Zanim opiszę w tym wątku zrobiłam własne śledztwo Jak dobrze mieć internet i wszystko jak na dłoni Mój syn był ciężko chory w 1999r Miesiąc w szpitalu kołobrzeskim i nic nie robili Wykrzyczałam , żeby coś w końcu zaczęli robić Dali mi skierowanie do Szczecina na torakochirurgie Nie będę opisywać szczegółów Po długiej i ciężkiej operacji przyjechałam do syna Czekaliśmy na ordynatora Małżeństwo i ja ich córka również była operowana Widzę ten obrazek jakby to było dzis Przyszedł pan GRODZKI, tak ten Grodzki ja nie mogłam wejść do dziecka, nawet go zobaczyć , ale oni weszli do swojej córki ,bo zapłacili ,dali w łapę żeby wejśćdo dziecka Jak go zobaczyłam w telewizji od razu go poznałam Ten czas był dlamnie trudny i teraz wszystko wróciło ......