Tak na przekór wątkowi o szczęściu i rozumie.
Czy swoje niepowodzenia "zawdzięczacie" pechowi czy też swojej nieporadności.
A może w jakimś momencie mieliście słomiany zapał? Może odpuściliście sobie trudna drogę?
A może posłuchaliście "dobrej " rady przyjaciółki, siostry, matki, teściowej?
 
             
            

 
                     
                     
                     
		 
		 i szukamy szczęścia
 i szukamy szczęścia  ... same... bo raczej nikt nam go nie da...
... same... bo raczej nikt nam go nie da...
 
                     
		 
		 
                     
		 
                    
 
                    