Czy macie w domu jakies pamiatki po swoich pradziadkach ?? Czy lubicie takie rzeczy zatrzymywać na pamiątkę czy też wszystko wyrzucacie ??
4 kwietnia 2016 09:24 | ID: 1297118
Ja po swoich pra-.pradziadkach mam obraz Boże Błogosław Nasz Dom. Zmieniłam jedynie ramkę :-) a obraz na szkle choć trochę popękany nadal jest ten sam :-)
pieknie to musi wygladac :)
Początkowo chciałam cały obraz od nowa zmienić, żeby wszystko było, ładne, ale potem jak się wpatrzyam w ten obray to stwierdziłam, że ma swój klimat i swoją duszę i zostawiam taki właśnie popękany :-) I teraz wiem, że dobrez zrobiłąm
sama bym chciala taka pamiatke :)
Hmmm to jeszcze nic mój kuzyn wzioł zegar z kukułką i tylko odnowił obudowe, bo skrzynia drewniana była już cała w kornikach, zapłacił odmalował i facet chciał od niego odsprzedać za ponad 2 000zł bo mówił, że wnętrze ma jak młode serce i twrade jak dzwon:-) Kuzn odmówił, bo to pamiątka :-)
Zegar z kukułką? To super pamiątka. Ciężko taki teraz spotkać. Nasze dzieci nie będą wiedziały, co to w ogóle jest.
Nom super jest, moi rodzice też kiedys mieli, ale już w nowszej obudowie, z blachy i mniejszy ten zegar plus dwie szyszki się opuszczały, ale niestety tata choć jest "złotą rączką" i sam większość naprawia to nie ma cierpliwości i kukułka poszła na straty
4 kwietnia 2016 09:31 | ID: 1297120
Oj mam do jednej pamiątki wielki, orgomy sentyment. TO taki mały obrazek zimy, który namalował pradziadek. Lubie na niego patrzeć. Wisi wśród rodzinnych zdjęć. ..
4 kwietnia 2016 09:44 | ID: 1297127
Oj mam do jednej pamiątki wielki, orgomy sentyment. TO taki mały obrazek zimy, który namalował pradziadek. Lubie na niego patrzeć. Wisi wśród rodzinnych zdjęć. ..
Takie własnoręcznie malowane są najcenniejsze :-)
4 kwietnia 2016 11:40 | ID: 1297166
Oj mam do jednej pamiątki wielki, orgomy sentyment. TO taki mały obrazek zimy, który namalował pradziadek. Lubie na niego patrzeć. Wisi wśród rodzinnych zdjęć. ..
oj zazdroszcze Kasiu :)
4 kwietnia 2016 14:55 | ID: 1297253
Ja mam pamiątki po swoich pradziadkach, ale największy sentyment wywołuje u mnie mała blaszane piudełeczko. W nim, oprócz cennych pamiątek jak opaska na moją rękę, gdy się urodziłam jest zasuszona róża (sam kwiat bez łodygi). Pochodzi ona z 1946 roku, kiedy to moja mama dostała ją na pierwszej randce od mojego taty.
4 kwietnia 2016 19:20 | ID: 1297320
Ja mam pamiątki po swoich pradziadkach, ale największy sentyment wywołuje u mnie mała blaszane piudełeczko. W nim, oprócz cennych pamiątek jak opaska na moją rękę, gdy się urodziłam jest zasuszona róża (sam kwiat bez łodygi). Pochodzi ona z 1946 roku, kiedy to moja mama dostała ją na pierwszej randce od mojego taty.
ale romantycznie nie dziwie sie czemu najwiekszy sentyment !
4 kwietnia 2016 21:26 | ID: 1297411
Oj mam do jednej pamiątki wielki, orgomy sentyment. TO taki mały obrazek zimy, który namalował pradziadek. Lubie na niego patrzeć. Wisi wśród rodzinnych zdjęć. ..
super pamiątka!
Ja mam pamiątki po swoich pradziadkach, ale największy sentyment wywołuje u mnie mała blaszane piudełeczko. W nim, oprócz cennych pamiątek jak opaska na moją rękę, gdy się urodziłam jest zasuszona róża (sam kwiat bez łodygi). Pochodzi ona z 1946 roku, kiedy to moja mama dostała ją na pierwszej randce od mojego taty.
ale romantycznie! ja tez suszyłam róże, ale po paru miesiącach lądowąły w koszu!
4 kwietnia 2016 21:32 | ID: 1297421
Oj mam do jednej pamiątki wielki, orgomy sentyment. TO taki mały obrazek zimy, który namalował pradziadek. Lubie na niego patrzeć. Wisi wśród rodzinnych zdjęć. ..
super pamiątka!
Ja mam pamiątki po swoich pradziadkach, ale największy sentyment wywołuje u mnie mała blaszane piudełeczko. W nim, oprócz cennych pamiątek jak opaska na moją rękę, gdy się urodziłam jest zasuszona róża (sam kwiat bez łodygi). Pochodzi ona z 1946 roku, kiedy to moja mama dostała ją na pierwszej randce od mojego taty.
ale romantycznie! ja tez suszyłam róże, ale po paru miesiącach lądowąły w koszu!
u mnie to samo
4 kwietnia 2016 22:42 | ID: 1297445
Oj mam do jednej pamiątki wielki, orgomy sentyment. TO taki mały obrazek zimy, który namalował pradziadek. Lubie na niego patrzeć. Wisi wśród rodzinnych zdjęć. ..
super pamiątka!
Ja mam pamiątki po swoich pradziadkach, ale największy sentyment wywołuje u mnie mała blaszane piudełeczko. W nim, oprócz cennych pamiątek jak opaska na moją rękę, gdy się urodziłam jest zasuszona róża (sam kwiat bez łodygi). Pochodzi ona z 1946 roku, kiedy to moja mama dostała ją na pierwszej randce od mojego taty.
ale romantycznie! ja tez suszyłam róże, ale po paru miesiącach lądowąły w koszu!
u mnie to samo
nie jesteśmy romantyczne hihi
5 kwietnia 2016 01:51 | ID: 1297492
U nas jest również zegarek kieszonkowy po ojcu teścia, a on dostał go od swojego ojca... daaawne dzieje... Mamy też zegarek po moim tacie, kiedyś on podarował go mojemu mężowi...
5 kwietnia 2016 07:41 | ID: 1297520
Ja mam pamiątki po swoich pradziadkach, ale największy sentyment wywołuje u mnie mała blaszane piudełeczko. W nim, oprócz cennych pamiątek jak opaska na moją rękę, gdy się urodziłam jest zasuszona róża (sam kwiat bez łodygi). Pochodzi ona z 1946 roku, kiedy to moja mama dostała ją na pierwszej randce od mojego taty.
Niby taka mała rzecz, a jak cieszy :-) czasami na prawde warto trzymać takie szczególne rzeczy, i najważniejsze, aby nasze dzieci tego nie wyrzuciły po nas Wielka szkoda byłaby. Sama chciałabym mieć taką pamiątkę
5 kwietnia 2016 08:17 | ID: 1297562
U nas jest również zegarek kieszonkowy po ojcu teścia, a on dostał go od swojego ojca... daaawne dzieje... Mamy też zegarek po moim tacie, kiedyś on podarował go mojemu mężowi...
z pokolenia na pokolenie :)
5 kwietnia 2016 09:30 | ID: 1297592
U nas jest również zegarek kieszonkowy po ojcu teścia, a on dostał go od swojego ojca... daaawne dzieje... Mamy też zegarek po moim tacie, kiedyś on podarował go mojemu mężowi...
z pokolenia na pokolenie :)
W końcu drzewo genealogiczne się ciągnie :-) Ja mam rozpisane i rozrysowane :-)
5 kwietnia 2016 10:10 | ID: 1297610
U nas jest również zegarek kieszonkowy po ojcu teścia, a on dostał go od swojego ojca... daaawne dzieje... Mamy też zegarek po moim tacie, kiedyś on podarował go mojemu mężowi...
Wow, piękna tradycja. U mnie w rodzinie krąży taki zegarek nakręcany ale stojący.
5 kwietnia 2016 11:23 | ID: 1297625
U nas jest również zegarek kieszonkowy po ojcu teścia, a on dostał go od swojego ojca... daaawne dzieje... Mamy też zegarek po moim tacie, kiedyś on podarował go mojemu mężowi...
z pokolenia na pokolenie :)
Tak... a my przekażemy starszemu synowi zegarek po teściu, mojego taty młodszemu, córce zegarek po mojej babci...
5 kwietnia 2016 11:24 | ID: 1297626
U nas jest również zegarek kieszonkowy po ojcu teścia, a on dostał go od swojego ojca... daaawne dzieje... Mamy też zegarek po moim tacie, kiedyś on podarował go mojemu mężowi...
z pokolenia na pokolenie :)
W końcu drzewo genealogiczne się ciągnie :-) Ja mam rozpisane i rozrysowane :-)
Moja kuzynka takie drzewo prowadzi od lat...
5 kwietnia 2016 11:41 | ID: 1297634
U nas jest również zegarek kieszonkowy po ojcu teścia, a on dostał go od swojego ojca... daaawne dzieje... Mamy też zegarek po moim tacie, kiedyś on podarował go mojemu mężowi...
Wow, piękna tradycja. U mnie w rodzinie krąży taki zegarek nakręcany ale stojący.
piekny zapewne :)
5 kwietnia 2016 15:27 | ID: 1297781
U nas jest również zegarek kieszonkowy po ojcu teścia, a on dostał go od swojego ojca... daaawne dzieje... Mamy też zegarek po moim tacie, kiedyś on podarował go mojemu mężowi...
z pokolenia na pokolenie :)
W końcu drzewo genealogiczne się ciągnie :-) Ja mam rozpisane i rozrysowane :-)
Moja kuzynka takie drzewo prowadzi od lat...
Ja co prawda od niedawna, ale troche czasu mi zajęł, aby poszukać wcześniejszych pra- pradziadków spisać ich rodziców, miejsca urodzenia plus śmierci . Ale przyznaję, że kręci mnie to :-)
5 kwietnia 2016 16:55 | ID: 1297814
U nas jest również zegarek kieszonkowy po ojcu teścia, a on dostał go od swojego ojca... daaawne dzieje... Mamy też zegarek po moim tacie, kiedyś on podarował go mojemu mężowi...
z pokolenia na pokolenie :)
W końcu drzewo genealogiczne się ciągnie :-) Ja mam rozpisane i rozrysowane :-)
Moja kuzynka takie drzewo prowadzi od lat...
Ja co prawda od niedawna, ale troche czasu mi zajęł, aby poszukać wcześniejszych pra- pradziadków spisać ich rodziców, miejsca urodzenia plus śmierci . Ale przyznaję, że kręci mnie to :-)
oj ja nawet nie wiedzialabym od czego sie zabrac
5 kwietnia 2016 17:10 | ID: 1297820
U nas jest również zegarek kieszonkowy po ojcu teścia, a on dostał go od swojego ojca... daaawne dzieje... Mamy też zegarek po moim tacie, kiedyś on podarował go mojemu mężowi...
Wow super taka długa tradycja. Ja nie przypominam sobie, żebym miała coś po pradziadkach, ale po babci mam piękną, drewnianą szkatułkę na biżuterię, która mam nadzieję, że przetrwa kilka pokoleń
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.