Kiedy mamy jeden pokój do wygospodarowania lub inne miejsce, gdzie na czas malowania/ remontu możey sie z dziećmi przenieść to sprawa jest prosta, a co gdy nie?
My malujemy, gdy dzieci śpią, raz ścianę jedną, raz ścianę drugą- powiem wam, że opornie idzie, zwłaszcza, że po każdym małym malowaniu trzeba sprzątać. Człowiek wolałby raz a porządnie, a tu nie da rady.,.
Malujemy w sumie od poniedziałku i pewnie do poniedziałku to potrwa, a pomyśleć, że jeszcze dwa pomieszczenia- razem wyniesie nam miesiąc w takim tempie