Czy znacie swojego listonosza?
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Czasem odwiedza nas codziennie czasem nie pokazuje się z pół roku. Czasem przyniesie nam coś miłego czasem mniej.. Ale zawsze przychdzi ten sam.
Czy znacie swojego listonosza, Wiecie jak wygląda?
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
Znam naszą listonoszkę . Nawet zamieniamy ze sobą kilka słów , jak się spotkamy .
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Wcześniej znałam bardzo dobrze bo był ten sam bardzo długo, teraz jest nowy i jeszcze za bardzo nie wiem kto to taki...
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
U mnie to taki przemiły staruszek ale czasem widac że bardzo zmeczony..
- Zarejestrowany: 13.10.2011, 14:48
- Posty: 7303
znam swoich Panów :) wymieniają się jeden tydzień chodzi starszy z wąsikiem ,następny młodziutki bez wąsików -jeden zawsze serdecznie się wita ten z wąsem i zamieni słowo dwa ,a drugi tylko wpada zostawia i wypada :)
- Zarejestrowany: 26.11.2009, 22:06
- Posty: 4674
Znamy, mieszkamy na Jego rejonie już ponad 8,5 roku. Po przeprowadzce na drugą stronę ulicy, prawie 4 lata temu, spotkałam Go akurat w sklepie osiedlowym, bo tam doręczał korespondencję, powiedziałam, że przeprowadzilismy się, zapytał tylko o adres, powiedziałam, przytaknął, potem wdał się w rozmowę z ekspedientką, ja wyszłam, nic nie notował. Juz następnego dnia korespondencja ze starego adresu była w skrzynce na nowy adres, chociaż jeszcze na kopertach adres był stary, a my mieliśmy klucze i do stancji, i do nowego mieszkania. Po jakimś miesiacu dopiero zrobiliśmy oficjalne przekierowanie korespondencji, bo przecież listonosz tez ma czasem urlop ;) W międzyczasie, w ciągu tych 8,5 roku, jeszcze na starym adresie, wzięliśmy ślub, zmieniłam nazwisko, w zeszłym roku, jakieś 4 lata po ślubie wyciągnęłam jak zwykle listy ze skrzynki, w tym z OFE, nawet nie czytałam, odłozyłam do listów, bo co roku dostajemy informację o składkach, dwa dni później spotkałam listonosza, roześmiał się, że miał ostatnio zabawny list do nas, zapytałam dlaczego, to zapytał, czy patrzyłam na dane adresowe- powiedziałam, że nie. Poszłam do domu, wyciągnęłam tę nieotwartą kopertę, a tam stary adres i nazwisko panieńskie ;) I jak tu nie lubic swojego listonosza ;)
Problemy zaczynają się, gdy jest na urlopie, bo nawet zdarzały sie drugie awizo bez pierwszego, gdy w czasie pierwszego wszyscy byliśmy w domu, a nie było go w skrzynce...
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
Wiem jak wygląda, jak ma na imię i mam jego numer telefonu. Nic więcej o nim nie wiem :)
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Na moim stary miejscu to było dopiero listonosz, jak przychodził mówiłam tylko dzień dobry i busia na kłódkę bo inaczej jak się rozgadał to mógł tak stać kilka godzin z ręką na klamce i gadał gadał i gadał..
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
- Zarejestrowany: 13.10.2011, 14:48
- Posty: 7303
Na moim stary miejscu to było dopiero listonosz, jak przychodził mówiłam tylko dzień dobry i busia na kłódkę bo inaczej jak się rozgadał to mógł tak stać kilka godzin z ręką na klamce i gadał gadał i gadał..
komunikatywność w tej pracy jak najbardziej wskazana !!!
Na Nocnej Stokrotko nie było Cię z nami :( a ja myślałam ,że zajrzysz i poklikasz :)
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Na moim stary miejscu to było dopiero listonosz, jak przychodził mówiłam tylko dzień dobry i busia na kłódkę bo inaczej jak się rozgadał to mógł tak stać kilka godzin z ręką na klamce i gadał gadał i gadał..
komunikatywność w tej pracy jak najbardziej wskazana !!!
Na Nocnej Stokrotko nie było Cię z nami :( a ja myślałam ,że zajrzysz i poklikasz :)
ooo Kochana jakaś padnięta byłam.. nie dałam rady..
- Zarejestrowany: 13.10.2011, 14:48
- Posty: 7303
Na moim stary miejscu to było dopiero listonosz, jak przychodził mówiłam tylko dzień dobry i busia na kłódkę bo inaczej jak się rozgadał to mógł tak stać kilka godzin z ręką na klamce i gadał gadał i gadał..
komunikatywność w tej pracy jak najbardziej wskazana !!!
Na Nocnej Stokrotko nie było Cię z nami :( a ja myślałam ,że zajrzysz i poklikasz :)
ooo Kochana jakaś padnięta byłam.. nie dałam rady..
ja też trochę przymęczona ,ale w odwiedziny wpadłam :) a na nocnej pisałyśmy o Tobie :) ale nic strasznego :)
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Na moim stary miejscu to było dopiero listonosz, jak przychodził mówiłam tylko dzień dobry i busia na kłódkę bo inaczej jak się rozgadał to mógł tak stać kilka godzin z ręką na klamce i gadał gadał i gadał..
komunikatywność w tej pracy jak najbardziej wskazana !!!
Na Nocnej Stokrotko nie było Cię z nami :( a ja myślałam ,że zajrzysz i poklikasz :)
ooo Kochana jakaś padnięta byłam.. nie dałam rady..
ja też trochę przymęczona ,ale w odwiedziny wpadłam :) a na nocnej pisałyśmy o Tobie :) ale nic strasznego :)
Uuu to ide poczytać..
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Znam listonosza:) Właścieiwe dwóch, bo u nas co jakiś czas się zmieniają, raz chodzi taki młody pan, a nastepnym razem chodzi taki starszy:)
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Znam listonosza:) Właścieiwe dwóch, bo u nas co jakiś czas się zmieniają, raz chodzi taki młody pan, a nastepnym razem chodzi taki starszy:)
He he he - to teraz czas byłby na... średniego...
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Znam listonosza:) Właścieiwe dwóch, bo u nas co jakiś czas się zmieniają, raz chodzi taki młody pan, a nastepnym razem chodzi taki starszy:)
He he he - to teraz czas byłby na... średniego...
A może kobietkę
- Zarejestrowany: 15.02.2011, 18:08
- Posty: 5072
Znam swoja listonoszkę ( chyba dobrze napisałam). Chodzi ta sama co kiedyś jak mieszkałam z mamą obok osiedla na którym teraz mieszkam to ona wtedy też chodziła do nas. Zawsze zamienimy parę słów.
U nas zawsze jakoś tak listonoszki mamy. Od nowego roku mamy nową :)
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
listonosza naszego znamy bardzo dobrze:)