Nie obrażając wielu lekarzy i pielęgniarki, większośc z nich goni za dużymi pieniędzmi. A nam pacjentom wciskają, że mało zarabiają. i dużo pracują. Przyklad. Lekarz ( dobry i sympatyczny) specjalista, na wojskowej już emeryturze, pracuje na oddziale ( na kontrakcie), w przychodni przy szpitalu i prowadzi prywatną praktykę. Wszędzie w biegu. Jego doba ma chyba 36 godzin pracy. A gdzie wypoczynek? Ma piękny dom ( jak większość lekarzy) poza miastem, co dwa lata zmienia samochód( bo trzeba generować koszty), rodzina jeździ na wypoczynek za granicę, dzieci uczą się w bardzo dobrych płatnych szkołach. I jest on jak wielu wzorcem do naśladowania dla młodych lekarzy, którzy w tym pędzie gubią człowieczeństwo i etykę. O przysiędze lekarskiej też nie pamiętają.
Podobnie jest też ( w mniejszym stopniu) z pielęgniarkami.
A wszyscy tłumaczą się, że muszą więcej zarabiać aby godziwie żyć.
Ale przecież oni przede wszystkim muszą pracować aby nas maluczkich pacjentów leczyć.
A to jest przy okazji zarabiania pieniędzy.