Moja mama raz kupiła zestaw garnków Zeptera. Ja miałam wtedy jakieś 12-13 lat. Spłacała je w ratach chyba przez dwa lata jak nie dłużej. Ani razu nie były w użyciu. No bo takie drogie, to szkoda, jakby coś się im stało, hihi. Od czasu do czasu w tajemnicy je wyciągałam , żeby popodziwiwać jakie piękne, nowoczesne 
Dostałam je na prezent ślubny 15 lat później
Nawet starsza siostra ich nie dostała, a wcześniej za mąż wychodziła. Bo ona gotować nie umie (do tej pory - to jej mąż jest "szefem kuchni" hehe), to też by zniszczyła na pewno
. Ja tam się z nich cieszę i używam do woli.
Raz też kupili pralkę. Bo stara się popsuła i myśleli, ze już się nie będzie dało naprawić. Kupili nową, po czym znalazł się fachowiec, który tą starą naprawił jednak. Przez 7 lat ta nowa stała nieodpakowana, dopóki ta stara się nie rozsypała całkowicie 
A oglądaliście film "Sprawa się rypła"? Tam też sprzęty wszystkie mieli, no bo co by sąsiedzi powiedzieli, że telewizora, czy pralki nie mają. Tylko wszystko na piętrze, zafoliowane, żeby się nie kurzyło
Wszystko do oglądania tylko 