Czy ludzie nie potrafią żyć bez kredytów i rat? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Czy ludzie nie potrafią żyć bez kredytów i rat?

104odp.
Strona 4 z 6
Odsłon wątku: 9225
Avatar użytkownika dagmaruffka
dagmaruffkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
  • Posty: 17675
  • Zgłoś naruszenie zasad
11 marca 2014, 08:13 | ID: 1091424

Wszędzie tylko słyszę, że ktoś wziął coś na raty, że jakies kredyty na mieszkanie, czy samochód. Zastanawiam się, czy ludzie nie potrafią bez tego żyć? Czy tak trudno uzbierać pieniądze i kupić coś za gotówkę? Chyba zostałam wychowana inaczej niż wszyscy.. bo nie rozumiem takich ludzi..

Użytkownik usunięty
    61
    • Zgłoś naruszenie zasad
    11 marca 2014, 12:48 | ID: 1091731
    dagmaruffka (2014-03-11 10:58:25)
    aguska798 (2014-03-11 10:55:06)

    A na dzieciach np nie można eksperymentować z lekami.. Dobrze na kaszel mogę kupić Flegaminę w aptece, ale jeżeli ten kaszel nie przechodzi po 3 dniach idę do lekarza.... 

    A lekarz wiąże się z następnymi kosztami... Czasem jest tak, że i ten antybiotyk przepisany nie podziała i trzeba kolejny... 

    Lekarze, to lubią dawać antybiotyki - wiem jak moja chrzesnica, ciagle tylko antybiotyki i antybiotyki. W koncu jej rodzice wkurzyli sie i poszli do lekarza innego, okazalo się, ze jej kaszel to nie przeziebienie, tylko poczatki nadwrazliwosci płuc, dostała coś tam i już jest wszystko wporzadku, raz na pół roku ma chodzic na kontrole do pulmonologa. 

    Nie zgodze sie.Moja pediatra antybiotyk daje juz w ostatecznosci,jak wszystkie inne Pulneo czy jakies leki homeopatyczne na poczatku dane-nie poskutkuja.Zalezy na jakiego lekarza sie trafi.CZasem bywa tak,ze mimo iz wydasz kupe kasy na leki-nie antybiotyki to i tak skonczy sie antybiotykiem,a ty w domu gromadzisz sobie druga apteke.Niejednokrotnie-nie wykorzystasz tego co kupilas innym razem bo np zdazy stracic waznosc,albo mialas syrop wykrztusny poprzednio a teraz jest ppotrzebny przeciwkaszlowy

    Avatar użytkownika wamat
    wamatPoziom:
    • Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
    • Posty: 4075
    62
    • Zgłoś naruszenie zasad
    11 marca 2014, 13:19 | ID: 1091735

    Ja też jestem "uczulona" na kredyty, chociaż gdy miałam 22 lata i zaczęłam prace, byłam zmuszona wziąc kredyt na budowę domu (to dłuższa historia). Jednak wtedy był to 1-procentowy i w porównaniu było to ok. 1/4 mojej pierwszej płacy. Przed denominacją w obawie o przeliczeniu, pożyczyłam w rodzinie i wszystko spłaciłam. Gdy urodził się syn wykupiłam mu polisę. Poza tym oszczędzałam na codzień i syn ma w tej chwili na połowę kawalerki. Resztę pewnie będzie kredytował (...albo znajdzie bogatą dziewczynę <żart>). W tej chwili też oszczędzamy. Syn z tej małej renty (900) czasem nie wyda, a ode mnie tylko  tylko w ramach jakiegoś prezentu wpadnie od czasu do czasu 50-100zł. Na szczęście nie jest "imprezowiczem",  nie ma nałogów.                                                                                 Nie krytykuję tych którzy muszą pożyczać ale wydaje mi się, że czasami są zbyt wygórowane potrzeby. Wymienianie sprawnych urządzeń, pożyczki na duże przyjęcia (chrzciny, komunie, 18-tki w lokalach). A wszystko musi być już, natychmiast

    Użytkownik usunięty
      63
      • Zgłoś naruszenie zasad
      11 marca 2014, 15:22 | ID: 1091757
      jane125 (2014-03-11 13:48:44)
      dagmaruffka (2014-03-11 10:58:25)
      aguska798 (2014-03-11 10:55:06)

      A na dzieciach np nie można eksperymentować z lekami.. Dobrze na kaszel mogę kupić Flegaminę w aptece, ale jeżeli ten kaszel nie przechodzi po 3 dniach idę do lekarza.... 

      A lekarz wiąże się z następnymi kosztami... Czasem jest tak, że i ten antybiotyk przepisany nie podziała i trzeba kolejny... 

      Lekarze, to lubią dawać antybiotyki - wiem jak moja chrzesnica, ciagle tylko antybiotyki i antybiotyki. W koncu jej rodzice wkurzyli sie i poszli do lekarza innego, okazalo się, ze jej kaszel to nie przeziebienie, tylko poczatki nadwrazliwosci płuc, dostała coś tam i już jest wszystko wporzadku, raz na pół roku ma chodzic na kontrole do pulmonologa. 

      Nie zgodze sie.Moja pediatra antybiotyk daje juz w ostatecznosci,jak wszystkie inne Pulneo czy jakies leki homeopatyczne na poczatku dane-nie poskutkuja.Zalezy na jakiego lekarza sie trafi.CZasem bywa tak,ze mimo iz wydasz kupe kasy na leki-nie antybiotyki to i tak skonczy sie antybiotykiem,a ty w domu gromadzisz sobie druga apteke.Niejednokrotnie-nie wykorzystasz tego co kupilas innym razem bo np zdazy stracic waznosc,albo mialas syrop wykrztusny poprzednio a teraz jest ppotrzebny przeciwkaszlowy

      Dokładnie hehe :) Pewnie każdy rodzic ma drugą aptekę w domu, na wypadek gorączki w nocy (Bo zazwyczaj gorączka lubi późny wieczór), kaszku czy wymiotów bądź biegunki. Ja lubię być ubezpieczona na wszelki wypadek. Do najbliższej apteki w nocy mam 20 km i jeszcze muszę jej szukać, bo tylko jedna jest dyżurująca.

      I tak potem ma się 3 syropy od kaszlu, pójdę do lekarza, dostanę jeszcze inny- choć zawsz epytam, czy może być taki.

      Po starszej córce zostały mi się czopki Ibuprofenu i też nie wiem, czy je dla synka wykorzystam, a później robi człowiek porządek raz na 3 miesiące i pół szafki leków przetwerminowanych wyrzuca, bo tak to wygląda.


      JA po godz 17:00 nie mam już apteki pod nosem, żeby leciec po byle saszetkę Smecty niestety,..,

      Avatar użytkownika Dunia
      DuniaPoziom:
      • Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
      • Posty: 18894
      64
      • Zgłoś naruszenie zasad
      11 marca 2014, 15:23 | ID: 1091758

      Dziewczynki!!! co wy wiecie na temat kredytów.

      Moja mama to dopiero nabrała kredytów. Nie wiem komu i na co. Ale wiem, że musi je spłacić. I dbam o nią aby spłaciła za swojego zycia abyśmy my nie mieli kłopotu. My i nasze dzieci. 

      Teraz już mogę spokojnie pisać i gadać o tych "mamusiowych" kredytach. ale w momencie gdy o nich dowiedziałam się, to nie było mi do żartów. 


      Ja posiłkowałam się kredytami i posiłkuję ale w ramach zdolności kredytowej. Dzieciom trzeba jakoś pomóc. 

      A nie mamy takich emerytur aby spokojnie odkładać . Planuję od września odkładać tę część dochodów , którą przypada na kredyt . który spłacam. Skoro do tej pory daję z tym żyć , to i potem też dam radę.

      Ale z mamy emerytury idzie na spłaty ponad 800 zł. To i tak lepiej ale dłużej, bo dogadałam się z wierzycielami. Ale przynajmniej coś zostaje na jej utrzymanie i leki.  

      Użytkownik usunięty
        65
        • Zgłoś naruszenie zasad
        11 marca 2014, 15:34 | ID: 1091762
        Dunia (2014-03-11 16:23:05)

        Dziewczynki!!! co wy wiecie na temat kredytów.

        Moja mama to dopiero nabrała kredytów. Nie wiem komu i na co. Ale wiem, że musi je spłacić. I dbam o nią aby spłaciła za swojego zycia abyśmy my nie mieli kłopotu. My i nasze dzieci. 

        Teraz już mogę spokojnie pisać i gadać o tych "mamusiowych" kredytach. ale w momencie gdy o nich dowiedziałam się, to nie było mi do żartów. 


        Ja posiłkowałam się kredytami i posiłkuję ale w ramach zdolności kredytowej. Dzieciom trzeba jakoś pomóc. 

        A nie mamy takich emerytur aby spokojnie odkładać . Planuję od września odkładać tę część dochodów , którą przypada na kredyt . który spłacam. Skoro do tej pory daję z tym żyć , to i potem też dam radę.

        Ale z mamy emerytury idzie na spłaty ponad 800 zł. To i tak lepiej ale dłużej, bo dogadałam się z wierzycielami. Ale przynajmniej coś zostaje na jej utrzymanie i leki.  

        Pani Wando kochana,

        W tamntym roku udało nam się spłacić z mężem debet na koncie, który notabene był już za jego kawalerkich czasów. Mąz poszedł na staż i to z jego pieniędzy go spłaciliśmy. Niewiadomo ile tego nie było, no ale kilka stów piechotą nie chodzi, zwłaszcza, że za te kilka stów człowiek ubrałby się choćby!

        W tym roku planuję spłacić kartę kredytową, bo już w sumie niepotrzebna, a gdy była potrzebna rzeczywiście uratowała skórę, kiedy samochód się zepsuł- a naprawa znów kilka stów a do pracy dojeżdżać trzeba lub do lekarza w nocy a na używany choćby tych 3 tysięcy nie ma... Wiec lepiej te 500 zł pożyczyć, nie 3 tysiące i nie błagać po rodzinie... Bo tego nie lubię...


        Nie każdy ma odwagę iść do rodziny i prosić o pożyczkę.... Najpierw się nasłucha.... Że ehh.... LEpiej iśc do bank.u. Bank chętnie da, choć później spłaci się ddwa razy 


        Wiem ,co to znaczy długi, moja matka jeszcze gdy pracowała pozadłużała się w Providetach i innych czortach.

        Zamarła pół roku temu, z automatu długi spadają na dzieci- z siostrą już się spadku zrzekłyśmy.. TEraz muszę składać wniosek do sądu rodzinnego i zrzekać się za dzieci... 

        Avatar użytkownika alanml
        alanmlPoziom:
        • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
        • Posty: 30511
        66
        • Zgłoś naruszenie zasad
        11 marca 2014, 19:37 | ID: 1091918

        W wieku autorki wątki też myślałam, że przelecę przez życie bez kredytu. {#rotfl}

        Użytkownik usunięty
          67
          • Zgłoś naruszenie zasad
          11 marca 2014, 19:46 | ID: 1091920

          nazeczony wojskowy utrzymuje swoja wybranke to i mozna sie pomadrzyc,nooooo!!!

          Avatar użytkownika alanml
          alanmlPoziom:
          • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
          • Posty: 30511
          68
          • Zgłoś naruszenie zasad
          11 marca 2014, 19:48 | ID: 1091921
          Karina22 (2014-03-11 20:46:07)

          nazeczony wojskowy utrzymuje swoja wybranke to i mozna sie pomadrzyc,nooooo!!!

          A tata kupił samochód na spółę.


          No wybaczcie mi złośliwość ale szczeka mi opadła jak przeczytałam posty Dagmary.

          Avatar użytkownika Paulitta
          PaulittaPoziom:
          • Zarejestrowany: 13.03.2012, 17:32
          • Posty: 3915
          69
          • Zgłoś naruszenie zasad
          11 marca 2014, 20:28 | ID: 1091934

          Niektórym udaje się przejść przez życie bez kredytów. Kto ma wsparcie rodziny, jakieś spadki się pojawią itp. Ale niestety jest to rzadkością w dzisiejszych czasach..

          Rozumiem ludzi, którzy biorą kredyt na mieszkanie i dom, bo ile można spłacać kredyt komuś innemu (wynajem).. a przecież nie każdy ma gotówkę i od ręki kupuje mieszkanie.

          Ale nie rozumiem ludzi, którzy biorą coś na raty.. np. nowego smartfona, xboxa albo telewizor.. a znam wiele takich osób. Dla mnie to jest przerażające.. Ja mam stary telewizor z wielką dup...ą (za przeproszeniem) i nie czuję potrzeby wymiany na nowy płaski, choć wiele osób się śmieje, że mam taki telewizor. Po pierwsze nie czuję potrzeby mieć innego, a pod drugie nie mam pieniędzy i nie będę brać na raty! Bo to by było jak dla mnie żenujące..

          Avatar użytkownika dagmaruffka
          dagmaruffkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
          • Posty: 17675
          70
          • Zgłoś naruszenie zasad
          11 marca 2014, 20:35 | ID: 1091937

          Utrzymuje to za dużo powiedziane.. Mam swoje pieniądze, więc i dokładam się do wszystkiego. Rachunki opłacamy wspólnie, raz ja, raz on. 

           

          Z tatą mam wspólnie samochód, oczywiście dokładam się i do niego. 


          A zapewne teraz pojawi się pytanie : a skad Ty masz pieniadze, skoro nie pracujesz..


          Studiuję - dostaję stypendium za dobre wyniki w nauce, miałam półroczny staż - dostawałam za niego pieniądze, poza tym miałam kurs, za który płacili mi co miesiąc, dodatkowo pisałam prace maturalne, na których zarobiłam. No i wszystkie pieniądze co dostawałam, czy to na urodziny, czy imieniny, czy święta itp. odkładałam. 


          To, że dla wielu osób jest niezrozumiałe to co piszę - trudno. Wyrażam swoje zdanie na dany temat. Grażynka sądzi podobnie jak ja - co bardzo cieszy mnie, ze jest chociaż jedna osoba, która mnie rozumie i nie wmawia mi, ze jak będę miała 30 czy więcej lat, to zapewne życie zmusi mnie do brania kredytu, czy czegoś na raty.

           


          Widzę, ze niepotrzebnie zaczełam ten temat.. Więc w tym momencie zakańczam go..

          Avatar użytkownika dagmaruffka
          dagmaruffkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
          • Posty: 17675
          71
          • Zgłoś naruszenie zasad
          11 marca 2014, 20:39 | ID: 1091939
          Paulitta (2014-03-11 21:28:06)

          Niektórym udaje się przejść przez życie bez kredytów. Kto ma wsparcie rodziny, jakieś spadki się pojawią itp. Ale niestety jest to rzadkością w dzisiejszych czasach..

          Rozumiem ludzi, którzy biorą kredyt na mieszkanie i dom, bo ile można spłacać kredyt komuś innemu (wynajem).. a przecież nie każdy ma gotówkę i od ręki kupuje mieszkanie.

          Ale nie rozumiem ludzi, którzy biorą coś na raty.. np. nowego smartfona, xboxa albo telewizor.. a znam wiele takich osób. Dla mnie to jest przerażające.. Ja mam stary telewizor z wielką dup...ą (za przeproszeniem) i nie czuję potrzeby wymiany na nowy płaski, choć wiele osób się śmieje, że mam taki telewizor. Po pierwsze nie czuję potrzeby mieć innego, a pod drugie nie mam pieniędzy i nie będę brać na raty! Bo to by było jak dla mnie żenujące..

          Moim zdaniem, wszystko zależy od rządzenia w domku pieniążkami. W swoim otoczeniu mam wiele rodzin, które zarabiają po 6 tys. na miesiąc, są zadłużeni, mają nabrane kilka pożyczek w bankach, jak i w czymś takim jak Provident, czy Bocian.


          My tu też mamy taki telewizor i nie ma powodu do narzekań. Najważniejsze, że w ogóle jakies tv jest :) Chociaż faktycznie, czasami mam ochotę oglądać filmy w 3d, to jadę do rodziców i tam nadrabiam zaległości w filmach :)

           




          Avatar użytkownika daruusssia
          daruusssiaPoziom:
          • Zarejestrowany: 15.01.2012, 17:43
          • Posty: 1214
          72
          • Zgłoś naruszenie zasad
          11 marca 2014, 20:41 | ID: 1091941
          alanml (2014-03-11 20:48:27)
          Karina22 (2014-03-11 20:46:07)

          nazeczony wojskowy utrzymuje swoja wybranke to i mozna sie pomadrzyc,nooooo!!!

          A tata kupił samochód na spółę.


          No wybaczcie mi złośliwość ale szczeka mi opadła jak przeczytałam posty Dagmary.

          dziewczyny rozumiem rozgoryczenie ale Karina nie Tobie oceniać nawet jeśli jej życie jej sprawa! każdy się uczy na własnych błedach, fakt napisała zbyt dobitnie mogła kogoś urazić owszem zgodzę się, ale myślałam ze obowiązuje to jakaś kultura ale zauwazyłam ze ostatnio to żadne progi kultury dla drugiego człowieka nie istnieją wszystkie są przekraczane głupimi odzywakami, moża być szczerym i bezpośrednim ale są tego granice.


          Czytając niektóre posty odzywki odechciewa sie wchodzić na forum i tu DROGA REDAKCJI wasz problem bo pozwalacie na takie rzeczy na forum!


          Proszę bardzo możecie mnie zbiczować teraz po tym.

          Avatar użytkownika dagmaruffka
          dagmaruffkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
          • Posty: 17675
          73
          • Zgłoś naruszenie zasad
          11 marca 2014, 20:45 | ID: 1091944
          daruusssia (2014-03-11 21:41:38)
          alanml (2014-03-11 20:48:27)
          Karina22 (2014-03-11 20:46:07)

          nazeczony wojskowy utrzymuje swoja wybranke to i mozna sie pomadrzyc,nooooo!!!

          A tata kupił samochód na spółę.


          No wybaczcie mi złośliwość ale szczeka mi opadła jak przeczytałam posty Dagmary.

          dziewczyny rozumiem rozgoryczenie ale Karina nie Tobie oceniać nawet jeśli jej życie jej sprawa! każdy się uczy na własnych błedach, fakt napisała zbyt dobitnie mogła kogoś urazić owszem zgodzę się, ale myślałam ze obowiązuje to jakaś kultura ale zauwazyłam ze ostatnio to żadne progi kultury dla drugiego człowieka nie istnieją wszystkie są przekraczane głupimi odzywakami, moża być szczerym i bezpośrednim ale są tego granice.


          Czytając niektóre posty odzywki odechciewa sie wchodzić na forum i tu DROGA REDAKCJI wasz problem bo pozwalacie na takie rzeczy na forum!


          Proszę bardzo możecie mnie zbiczować teraz po tym.

          Kochana moja, mnie takie coś nie uraziło. Nikogo też nie chciałam urazić. Coraz mniej udzielam się na forum, ponieważ nie wiem co mogę pisać, aby ktoś nie poczuł się urażony. Według mnie - pisze to co czuję, to co myślę, nie mając na myśli aby kogoś urazić. Przykro mi, że gdy ktoś ma odmienne zdanie od całej reszty, zostaje negowany. Ja szanuje wypowiedzi każdej z osób. A to, że Marietka, czy Karinka mają taki sposób bycia, czy pisania. To już ich prywatna sprawa. Ja też bywam w życiu codziennym bardzo wredną osobą i potrafię komuś odpowiadać tak jak to one robią. Ale szacunek dla tych dziewczyn, że mają swoje zdanie i jego bronią ! :) To mi się właśnie w ludziach podoba :)

          Avatar użytkownika anka_ego
          anka_egoPoziom:
          • Zarejestrowany: 18.12.2010, 08:16
          • Posty: 645
          74
          • Zgłoś naruszenie zasad
          11 marca 2014, 21:29 | ID: 1091957
          dagmaruffka (2014-03-11 21:39:05)
          Paulitta (2014-03-11 21:28:06)

          Niektórym udaje się przejść przez życie bez kredytów. Kto ma wsparcie rodziny, jakieś spadki się pojawią itp. Ale niestety jest to rzadkością w dzisiejszych czasach..

          Rozumiem ludzi, którzy biorą kredyt na mieszkanie i dom, bo ile można spłacać kredyt komuś innemu (wynajem).. a przecież nie każdy ma gotówkę i od ręki kupuje mieszkanie.

          Ale nie rozumiem ludzi, którzy biorą coś na raty.. np. nowego smartfona, xboxa albo telewizor.. a znam wiele takich osób. Dla mnie to jest przerażające.. Ja mam stary telewizor z wielką dup...ą (za przeproszeniem) i nie czuję potrzeby wymiany na nowy płaski, choć wiele osób się śmieje, że mam taki telewizor. Po pierwsze nie czuję potrzeby mieć innego, a pod drugie nie mam pieniędzy i nie będę brać na raty! Bo to by było jak dla mnie żenujące..

          Moim zdaniem, wszystko zależy od rządzenia w domku pieniążkami. W swoim otoczeniu mam wiele rodzin, które zarabiają po 6 tys. na miesiąc, są zadłużeni, mają nabrane kilka pożyczek w bankach, jak i w czymś takim jak Provident, czy Bocian.


          My tu też mamy taki telewizor i nie ma powodu do narzekań. Najważniejsze, że w ogóle jakies tv jest :) Chociaż faktycznie, czasami mam ochotę oglądać filmy w 3d, to jadę do rodziców i tam nadrabiam zaległości w filmach :)

           




          Dagmara, a znasz rodziny np. wielodzietne, które mają dochód w granicach 1000 zł i wybór albo pożyczka albo głodne dzieci lub brak prądu lub jeszcze coś innego niezbyt miłego? Może masz jakąs radę jak gospodarować pieniążkami w takich przypadkach? Z czego odłożyć?

          Użytkownik usunięty
            75
            • Zgłoś naruszenie zasad
            11 marca 2014, 21:30 | ID: 1091958

            Wszystko zależy od konkretnej sytuacji. Moi rodzice postawili dom bez kredytu, mają trójkę dzieci i nie musieli się zadłużać, chociaż na pewno chcieli by coś więcej zrobić, kupić, ale nie brali kredytów. Wiem, że nam z mężem będzie trudno postawić coś swojego bez kredytu. Ale są różne sytuacje. Jedni znajomi wzięli 250 tyś kredytu na 30 lat i postawili dom w 2 lata. Inni zaczynają w tym roku budowę bez kredytu. Pracują za granicą fizycznie już ponad 2 lata, jeszce 3 popracują i będą mieli spokój w tym zakresie. Chcielibyśmy swój dom, ale mamy na tyle dobre warunki mieszkaniowe, że nie chcemy się pchać w kredyt na całe życie. Nie kupię też telewizora większego, lepszego na raty, nie wezmę kredytu, żeby się na jakiejś plaży opalać. Kupuję to, na co mnie stać. Ale jak brakowałoby mi pieniędzy na leczenie, nie wahałabym się.

            Użytkownik usunięty
              76
              • Zgłoś naruszenie zasad
              11 marca 2014, 21:47 | ID: 1091960

              Mysle,ze nie ma powodow do obrazania sie,nikt nie chcial nikogo urazic,Rozmawiamy sobie tylko luzno co komu sie udaje.Jedni moga przejsc przez zycie bez kredytow,a inni nie.Nie znaczy to,ze ktos jest gorszy a ktos lepszy.Wszystko zalezy od sytuacji zyciowej.Fajnie jest kupowac potrzebne rzeczy za gotowke,ale tez nie jest niczym zlym zakupienie sprzetow na raty.Tak JA uwazam 

              Avatar użytkownika Kamila2010
              Kamila2010Poziom:
              • Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
              • Posty: 10745
              77
              • Zgłoś naruszenie zasad
              11 marca 2014, 22:31 | ID: 1091964

              Wychowałam się w takim domu gdzie nigdy nie było mowy o kredytach,ratach,każda z moich sióstr postawiła sobie dom(raczej tata postawił-5 domów),bez kredytu.Teraz mam to szczęście że mam własny dom-bez kredytu ale to jest zasługa moich rodziców-ale rozumiem ludzi którzy biorą kredyty na mieszkania,domy bo w dzisiejszych czasach naprawdę cięzko jest odłożyć większą kwotę.a tułać się po stancjach to bez sensu.

              Użytkownik usunięty
                78
                • Zgłoś naruszenie zasad
                11 marca 2014, 22:46 | ID: 1091974

                Kamcia skoro tato 5 domow bez kredytow postawil to musi byc posłem w PiS?

                Avatar użytkownika Maniuśka
                ManiuśkaPoziom:
                • Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
                • Posty: 4401
                79
                • Zgłoś naruszenie zasad
                11 marca 2014, 22:51 | ID: 1091976
                Karina22 (2014-03-11 23:46:08)

                Kamcia skoro tato 5 domow bez kredytow postawil to musi byc posłem w PiS?

                Przepraszam, a co Ciebie interesuje tata Kamili? Postawił to postawił i nic Ci do tego!

                Avatar użytkownika Kamila2010
                Kamila2010Poziom:
                • Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
                • Posty: 10745
                80
                • Zgłoś naruszenie zasad
                11 marca 2014, 22:52 | ID: 1091978
                Karina22 (2014-03-11 23:46:08)

                Kamcia skoro tato 5 domow bez kredytow postawil to musi byc posłem w PiS?

                Nie Karinko jest/był właścicielem prywatnej firmy:))