Czy wasze samochody mają "imiona"?
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
Jak mówicie na Wasze samochody? Wiele osób daje im imiona, albo jakoś śmiesznie je nazywa, a jak jest to u Was?
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
pewnie :) i tylko domownicy to wiedzą :P
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
ha ha nasz tez ma
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
Mojego nazwałam "Żuczek". Znajomi wiedzą, rodzina również wie, ze tak nazwąłam samochód.
Nasz ma od jakiegoś roku jak Blanka sobie wymyśliła :) i jest KASIĄ od tego czasu :)
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Nigdy nie nazywaliśmy samochodów imionami... po prostu mówiło się - fiacik, opelek, audi...
- Zarejestrowany: 04.03.2013, 09:05
- Posty: 936
ja miałam Krzysztofa... smukły, piękny blondyn a do tego dobrze się prowadził! Kiedy jednak pojawił się w moim życiu Konkubent to musiałam się z Krzysztofem pożegnać bo miał jedną zasadniczą wadę: palił jak smok a Konkubent palaczy nie toleruje ;-)
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
ja miałam Krzysztofa... smukły, piękny blondyn a do tego dobrze się prowadził! Kiedy jednak pojawił się w moim życiu Konkubent to musiałam się z Krzysztofem pożegnać bo miał jedną zasadniczą wadę: palił jak smok a Konkubent palaczy nie toleruje ;-)
Jak się dobrze prowadził, to najważniejsze, bo gorzej jakby sie puszczał, albo zbieżność miał źle ustawioną;)
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
ja miałam Krzysztofa... smukły, piękny blondyn a do tego dobrze się prowadził! Kiedy jednak pojawił się w moim życiu Konkubent to musiałam się z Krzysztofem pożegnać bo miał jedną zasadniczą wadę: palił jak smok a Konkubent palaczy nie toleruje ;-)
Jak się dobrze prowadził, to najważniejsze, bo gorzej jakby sie puszczał, albo zbieżność miał źle ustawioną;)
hehe :D
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
ja miałam Krzysztofa... smukły, piękny blondyn a do tego dobrze się prowadził! Kiedy jednak pojawił się w moim życiu Konkubent to musiałam się z Krzysztofem pożegnać bo miał jedną zasadniczą wadę: palił jak smok a Konkubent palaczy nie toleruje ;-)
Jak się dobrze prowadził, to najważniejsze, bo gorzej jakby sie puszczał, albo zbieżność miał źle ustawioną;)
- Zarejestrowany: 18.09.2012, 14:39
- Posty: 4749
ja miałam Krzysztofa... smukły, piękny blondyn a do tego dobrze się prowadził! Kiedy jednak pojawił się w moim życiu Konkubent to musiałam się z Krzysztofem pożegnać bo miał jedną zasadniczą wadę: palił jak smok a Konkubent palaczy nie toleruje ;-)
Jak się dobrze prowadził, to najważniejsze, bo gorzej jakby sie puszczał, albo zbieżność miał źle ustawioną;)
Super!
U nas przy tankowaniu była "smoczyca", a gdy się psuło coś to zawsze był "on/ten" hihiihi ;)
Mój się zawsze śmiał, że jak wszystko jest ok to samochód jest odmiany żeńskiej ale niech tylko się coś psuło to zawsze był niczym facet ;)
- Zarejestrowany: 15.04.2013, 07:05
- Posty: 1228
nie ale słyszałam ze wiele osob nadaje imione ;P
- Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
- Posty: 10745
Na naszego mówimy Cytryna.
- Zarejestrowany: 08.05.2013, 20:11
- Posty: 127
U mnie na naszego opla mowimy NYSA
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
Nasz jest bezimienny .
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
A kto u Was wymyślał imię dla autka?
Poprzedni nosił imię FELEK, a obecny BERCIK :)
- Zarejestrowany: 27.12.2011, 06:55
- Posty: 417
Zenuś miał na imię czasami były komiczne sytułacje jak zajechałam do cioci a ona pyta sama jesteś a ja nie z Zenusiem a ciocia to zaproś go do domu
- Zarejestrowany: 13.03.2012, 17:32
- Posty: 3915
nie ma imienia. bezimienny:)
- Zarejestrowany: 29.02.2012, 20:52
- Posty: 736
Oczywiście że mają ksywki! Jest "długi" (mercedes okular kombi - a "długi" dlatego że jak dla mnie trochę za długi) , "żółtek" (bus mercedes pocztowy żółty) , "kurnik" (mercedes kontener - bo ma sypialnię na dachu i śmieliśmy się że jest jak kurnik) , "gitara" (suzuki grand vitara ) , jest jeszcze astra ale nie ma jakoś ksywki. Były jeszcze : "cienki" (ale już chyba żyletki z niego zrobili) i "pszczółka" (opel tigra a "pszczółka" bo przejoł nazwę po poprzedniej właścicielce chyba dlatego że w kolorze miodowym)