 11 częśc ulubionego wątku do codziennych pogaduszek serdecznie wszystkich zaprasza!
11 częśc ulubionego wątku do codziennych pogaduszek serdecznie wszystkich zaprasza!
Na kanapę zapraszamy
kawkę pyszną tu podamy
ciasta trochę dorzucimy
i humory poprawimy!

                                   5 marca 2014 07:48 | ID: 1089293
                  5 marca 2014 07:48 | ID: 1089293
              
Dobrze, ze jest brzydka pogoda. Bo muszę troszkę porobic papierkowej roboty. Więc nie będzie mi żal. Szkoda , że jest pięknie i mogłabym pojechać na działkę .
A teraz piję kawkę i czytam Was i odpisuję .
                                   5 marca 2014 08:18 | ID: 1089302
                  5 marca 2014 08:18 | ID: 1089302
              
Dobrze, ze jest brzydka pogoda. Bo muszę troszkę porobic papierkowej roboty. Więc nie będzie mi żal. Szkoda , że jest pięknie i mogłabym pojechać na działkę .
Ja również dziś trochę w papierkach. Tak się złożyło, że poproszono mnie o pomoc w rozliczeniu PIT-ów.
                                   5 marca 2014 08:19 | ID: 1089303
                  5 marca 2014 08:19 | ID: 1089303
              
Witam i ja . Mam szpital w domu . Najpierw sama załapałam wirusa , teraz mąż go przejął ode mnie . Póki co chodzę do pracy , bo koleżanki niechętnie biorą zastępstwa , jeśli trzeba być w pracy do godz.17 . Niepokoją mnie moje zawroty głowy , nigdy nie miałam czegoś takiego .
                                   5 marca 2014 08:34 | ID: 1089304
                  5 marca 2014 08:34 | ID: 1089304
              
                                   5 marca 2014 08:35 | ID: 1089305
                  5 marca 2014 08:35 | ID: 1089305
              
                                   5 marca 2014 09:39 | ID: 1089321
                  5 marca 2014 09:39 | ID: 1089321
              
Witam i ja . Mam szpital w domu . Najpierw sama załapałam wirusa , teraz mąż go przejął ode mnie . Póki co chodzę do pracy , bo koleżanki niechętnie biorą zastępstwa , jeśli trzeba być w pracy do godz.17 . Niepokoją mnie moje zawroty głowy , nigdy nie miałam czegoś takiego .
Zdrówka Alinko!!! idź do lekarza, albo Brata. Z zawrotami głowy nie ma żartów.
                                   5 marca 2014 09:40 | ID: 1089322
                  5 marca 2014 09:40 | ID: 1089322
              
Ja dziś czuję się lepiej. I dobrze. Byłam w mieście po tabletki i jestem jeszcze tylko troche pociągajaca;)
                                   5 marca 2014 09:44 | ID: 1089327
                  5 marca 2014 09:44 | ID: 1089327
              
Witam.
Zdrowia wszystkim chorowitkom. My, z wyjątkiem psa jakoś się trzymamy. Dzisiaj znowu jedziemy do weta na zastrzyk :/
                                   5 marca 2014 09:49 | ID: 1089331
                  5 marca 2014 09:49 | ID: 1089331
              
Witam.
Zdrowia wszystkim chorowitkom. My, z wyjątkiem psa jakoś się trzymamy. Dzisiaj znowu jedziemy do weta na zastrzyk :/
Hejka. A jak Tolek?
                                   5 marca 2014 09:51 | ID: 1089335
                  5 marca 2014 09:51 | ID: 1089335
              
Witam i ja . Mam szpital w domu . Najpierw sama załapałam wirusa , teraz mąż go przejął ode mnie . Póki co chodzę do pracy , bo koleżanki niechętnie biorą zastępstwa , jeśli trzeba być w pracy do godz.17 . Niepokoją mnie moje zawroty głowy , nigdy nie miałam czegoś takiego .
Zdrówka Alinko!!! idź do lekarza, albo Brata. Z zawrotami głowy nie ma żartów.
Brat mówi , że to najprawdopodobniej od infekcji . A do lekarza dzisiaj się nie dostałam .
                                   5 marca 2014 09:54 | ID: 1089337
                  5 marca 2014 09:54 | ID: 1089337
              
Witam i ja . Mam szpital w domu . Najpierw sama załapałam wirusa , teraz mąż go przejął ode mnie . Póki co chodzę do pracy , bo koleżanki niechętnie biorą zastępstwa , jeśli trzeba być w pracy do godz.17 . Niepokoją mnie moje zawroty głowy , nigdy nie miałam czegoś takiego .
Zdrówka Alinko!!! idź do lekarza, albo Brata. Z zawrotami głowy nie ma żartów.
Brat mówi , że to najprawdopodobniej od infekcji . A do lekarza dzisiaj się nie dostałam .
Trzymaj się dzielnie i zdrowiej!!!
                                   5 marca 2014 09:55 | ID: 1089338
                  5 marca 2014 09:55 | ID: 1089338
              
Mąż coś na strychu działa a ja z Wami kawke piję... Lenia mam dzis okropnego, jakos zebrac sie nie moge...
                                   5 marca 2014 10:01 | ID: 1089348
                  5 marca 2014 10:01 | ID: 1089348
              
Witam.
Zdrowia wszystkim chorowitkom. My, z wyjątkiem psa jakoś się trzymamy. Dzisiaj znowu jedziemy do weta na zastrzyk :/
Hejka. A jak Tolek?
Leczymy go pod kątem heliobacter. Póki co widać poprawę, kupy, że się tak brzydko wyrażę, wracają do "normy" i coraz bardziej przypominają "zdrowe kupki". Wymiotować też nie wymiotuje ale jeszcze trochę jeżdżenia na zastrzyki zostało. Dopiero tydzień za nami a leczenie ma potrwać 20 dni.
                                   5 marca 2014 10:02 | ID: 1089349
                  5 marca 2014 10:02 | ID: 1089349
              
WITAM już w środę... tygodnie lecą...
                                   5 marca 2014 10:03 | ID: 1089350
                  5 marca 2014 10:03 | ID: 1089350
              
Witam i ja . Mam szpital w domu . Najpierw sama załapałam wirusa , teraz mąż go przejął ode mnie . Póki co chodzę do pracy , bo koleżanki niechętnie biorą zastępstwa , jeśli trzeba być w pracy do godz.17 . Niepokoją mnie moje zawroty głowy , nigdy nie miałam czegoś takiego .
WITAJ ALINKO i zdrówka WAM życzę...
                                   5 marca 2014 10:04 | ID: 1089352
                  5 marca 2014 10:04 | ID: 1089352
              
WITAM już w środę... tygodnie lecą...
Witaj Grażynko.
No lecą, lecą :) Tygodnie, lata... W sobotę Szymuśko 3 latka skończy a ja dopiero co z brzuchem przecież chodziłam ;)
                                   5 marca 2014 10:09 | ID: 1089361
                  5 marca 2014 10:09 | ID: 1089361
              
Zastanawiam się co Mężowi na śniadanie zrobić. On mocno mięsożerny jest a tu dzisiaj pościć trzeba. Póki co śpi jeszcze śpioch jeden.
                                   5 marca 2014 10:12 | ID: 1089365
                  5 marca 2014 10:12 | ID: 1089365
              
WITAM już w środę... tygodnie lecą...
Witaj Grażynko.
No lecą, lecą :) Tygodnie, lata... W sobotę Szymuśko 3 latka skończy a ja dopiero co z brzuchem przecież chodziłam ;)
Ooo - już 3 latka... no tak, Ziemuś 6 kwietnia skończy 2 latka...
                                   5 marca 2014 10:12 | ID: 1089367
                  5 marca 2014 10:12 | ID: 1089367
              
Witam.
Zdrowia wszystkim chorowitkom. My, z wyjątkiem psa jakoś się trzymamy. Dzisiaj znowu jedziemy do weta na zastrzyk :/
Hejka. A jak Tolek?
Leczymy go pod kątem heliobacter. Póki co widać poprawę, kupy, że się tak brzydko wyrażę, wracają do "normy" i coraz bardziej przypominają "zdrowe kupki". Wymiotować też nie wymiotuje ale jeszcze trochę jeżdżenia na zastrzyki zostało. Dopiero tydzień za nami a leczenie ma potrwać 20 dni.
Najwazniejsze, ze jest poprawa;)
                                   5 marca 2014 10:12 | ID: 1089369
                  5 marca 2014 10:12 | ID: 1089369
              
WITAM już w środę... tygodnie lecą...
Cześć Grazynko, leci czas jak szalony!!!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!