-O , jaką ładną masz sukienkię!
-Eee tam stara jest...-Choć słono za nią przepłaciła.
Już tak mamy. Jak na chwalą to my niby się cieszymy ale nie jawnie. Może to nasza narodowa skłonność do skromności?
Jak się czujecie gdy słyszycie komplement lub pochwałę z czyjchś ust? Czy sprawja wam to przyjemność czy wprowadza zakłopotanie?

Ale Pan mój mówi ze dzień po zachodzie ,a zone po śmierci się chwali ....
fajne. Dla dzieci jest się mzawsze najpiękniejszą mamą na świecie. Od męża ciężko co wydusić. Czasami aż muszę sama z oczu wyczytać.
Ale komplementy są miłe i podbudowujące.
