Jak radzicie sobie? - Forum

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

38 odp. Strona 2 z 2 Odsłon wątku: 3666

Isabelle

Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42 . Posty: 21159 IP:

2009-11-21 19:59:38

21 listopada 2009 19:59 | ID: 81066

.....z wybrykami, nieposłuszeństwem i uporem takiego 3,5 i 4-latka. Ja wymiękam czasami. Krzyczę. Nie pomagają tłumaczenia...nastepnym razem robi tak samo. Dlaczego? otóż i zagwozdka... Stosuje karę - stanie minutę lub 2 w kącie...Pomaga na chwilę. Michaś nie jest typowym nieznośnym dzieckiem. Większość czasu można sie z nim sensownie dogadać. Ale jak jestem zmęczona, padam na twarz to on zwykle wtedy swoje harce odstawia. Moze to wyczuwa, ta moją nerwowość i tez sie taki staje? Ale sie rozpisałam i sama sobie odpowiedziałam:-/ Mój mężulo powiedziałby że to u mnie norma Dziekuję za uwagę i przepraszam!
Słońce wstało zwariowało...

<- 1 2 ->

21
usunięty użytkownik

2009-11-26 20:52:12

26 listopada 2009 20:52 | ID: 83388

My jakoś panujemy nad naszym synalkiem. Nie wiem jak długo się uda, ale póki co jest naprawdę nieźle... poza rozstaniami przedszkolnymi, ale to chyba musimy po prostu przetrwać
Pracuję sobie, więc czasem jestem... ale jakby mnie nie było ;)
22
aśka r

Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19 . Posty: 3249

2009-11-26 23:34:49

26 listopada 2009 23:34 | ID: 83469

Spróbujcie z kątem bez krzyku trzeba wyraźnie i stanowczo postawić dziecko w kącie i jeżeli dziecko jest małe to raczej wystarczy na minutkę a potem ile ma lat tyle minut go tam trzymać i oczywiście (chociaż ciężko) nie zwracać uwagi na histerię i w żadnym wypadku nie doprowadzać do sytuacji że to my je przepraszamy tylko czekać aż ono to zrobi no i zapowiedzieć że jeżeli dalej tak będzie się zachowywało to znów stanie w kącie możecie mi wierzyć że po góra paru razach samo pokazanie kąta wystarczy. Jeżeli histeria jest bardzo ostra to w kącie położyć coś miękkiego żeby jak będzie fikał to żeby sobie krzywdy nie zrobił.
23
camea

Zarejestrowany: 04-11-2009 09:50 . Posty: 564

2009-11-27 00:28:31

27 listopada 2009 00:28 | ID: 83476

Ja w ogóle nie stosowałam krzyku ani kar (w przedszkolu, gdzie 'buntowników z wyboru" miałam pod dostatkiem). Buntownik zwykle dostawał "niezwykle odpowiedzialne zajęcie", np. powycieranie wszystkich tacek z pomocami (roboty na pół dnia dla dorosłego). Bo młodzież się buntuje, jak ma czas się nudzić.

Któregoś razu chwyciłam namiętnego biegacza po sali tuż przed wykopyrtnięciem się na róg stołu i tak mnie zatelepało, że kazałam mu zrobić 50 przysiadów (z groźnym "jak masz za dużo energii..."). O dziwo, zrobił. Z wielką radością. Po chwili przyłączyła się do niego połowa grupy i przysiadali, aż padli...
Dzieci są nieodgadnione :))
Dziecko jest najlepszym nauczycielem
24
aśka r

Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19 . Posty: 3249

2009-11-27 07:26:41

27 listopada 2009 07:26 | ID: 83481

Camea zgadzam się z Tobą że dzieci buntują się wtedy kiedy się nudzą ale trudno wymagać od rodziców żeby zapewniali maluchowi 24/24 zajęciatrzeba nauczyć je żeby samo szukało sobie ciekawego zajęcia i te tzw niezwykle odpowiedzialne zajęcie to też forma kary tylko ubrana w inne słowa ale jak mowa o dziecku rocznym to trudno mu dać zajęcie na pół dnia bo wysiedzenie w tym kącie minutę to już dużo. I jeszcze tu dziewczyny pytają co robić kiedy dziecko ewidentnie histeryzuje uważam że na isterię jest jedna skuteczna metoda konsekwentne pokazanie dziecku że takie jego zachowanie nas nie interesuje .
25
alanml

Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11 . Posty: 30511

2009-11-30 16:15:45

30 listopada 2009 16:15 | ID: 85106

Ja nie daję rady z moim Łobuziakiem. najgorzej jest jak się na coś uprze to nie ma zmiłuj. Wczoraj przed basenem poszliśmy do restauracji. Ryczał godzinę bo chciał iść bawić się samootwieralnymi drzwaimi. W restauracji ludzi masa wiec siedziałam z nim w holu, darł się w niebogłosy i nie bylo mozliwosci zabawić go czyms innym. To samo w sklepie, jak nie dostanie tego co sobie upatrzył histeria, kladzie sie na podloge i koniec. Nie mam już siły, trudny ma charakterek ten moj synek.
26
aśka r

Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19 . Posty: 3249

2009-11-30 17:52:48

30 listopada 2009 17:52 | ID: 85153

alanml napisał 2009-11-30 16:15:45
Ja nie daję rady z moim Łobuziakiem. najgorzej jest jak się na coś uprze to nie ma zmiłuj. Wczoraj przed basenem poszliśmy do restauracji. Ryczał godzinę bo chciał iść bawić się samootwieralnymi drzwaimi. W restauracji ludzi masa wiec siedziałam z nim w holu, darł się w niebogłosy i nie bylo mozliwosci zabawić go czyms innym. To samo w sklepie, jak nie dostanie tego co sobie upatrzył histeria, kladzie sie na podloge i koniec. Nie mam już siły, trudny ma charakterek ten moj synek.
Ja jak miałam podobne sytuacje chociaż u mnie dochodziło tylko do marudzenia że chce to czy tamto to jednak stanowczo mówię "dość jak nie przestaniesz to kończymy zakupy i wychodzimy" zazwyczaj działa a potem dobrą metodą jest też umowa przed zakupami że dziecko będzie mieć możliwość wybrać sobie tylko jedną rzecz i się tego trzymać bez żadnych odstępstw od umowy.
27
alanml

Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11 . Posty: 30511

2009-11-30 18:11:48

30 listopada 2009 18:11 | ID: 85159

Aśka ale moj syn ma 19 miesięcy i mam wrażenie, że on nie rozumie tego, ze konczymy zakupy, ze wrócimy do domu itd. W domu jeszcze umiem go opanowac ale w sklepie czy na ulicy jest dużo trudniej.
28
aśka r

Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19 . Posty: 3249

2009-11-30 18:26:15

30 listopada 2009 18:26 | ID: 85164

alanml napisał 2009-11-30 18:11:48
Aśka ale moj syn ma 19 miesięcy i mam wrażenie, że on nie rozumie tego, ze konczymy zakupy, ze wrócimy do domu itd. W domu jeszcze umiem go opanowac ale w sklepie czy na ulicy jest dużo trudniej.
Ja rozumiem ale jeżeli użyjesz stanowczego tonu to jednak zrozumie sam ton moja Domi ma tylko troszkę więcej i już wie o co chodzi jak powiem dość. I właśnie dobrze by było w domu zacząć przyzwyczajać go do słowa dość to potem w sklepie też będzie wiedział zobaczysz może za pierwszym razem nie zadziała ale z czasem będą efekty. A za każdym razem jak dobrze zareaguje na to słowo musisz go pochwalić że teraz ładnie się zachowuje i oczywiście nagrodą ma być ta pochwała.
29
usunięty użytkownik

2009-11-30 21:53:13

30 listopada 2009 21:53 | ID: 85199

alanml napisał 2009-11-30 16:15:45
Ja nie daję rady z moim Łobuziakiem. najgorzej jest jak się na coś uprze to nie ma zmiłuj. Wczoraj przed basenem poszliśmy do restauracji. Ryczał godzinę bo chciał iść bawić się samootwieralnymi drzwaimi. W restauracji ludzi masa wiec siedziałam z nim w holu, darł się w niebogłosy i nie bylo mozliwosci zabawić go czyms innym. To samo w sklepie, jak nie dostanie tego co sobie upatrzył histeria, kladzie sie na podloge i koniec. Nie mam już siły, trudny ma charakterek ten moj synek.
Im dłużej będziesz pozwalać mu na takie zachowanie tym gorzej będzie Ci Go tego oduczyć. Musisz być stanowcza, nawet jeśli czasem dzieciaczek narobi Ci rabanu przy ludziach.
Pracuję sobie, więc czasem jestem... ale jakby mnie nie było ;)
30
alanml

Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11 . Posty: 30511

2009-12-09 12:23:16

9 grudnia 2009 12:23 | ID: 89241

Byliśmy dzis w zabawkowym, oglądał wszystko, delikatnie dotykal ale nic nie chciał po miał swojego teletubisia. Obyło się bez płaczu.
31
usunięty użytkownik

2009-12-09 15:35:39

9 grudnia 2009 15:35 | ID: 89336

Ja zanim weszłam do sklepu z zabawkami z podopiecznymi to przy drzwiach musieli powiedzieć- " Idziemy tylko oglądać zabawki, Ala nam nic nie kupi." Nigdy nie miałam problemu. Nie wiem, czy uda się tak z własnym, mam nadzieję, że tak.
Powaga zabija powoli
32
aśka r

Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19 . Posty: 3249

2009-12-09 15:45:23

9 grudnia 2009 15:45 | ID: 89338

AlicjaSz napisał 2009-12-09 15:35:39
Ja zanim weszłam do sklepu z zabawkami z podopiecznymi to przy drzwiach musieli powiedzieć- " Idziemy tylko oglądać zabawki, Ala nam nic nie kupi." Nigdy nie miałam problemu. Nie wiem, czy uda się tak z własnym, mam nadzieję, że tak.
Ja myślę że to świetny pomysł żeby przed zakupami umówić się z dzieckiem że albo nic nie kupimy albo jakąś jedną rzecz. A jeszcze napiszę taką ciekawostkę ja zauważyłam u Domi że jak wezmę coś dla niej na początku zakupów to mówię jej że dostanie dopiero jak dla pani zapłacimy i w ten sposób uczy się cierpliwości na początku trochę protestowała i marudziła ale teraz nie ma z tym żadnych problemów.
33
alanml

Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11 . Posty: 30511

2009-12-09 15:46:52

9 grudnia 2009 15:46 | ID: 89339

Ale z półtoraroczniakiem sie raczej nie da umówić.
34
usunięty użytkownik

2009-12-09 15:55:56

9 grudnia 2009 15:55 | ID: 89343

Z takimi Maluchami też się umawiałam, ale miałam łatwiej, bo ja opiekunkąbyłam.
Powaga zabija powoli
35
aśka r

Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19 . Posty: 3249

2009-12-09 17:38:38

9 grudnia 2009 17:38 | ID: 89360

Da się tylko trzeba już w domu zawierać umowy i często przypominać spokojnie ale rzeczowo.
36
Bulinka

Zarejestrowany: 18-02-2009 22:24 . Posty: 2779

2009-12-10 23:56:00

10 grudnia 2009 23:56 | ID: 90188

Moja królewna też już różki pokazuje,14cy a już potrafi kłaść się na podłogę.Protestuje w ten sposób na zakazy z z mojej strony.Staram się nie zwracać uwagi i robić swoje,zwykle odpuszcza
37
usunięty użytkownik

2009-12-11 00:03:39

11 grudnia 2009 00:03 | ID: 90194

alanml napisał 2009-12-09 15:46:52
Ale z półtoraroczniakiem sie raczej nie da umówić.
są półtoraroczne dzieci które komunikują się już całkiem sprawnie i z takim dzieckiem można negocjować ale jak dziecko nic nie mówi (moje niestety :( ) to tylko mogę sobie pogadać bo on i tak aktywnie w tych negocjacjach nie uczestniczy!
38
aśka r

Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19 . Posty: 3249

2009-12-11 01:40:23

11 grudnia 2009 01:40 | ID: 90220

To że dziecko jeszcze nie mówi to jednak nie znaczy że po tonie głosu nie rozumieją co się do nich mówi na prawdę myślę że częstym błędem jest mówienie że dziecko jest za małe żeby coś rozumieć ponieważ dzieci już wyczuwają nasz nastrój już w brzuchu potem zanim staną się człowieczkiem który ma ponad rok czasu przez ten właśnie czas uczą się naszych reakcji na pewne wydarzenia obserwują naszą mimikę po prostu uczą się nas i są o wiele mądrzejsze niż nam się wydaje dlatego z taką łatwością potem zdobywają nasze serca na całe swoje życie.

<- 1 2 ->

Mój adres e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie	Zaznacz jeśli chcesz logować się automatycznie

Jak radzicie sobie? - Forum

Wątek: Jak radzicie sobie?