Czy tak powinna wyglądać szczęśliwa Rodzina? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Czy tak powinna wyglądać szczęśliwa Rodzina?

64odp.
Strona 2 z 4
Odsłon wątku: 31234
Avatar użytkownika zła_żona
zła_żonaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.10.2011, 10:47
  • Posty: 40
  • Zgłoś naruszenie zasad
7 października 2011 11:07 | ID: 654235

Chciałabym poznać Wasze zdanie, bo być może ze mną jest coś nie tak, mam za duże wymagania???

Od prawie 3 lat jesteśmy małżeństwem, mamy ślicznego półrocznego synka. Pieniędzy nam nie brakuje, nie ma w naszej rodzinie alkoholu... Tymczasem ja mam wrażenie, że z mężem nie żyjemy ze sobą, a obok siebie. Nie potrafimy spędzać ze sobą czasu, mąż ma inne zainteresowania, ja inne, żyjemy jakby w dówch oddzielnych światach. Tak było prawie od początku małżeństwa, nie wiem tylko dlaczego wcześniej mi tak bardzo to nie przeszkadzało. Męża często nie ma w domu (taką ma pracę), a jak wraca, to wolny czas woli poświęcić siedzeniu przed komputerem, grając w różne gry, czy oglądaniu filmików na youtube. Dzieckiem też się praktycznie nie zajmuje (twierdzi, że to ja bardziej chciałam mieć dziecko, więc to ja mam się teraz nim bardziej zajmować - tak jakby ono było bardziej moje niż jego ). Pomaga tylko przygotować kąpiel (kąpię już ja), i zajmie się dzieckiem jak ja jadę na zakupy lub jestem zajęta gotowaniem obiadu, czy sprzątaniem, ale nawet wtedy ciągle pyta za ile skończę, i jak tylko skończę, od razu "przekazuje" mi dziecko, czasem tylko uda mi się jeszcze wyprosić chwilkę na odpoczynek. Dodam, ze nasze dzieciątko nie należy do spokojnych i praktycznie cały czas wymaga noszenia na rękach, albo innego intensywnego zabawiania. Ja jestem wycieńczona, podczas gdy małżonek się relaksuje przed komputerem całymi dniami.

Gdy proszę męża o spędzenie czasu razem, o jakąś rozmowę, to jest pytanie - "A o czym chcesz rozmawiać?". Gdy proszę o jakiś spacer z synkiem, to odpowiada, że tylko cioty chodzą na spacerki, a on jest facetem. Gdy wymuszę jakieś wieczorne wspólne oglądanie filmu, to zasypia o 21, ale przed komputerem potrafi siedzieć nawet do białego rana.

W sypialni też wieje chłodem, mąż uważa sex za rzecz zupełnie zbędną. Jeśli się coś wydarzy, to góra 3-4 razy w roku, a nawet rzadziej. Czuję się atrakcyjną kobietą, a mam wrażenie, że dla mojego męża jestem przezroczysta. Jeśli zdarza mi się paradować w domu bez koszulki, w samym biustonoszu, to każe mi się ubrać.

Gdy mówię mężowi, że nie czuję się szczęśliwa, on jest oburzony, jak to - przecież na wszystko mnie stać, na drogie perfumy, balsamy, ubrania - jakby to miało być wyznacznikiem szczęścia :(

Jest mi strasznie smutno i przykro. Nie umiem z mężem na ten temat już rozmawiać, bo on uważa, że ja sobie wymyślam i widzę problemy tam, gdzie ich nie ma :(

Co o tym sądzicie?

Może mi podpowiecie jakieś rozwiązania. Powiedzcie, a raczej napiszcie, jak Wy spędzacie czas z Waszymi mężami?

Aaa i jeszcze dodam, że mój mąż ciągle powtarza mi, że mnie kocha. A dla mnei to wszystko wygląda tak, jakby się wszystko co dobre, między nami po prostu wypaliło.

Ostatnio edytowany: 07.10.2011, 11:26, przez: zła_żona
Avatar użytkownika megi2801
megi2801Poziom:
  • Zarejestrowany: 22.06.2010, 21:47
  • Posty: 270
21
  • Zgłoś naruszenie zasad
7 października 2011 12:28 | ID: 654310

Powiedz mu wprost że dla Ciebie kasa to nie wszystko, że nie jesteś szczęśliwa z nim bo nie czujesz się kochana, że nie wystarczy tylko mówić o miłości, że trzeba o miłość dbać i zabiegać tak samo jak przed ślubem, a nawet bardziej bo macie dziecko. Ono też wymaga miłości i to nie tylko ze strony mamy ale też i taty, wymaga też poświęcenia, rezygnacji ze swojego czasu wolnego..

Avatar użytkownika meriffa
meriffaPoziom:
  • Zarejestrowany: 04.10.2011, 12:39
  • Posty: 16
22
  • Zgłoś naruszenie zasad
7 października 2011 12:34 | ID: 654313

Powinnaś z nim porozmawiać i wszystko powiedzieć. Bo inaczej będzie coraz ciężej.

Avatar użytkownika wosana
wosanaPoziom:
  • Zarejestrowany: 23.10.2010, 11:06
  • Posty: 286
23
  • Zgłoś naruszenie zasad
7 października 2011 12:36 | ID: 654316

jakbym czytala o moim zyciu az dziwne ze bedzie 3 dzieciatko ale jest calkiem identycznie

Avatar użytkownika zła_żona
zła_żonaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.10.2011, 10:47
  • Posty: 40
24
  • Zgłoś naruszenie zasad
7 października 2011 12:36 | ID: 654318

Dzięki dziewczyny za cenne rady. Przede wszystkim uzmysłowiłyście mi, że ze mną jest wszystko ok, bo już się zaczęłam zastanawiać, że rzeczywiście - mąż idealny, bo niepijący, nie bijący, nie włóczący się z kolegami, zarabiający porządną kasę, a mi coś wiecznie nie pasuje...

Na pewno z nim dzisiaj poważnie porozmawiam. Chociaż obawiam się, że nie przyniesie to jakoś za specjalnego skutku.

Avatar użytkownika wosana
wosanaPoziom:
  • Zarejestrowany: 23.10.2010, 11:06
  • Posty: 286
25
  • Zgłoś naruszenie zasad
7 października 2011 12:45 | ID: 654325

moze przyniesie skutek ';-)  nie kazdy maz jest taki jak moj on to nie zmieni sie nigdy musze sie z tym pogodzic dla dobrz dziici

Avatar użytkownika megi2801
megi2801Poziom:
  • Zarejestrowany: 22.06.2010, 21:47
  • Posty: 270
26
  • Zgłoś naruszenie zasad
7 października 2011 12:48 | ID: 654328
zła_żona (2011-10-07 14:36:58)

Na pewno z nim dzisiaj poważnie porozmawiam. Chociaż obawiam się, że nie przyniesie to jakoś za specjalnego skutku.

U mnie skutek przyniósł kiedy powiedziałam że odejdę i zabiorę dziecko i wiedział o tym że zrobię tak (miałam na to realną szansę o której wiedział)

Avatar użytkownika wosana
wosanaPoziom:
  • Zarejestrowany: 23.10.2010, 11:06
  • Posty: 286
27
  • Zgłoś naruszenie zasad
7 października 2011 12:50 | ID: 654330
megi2801 (2011-10-07 14:48:02)
zła_żona (2011-10-07 14:36:58)

Na pewno z nim dzisiaj poważnie porozmawiam. Chociaż obawiam się, że nie przyniesie to jakoś za specjalnego skutku.

U mnie skutek przyniósł kiedy powiedziałam że odejdę i zabiorę dziecko i wiedział o tym że zrobię tak (miałam na to realną szansę o której wiedział)

a u mnie to np nie przejdzie i moj o tym wie ;-( powodzenia zycze w rozmowie z mezem zlazono ;-)

Użytkownik usunięty
    28
    • Zgłoś naruszenie zasad
    7 października 2011 12:53 | ID: 654332

    bądź konsekwentna w swoich postanowieniach i w tym co mówisz mężowi odpuścisz mu raz drugi to oleje sprawę! ... i tak jak ktoś wczesniej radził zrób sobie jakiś wieczór dla siebie idź do kina do koleżanki gdziekolwiek z domu "przez przypadek" możesz zapomnieć tel nic się złego przez 2 godz nie stanie a bedziesz pewna że mąż pod byle pozorem nie ściągnie Cię do domu :) 

    Avatar użytkownika zła_żona
    zła_żonaPoziom:
    • Zarejestrowany: 07.10.2011, 10:47
    • Posty: 40
    29
    • Zgłoś naruszenie zasad
    7 października 2011 12:59 | ID: 654335

    To nie jest tak, że ja nie próbowałam z nim rozmawiać. Miliony razy próbowałam, tylko mi zawsze argumentów brakowało :( Rozwodem też już nie raz "straszyłam". On wie (a przynajmneij tak mu się wydaje), że ja nie mam dokąd pójść, więc nie odejdę :(

    Użytkownik usunięty
      30
      • Zgłoś naruszenie zasad
      7 października 2011 13:04 | ID: 654337

      skoro rozmowy nic nie dają zacznij go zostawiać z dzieckiem a Ty idź się zrelaksować :)

      Avatar użytkownika zła_żona
      zła_żonaPoziom:
      • Zarejestrowany: 07.10.2011, 10:47
      • Posty: 40
      31
      • Zgłoś naruszenie zasad
      7 października 2011 13:45 | ID: 654351
      Debris (2011-10-07 15:04:16)

      skoro rozmowy nic nie dają zacznij go zostawiać z dzieckiem a Ty idź się zrelaksować :)

      marnie by się to dla dziecka mogło skończyć :(

      Użytkownik usunięty
        32
        • Zgłoś naruszenie zasad
        7 października 2011 13:52 | ID: 654357
        zła_żona (2011-10-07 15:45:49)
        Debris (2011-10-07 15:04:16)

        skoro rozmowy nic nie dają zacznij go zostawiać z dzieckiem a Ty idź się zrelaksować :)

        marnie by się to dla dziecka mogło skończyć :(

        nie musisz iść na cały dzień zacznij od godzinnego wyjścia ... mąż zajmie się dzieckiem czy tego chce czy nie!

        Avatar użytkownika oliwka
        oliwkaPoziom:
        • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
        • Posty: 161880
        33
        • Zgłoś naruszenie zasad
        7 października 2011 13:53 | ID: 654359

        Po 3 latach małżeństwa nie macie o czym dyskutować - oj to faktycznie coś jest nie tak.  Ja jestem po 32 latach i z mężem dalej nagadać się nie możemy...

        Ostatnio edytowany: 07.10.2011, 13:54, przez: oliwka
        Avatar użytkownika zła_żona
        zła_żonaPoziom:
        • Zarejestrowany: 07.10.2011, 10:47
        • Posty: 40
        34
        • Zgłoś naruszenie zasad
        7 października 2011 13:57 | ID: 654365
        Debris (2011-10-07 15:52:38)
        zła_żona (2011-10-07 15:45:49)
        Debris (2011-10-07 15:04:16)

        skoro rozmowy nic nie dają zacznij go zostawiać z dzieckiem a Ty idź się zrelaksować :)

        marnie by się to dla dziecka mogło skończyć :(

        nie musisz iść na cały dzień zacznij od godzinnego wyjścia ... mąż zajmie się dzieckiem czy tego chce czy nie!

        Nie no, takie godzinne wyjścia to ja mam już za sobą. Tak jak pisałam wcześniej, jak ja jadę na zakupy, to dziecko z nim zostaje. Tylko, że dziecko musi być wtedy przewinięte (jak się trafi kupa, to dziecko się z kupą nie rozstaje do mojego powrotu), nakarmione i najlepiej uśpione.

        Avatar użytkownika zła_żona
        zła_żonaPoziom:
        • Zarejestrowany: 07.10.2011, 10:47
        • Posty: 40
        35
        • Zgłoś naruszenie zasad
        7 października 2011 13:58 | ID: 654367
        oliwka (2011-10-07 15:53:01)

        Po 3 latach małżeństwa nie macie o czym dyskutować - oj to faktycznie coś jest nie tak.  Ja jestem po 32 latach i z mężem dalej nagadać się nie możemy...

        No i to się nazywa miłość...

        Użytkownik usunięty
          36
          • Zgłoś naruszenie zasad
          7 października 2011 14:04 | ID: 654373

          zakupy to nie relaks :)


          na prawdę nie wiem co doradzić nigdy nie byłam w takiej sytuacji :( 

          Avatar użytkownika zła_żona
          zła_żonaPoziom:
          • Zarejestrowany: 07.10.2011, 10:47
          • Posty: 40
          37
          • Zgłoś naruszenie zasad
          7 października 2011 14:06 | ID: 654374
          Debris (2011-10-07 16:04:49)

          zakupy to nie relaks :)


          na prawdę nie wiem co doradzić nigdy nie byłam w takiej sytuacji :( 

          No tak, nie relaks, zwłaszcza jak się biega po sklepie z telefonem w ręku, bo mąż ciągle dzwoni za ile wrócę ;)

          Muszę z nim poważnie porozmawiać, teraz będę pewniejsza siebie, bo tak naprawdę to nie byłam pewna, czy mam rację. Myślałam, że może tak powinno być, a ja się czepiam.

          Źle to ujęłam. Nie myślałam tak, tylko w to powoli zaczęłam wierzyć.

          Ostatnio edytowany: 07.10.2011, 14:07, przez: zła_żona
          Użytkownik usunięty
            38
            • Zgłoś naruszenie zasad
            7 października 2011 14:14 | ID: 654379
            zła_żona (2011-10-07 16:06:42)
            Debris (2011-10-07 16:04:49)

            zakupy to nie relaks :)


            na prawdę nie wiem co doradzić nigdy nie byłam w takiej sytuacji :( 

            No tak, nie relaks, zwłaszcza jak się biega po sklepie z telefonem w ręku, bo mąż ciągle dzwoni za ile wrócę ;)

            Muszę z nim poważnie porozmawiać, teraz będę pewniejsza siebie, bo tak naprawdę to nie byłam pewna, czy mam rację. Myślałam, że może tak powinno być, a ja się czepiam.

            Źle to ujęłam. Nie myślałam tak, tylko w to powoli zaczęłam wierzyć.

            pogadaj i daj znać co z tego wyszło! 

            Avatar użytkownika zła_żona
            zła_żonaPoziom:
            • Zarejestrowany: 07.10.2011, 10:47
            • Posty: 40
            39
            • Zgłoś naruszenie zasad
            7 października 2011 14:16 | ID: 654385
            Debris (2011-10-07 16:14:12)
            zła_żona (2011-10-07 16:06:42)
            Debris (2011-10-07 16:04:49)

            zakupy to nie relaks :)


            na prawdę nie wiem co doradzić nigdy nie byłam w takiej sytuacji :( 

            No tak, nie relaks, zwłaszcza jak się biega po sklepie z telefonem w ręku, bo mąż ciągle dzwoni za ile wrócę ;)

            Muszę z nim poważnie porozmawiać, teraz będę pewniejsza siebie, bo tak naprawdę to nie byłam pewna, czy mam rację. Myślałam, że może tak powinno być, a ja się czepiam.

            Źle to ujęłam. Nie myślałam tak, tylko w to powoli zaczęłam wierzyć.

            pogadaj i daj znać co z tego wyszło! 

            na pewno porozmawiam i na pewno dam znać

            Avatar użytkownika megi2801
            megi2801Poziom:
            • Zarejestrowany: 22.06.2010, 21:47
            • Posty: 270
            40
            • Zgłoś naruszenie zasad
            7 października 2011 14:42 | ID: 654411

            zła żono -zostawiłam Ci wiadomość w skrzynce... 3 mam kciuki za to żeby udało Wam się odnaleźć miłość która gdzieś po drodze się zagubiła.. Pozdrawiam