8 grudnia 2010 09:57 | ID: 346918
8 grudnia 2010 09:58 | ID: 346920
8 grudnia 2010 10:00 | ID: 346926
8 grudnia 2010 11:26 | ID: 347111
22 stycznia 2011 18:56 | ID: 389710
Moja Teściowa mieszka niedaleko, ale rzadką ją widuję, zaglądam do niej raz na 2=3tygodnie, ona do nas wcale nie przychodzi, nie tęskni za nami jak widać
22 stycznia 2011 19:07 | ID: 389722
moja teściowa? hmm.. dyplomatycznie nie wypowiem się na ten temat..
22 stycznia 2011 20:10 | ID: 389792
a ja musze przyznac, ze moja tesciowa to anioł... ;)
Świetnie sie ze soba dogadujemy, ba nawet lepiej sie dogaduje ze mna niz wlasna córka... ;/
Fakt, mieszkamy w innych miastach, ale to 30min autkiem, wiec niedaleko :)
Rozmawiamy przez telefon godzinami...
I co mi sie podoba- w nic sie nie wtraca, fakt pyta zawsze, ale nigdy sie w ni nie wtraciła...
Kochana Kobieta:)
22 stycznia 2011 20:13 | ID: 389796
Fajna kobietka z mojej Teściowej, za często się nie widzimy i mamy dobre stosunki.
22 stycznia 2011 20:16 | ID: 389801
Moja jest aktualnie we Włoszech...i chyba sie już za nią...stęskniłam:)
22 stycznia 2011 20:32 | ID: 389815
Moja tesciowa to przemiła istotka hehehe szanuje czyjeś zdanie nie wtrąca się zażartuje jak narazie super :)
22 stycznia 2011 22:07 | ID: 389902
hmmm....teściowa mam ,a jakbym nie miała....widziałam ja może z6 razy w życiu...mimo siedmioletniego stazu małżenskiego...Ona nie czuje potrzeby widywania nas i wnuka ,mimo ze mieszkamy w tym samym mieście..!Przykro mi..!
25 stycznia 2011 17:47 | ID: 392850
Moja Teściowa mieszka niedaleko, ale rzadką ją widuję, zaglądam do niej raz na 2=3tygodnie, ona do nas wcale nie przychodzi, nie tęskni za nami jak widać
My mieszkamy też blisko teściowej. Ale ona u nas jeszcze nie była. ja w ostatnim miesiącu byłam raz, i doszłam do wniosku, że to o raz za dużo.
25 stycznia 2011 19:37 | ID: 392959
Moja Teściowa mieszka niedaleko, ale rzadką ją widuję, zaglądam do niej raz na 2=3tygodnie, ona do nas wcale nie przychodzi, nie tęskni za nami jak widać
My mieszkamy też blisko teściowej. Ale ona u nas jeszcze nie była. ja w ostatnim miesiącu byłam raz, i doszłam do wniosku, że to o raz za dużo.
Ja tam chodzę systematycznie raz w miesiącu, mam czyste sumienie
26 stycznia 2011 16:26 | ID: 393818
Moja Teściowa mieszka niedaleko, ale rzadką ją widuję, zaglądam do niej raz na 2=3tygodnie, ona do nas wcale nie przychodzi, nie tęskni za nami jak widać
My mieszkamy też blisko teściowej. Ale ona u nas jeszcze nie była. ja w ostatnim miesiącu byłam raz, i doszłam do wniosku, że to o raz za dużo.
Ja tam chodzę systematycznie raz w miesiącu, mam czyste sumienie
A ja muszę czasem się do tych wizyt zmuszać. Ale w końcu robię to, żeby mężowi przykro nie było.
26 stycznia 2011 16:44 | ID: 393834
Różnie, zależy od jej nastroju i dnia! Ale wolała bym aby była daleko pewnie była by lepsza
26 stycznia 2011 16:54 | ID: 393844
Moja Teściowa mieszka niedaleko, ale rzadką ją widuję, zaglądam do niej raz na 2=3tygodnie, ona do nas wcale nie przychodzi, nie tęskni za nami jak widać
My mieszkamy też blisko teściowej. Ale ona u nas jeszcze nie była. ja w ostatnim miesiącu byłam raz, i doszłam do wniosku, że to o raz za dużo.
Mojemu tam przykro nie jest, czasem sama muszę go do tych wizyt zachęcać
26 stycznia 2011 16:59 | ID: 393848
Moja to anioł i demon w jednym.Najgorsze były początki.Przy pierwszej wizycie u nas w mieszkaniu chciała przestawiać meble,bo stały inaczej niż u niej,a to było bardzo złe.Spokojnie,ale stanowczo wytłumaczyłam,że to moje mieszkanie i będą stały tak jak ja chcę,no i stałam się tą wredną synową.Czarę przepełniło to,że poprosiłam ją aby nie traktowała mojego dziecka jak tucznika ,oj się działo.Teraz do rany przyłóż,bardzo kocha dzieciaki,zawsze pomocna i zawsze zapyta czy może dać coś dzieciom do zjedzenia.No i czasami ma jakieś odchylenia jak każdy
23 lutego 2011 14:50 | ID: 427975
Wiecie co stwierdziłam,że moja teścowa to super babka Madzia jest teraz u niej i jest bardzo zadowolona chociaż ja za nią bardzo tęsknie i jest troszeczkę smutno ale chłopaki przyjdą ze szkoły i będzie ok
1 czerwca 2011 10:32 | ID: 546103
Ciężki temat.
1 czerwca 2011 12:39 | ID: 546258
Moja przyszła nie doszła teściowa:)hmm szkoda słów!!!Jak jestem u nich to 2 godzin nie mogę wytrzymać!!!A jak sobie pomyśle ze to dopiero np piątek a wyjeżdzamy w niedziele to jestem załamana!!!dlatego zawsze staramy się tam jezdzimy jak mam zajecia w szkole.Jak wyjde o 6 z domu to jestm prawie o 20 więc jakos daje rade:D Ale i tak zawsze zdąży zrobić mi jakaś przykrość,obrazić zdarzyło się jej i wyzwać mnie...Już nie mówiąc o tym że jak byłam w ciąży to gadała wszystkim że to nie Łukasza dziecko!!A przegieła na maksa jak stwierdziła że ja sobie wymysliłam choroby na które zmarli moi rodzice i mój brat na pewno nie umarł w skutek wypadku jakiego doznał.A na chrzcinach niuni zachowywała się w kościele strasznie!!!Nigdy w życiu sie tak nie wstydziłam!! Nie mam z nią za wesoło!Najlepiej wogóle bym nie utrzymywała z nią kontaktów...Ale czy mam prawo odebrać dziecku babcie...nie więc się męcze!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.