wyrzucacie czy przerabiacie?
- Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
- Posty: 4215
Chodzi mi o ubrania. Zastanawiam się co robicie ze zniszczonymi ubraniami. Ostatnio zahaczyłam wieszakiem o kaptur od bluzy. Zrobiła sie wielka dziura. Wymyśliłam że można zaszyć dziurę a w miejsce szwu wszyć fajny kontrastowy guzik a od środka mniejszy neutralny. Inny pomysł to Puściło mi się oczko w takiej zabawnej koszulce gdzie jest wszystkiego pełno,naszywek, napisów. W w miejsce zszycia wkomponowałam białych koralików małego kwiatuszka.
Jak wy sobie dajecie rade z takimi problemami?
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Jeśli ciuch jest fajny i mozna go uratować, to jak najbardziej kombinuję:))) Jesli np w niezbyt lubianych spodniach zrobię dziurkę, to nie reperuję ich:))) Ostatnio w bluzce zrobiłam dziurkę, zahaczyłam o coś. A, że bardzo ją lubię, więc naszyłam fikuśną muszkę i gra:) Bluzka wygląda jeszcze fajniej:)
- Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
- Posty: 8231
Chodzi mi o ubrania. Zastanawiam się co robicie ze zniszczonymi ubraniami. Ostatnio zahaczyłam wieszakiem o kaptur od bluzy. Zrobiła sie wielka dziura. Wymyśliłam że można zaszyć dziurę a w miejsce szwu wszyć fajny kontrastowy guzik a od środka mniejszy neutralny. Inny pomysł to Puściło mi się oczko w takiej zabawnej koszulce gdzie jest wszystkiego pełno,naszywek, napisów. W w miejsce zszycia wkomponowałam białych koralików małego kwiatuszka.
Jak wy sobie dajecie rade z takimi problemami?
Gratuluję pomysłów.
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
Z długich spodni po przetarciu na dole robię krótkie ;)
jak sie zrobi w ubraniu dziura zaszyje
a ubrania z ktorych wyroslam oddaje kuzynostwu:)
- Zarejestrowany: 15.02.2011, 18:08
- Posty: 5072
Z długich spodni po przetarciu na dole robię krótkie ;)
Ja też tak robię.
Wyrzucac nie wyrzucam, no chyba ze totalnie sie do niczego nie nadaja...
Jako ze sama nie mam reki do szycia, oddaje tesciowej i zawsze cos wykombinuje:)
- Zarejestrowany: 09.02.2011, 21:29
- Posty: 1370
Wyrzucac nie wyrzucam, no chyba ze totalnie sie do niczego nie nadaja...
Jako ze sama nie mam reki do szycia, oddaje tesciowej i zawsze cos wykombinuje:)
ja tak samo tylko u mnie zajmuje się tym mama :)
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
Wyrzucac nie wyrzucam, no chyba ze totalnie sie do niczego nie nadaja...
Jako ze sama nie mam reki do szycia, oddaje tesciowej i zawsze cos wykombinuje:)
ja tak samo tylko u mnie zajmuje się tym mama :)
U mnie też w końcu to krawcowa ;)
Wyrzucac nie wyrzucam, no chyba ze totalnie sie do niczego nie nadaja...
Jako ze sama nie mam reki do szycia, oddaje tesciowej i zawsze cos wykombinuje:)
ja tak samo tylko u mnie zajmuje się tym mama :)
U mnie też w końcu to krawcowa ;)
zapomnialam...marlena to juz wiem gdzie jezdzic....hiihihi
Totalne beztalencie ze mnie w tej kwestii. Większość ciuchów mam też takich, że łatka, przeszycie to nie jest coś co się w nie fajnie wkomponuje. Zwyczajnie wyrzucam lub trzymam na przecioranie.
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Oddaje lub wyrzucam bez skrupułów!
- Zarejestrowany: 15.01.2010, 07:37
- Posty: 2849
Jak chłopaki powydzieraja dziury na kolanach to przyszywam łaty i na podwórek spodnie się jeszcze nadają. Innych rzeczy nie naprawiam, no chyba, że odpadł guzik lub rozerwało się na szwie. Ale jakoś często się nie zdarza, żeby gdzieś dziura się zrobiła.
- Zarejestrowany: 09.04.2011, 06:27
- Posty: 1
Lubię wszelkie tego typu przeróbki:-) Niestety nie posiadam maszyny więc wszystko ręcznie:-(
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
jeśli mam sentyment do ciucha trzymam niezależnie od jego stanu ;) inne wyrzucam
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
jeśli mam sentyment do ciucha trzymam niezależnie od jego stanu ;) inne wyrzucam
O tóż to:) Mam tak samo:)
- Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
- Posty: 4215
jeśli mam sentyment do ciucha trzymam niezależnie od jego stanu ;) inne wyrzucam
Właśnie mam tak samo. Bardzo lubię niektóre moje perełki i szkoda mi je wyrzucać . Jeszcze do tego nie lubię chodzić na zakupy i wole zreperować lub coś zmienić niż kupować nowe.
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
jeśli mam sentyment do ciucha trzymam niezależnie od jego stanu ;) inne wyrzucam
Właśnie mam tak samo. Bardzo lubię niektóre moje perełki i szkoda mi je wyrzucać . Jeszcze do tego nie lubię chodzić na zakupy i wole zreperować lub coś zmienić niż kupować nowe.
Mam podobnie z tym, że nieczęsto jakiś pomysł przyhodzi do głowy na naprawienie. Pomaga mi w tym mama. Kiedyś spódniczka mi się zahaczyła, zaszyłam i było to prawie niewidoczne, bo miała bardzo gęsty wzór.
Za to buty - miałam takie fajne sandały - najwygodniejsze sandały świata. Wyrzuciłam dopiero, jak podeszwy pękły ( a i to z bólem). Teraz jedne moje buty ( niezbyt efektowne, ale szalenie wygodne) się na szwie porwały. I tylko z jednej strony - zewnętrznej. Myślę, co by z nimi zrobić i nie mam serca wyrzucić.
Jeżeli jakieś ubranie lubię to przerabiam. Ostatnio z mojej za małej bluzki uszyłam sukienkę córci i spódniczkę.
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Często przerabiam, czasem komuś oddaję
Jesli cos mi sie zniszczy, dziurka czy zaciagniecie - ratuje - oczywiscie zanosze do krawcowej na jakies przerobki, ale musi to byc ciuch lubiany. Inne rzeczy, ktorych nie nosze od lat wyrzucam do kontenerow, badz oddaje siostrze jesli cos jej wpadnie w oko. Nie ma co trzymac zbednych rzeczy, potem szafa peka od tych szmat.