Czy martwicie się "na zapas"? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Czy martwicie się "na zapas"?

55odp.
Strona 3 z 3
Odsłon wątku: 5736
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 marca 2011 08:35 | ID: 464814

    Mówi się: Nie martw się na zapas! Przyjdzie czas - będzie i rada!

    Tymczasem owo zamartwianie się na zapas to moja okropna wada!

    Czasami całymi dniami potrafię myśleć o czymś, co  może się wydarzyć w przyszłości (co jest prawdopodobne, nie wyimaginowane), ale  nie ma pewności, że się wydarzy, a jeśli nawet jest, to przecież martwienie sie na zapas i tak nic nie pomoże! Przecież dopiero w obliczu problemu trzeba z nim stanąć oko w oko i zawalczyć, a nie zaśmiecać sobie głowę toksycznymi myślami: a jak to będzie, a co ja pocznę itp.

    Ostatnio właśnie mnie prześladuje taka myśl.

    J akompletnie nie potrafie tego zwalczyc!

    Macie na to jakieś sposoby? A moze Wy też martwicie się na zapas?

    Użytkownik usunięty
      40
      • Zgłoś naruszenie zasad
      24 marca 2011 08:40 | ID: 466248
      dziecinka (2011-03-24 09:38:11)
      Mama Julki (2011-03-24 09:36:21)

      Jak napisałam: chyba bedę powtarzać to sobie, jak mantrę...

      Tylko nie wiem, czy to pomoże.

      Moze to kwestia charakteru?

      Pewnie też.

      Strasznie mnie to męczy...

      Avatar użytkownika dziecinka
      dziecinkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
      • Posty: 26147
      41
      • Zgłoś naruszenie zasad
      24 marca 2011 08:42 | ID: 466250

      Mnie też, niestety.

      Avatar użytkownika aga_8666
      aga_8666Poziom:
      • Zarejestrowany: 15.02.2011, 18:08
      • Posty: 5072
      42
      • Zgłoś naruszenie zasad
      24 marca 2011 08:47 | ID: 466257

      Nie martwię się na zapas, jeśli jest coś co spędza sen z powiek to staram się to rozwiązywac na różne sposoby by było dobrze.

      Użytkownik usunięty
        43
        • Zgłoś naruszenie zasad
        24 marca 2011 08:51 | ID: 466271
        aga_8666 (2011-03-24 09:47:33)

        Nie martwię się na zapas, jeśli jest coś co spędza sen z powiek to staram się to rozwiązywac na różne sposoby by było dobrze.

        A jeśli to sprawa, która jeszcze nie nastapiła? Wtedy nie mozna jej rozwiązać, a jedynie mysleć: co zrobię, gdy...

        Avatar użytkownika Kasiella
        KasiellaPoziom:
        • Zarejestrowany: 17.01.2010, 18:30
        • Posty: 3823
        44
        • Zgłoś naruszenie zasad
        24 marca 2011 08:59 | ID: 466292

        Ja zawsze mówię sobie tak:

        ,,Nie Myśl o Tym co Będzie Jutro czy Pojutrze
        Żyj chwilą, jakby to była ostatnia chwila Twojego życia...''

        Życie jest zbyt krókie żeby mysleć o tym co spotka mnie w przyszłości

        Avatar użytkownika aga_8666
        aga_8666Poziom:
        • Zarejestrowany: 15.02.2011, 18:08
        • Posty: 5072
        45
        • Zgłoś naruszenie zasad
        24 marca 2011 09:00 | ID: 466295
        Mama Julki (2011-03-24 09:51:40)
        aga_8666 (2011-03-24 09:47:33)

        Nie martwię się na zapas, jeśli jest coś co spędza sen z powiek to staram się to rozwiązywac na różne sposoby by było dobrze.

        A jeśli to sprawa, która jeszcze nie nastapiła? Wtedy nie mozna jej rozwiązać, a jedynie mysleć: co zrobię, gdy...

        Oczywiście też tak może być, ale staram się naprawdę nie martwic na zapas.

        Ostatnio edytowany: 24.03.2011, 09:00, przez: aga_8666
        Użytkownik usunięty
          46
          • Zgłoś naruszenie zasad
          24 marca 2011 09:30 | ID: 466360
          Kasiella (2011-03-24 09:59:48)

          Ja zawsze mówię sobie tak:

          ,,Nie Myśl o Tym co Będzie Jutro czy Pojutrze
          Żyj chwilą, jakby to była ostatnia chwila Twojego życia...''

          Życie jest zbyt krókie żeby mysleć o tym co spotka mnie w przyszłości

          Też tak sobie mówię i czasem skutkuje, a czasem toksyczne mysli wkradają sie i tak...

          Avatar użytkownika spititout
          spititoutPoziom:
          • Zarejestrowany: 08.03.2011, 19:15
          • Posty: 860
          47
          • Zgłoś naruszenie zasad
          24 marca 2011 19:14 | ID: 467022
          Mama Julki (2011-03-24 09:51:40)
          aga_8666 (2011-03-24 09:47:33)

          Nie martwię się na zapas, jeśli jest coś co spędza sen z powiek to staram się to rozwiązywac na różne sposoby by było dobrze.

          A jeśli to sprawa, która jeszcze nie nastapiła? Wtedy nie mozna jej rozwiązać, a jedynie mysleć: co zrobię, gdy...

          Ja tak czasami mam - jeszcze nic się nie stało, a ja już wymyślam jak się będę z tego tłumaczyć O.o chociaż ostatnio mi przechodzi, trochę się nauczyłam tumiwisizmu żeby skupić się na tych najważniejszych rzeczach ;)

           

          Kasiella (2011-03-24 09:59:48)

          Ja zawsze mówię sobie tak:

          ,,Nie Myśl o Tym co Będzie Jutro czy Pojutrze
          Żyj chwilą, jakby to była ostatnia chwila Twojego życia...''

          Dobrze powiedziane... tylko trudno się do tego zastosować na codzień jeśli wiemy, że każdy dzień wygląda prawie tak samo ;)

          Użytkownik usunięty
            48
            • Zgłoś naruszenie zasad
            24 marca 2011 20:50 | ID: 467188
            aga_8666 (2011-03-24 10:00:25)
            Mama Julki (2011-03-24 09:51:40)
            aga_8666 (2011-03-24 09:47:33)

            Nie martwię się na zapas, jeśli jest coś co spędza sen z powiek to staram się to rozwiązywac na różne sposoby by było dobrze.

            A jeśli to sprawa, która jeszcze nie nastapiła? Wtedy nie mozna jej rozwiązać, a jedynie mysleć: co zrobię, gdy...

            Oczywiście też tak może być, ale staram się naprawdę nie martwic na zapas.

            Ja kiedyś zamartwiałam się na zapas (i był to typowy syndrom DDa) czasem jeszcze też to mam, ale wtedy omało nie przypłaciłam tego zamrtwiania wrzodami żołądka! I od tamtej pory jak już się za bardzo nakręce to sama widzę, że coś się ze mną złego dzieje i wyluzowauje, bo muszę

            Avatar użytkownika oliwka
            oliwkaPoziom:
            • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
            • Posty: 161880
            49
            • Zgłoś naruszenie zasad
            25 marca 2011 08:20 | ID: 467611

            Czasami się zdarza nie powiem, że nie... a potem myślę i po co mi to było...

            Użytkownik usunięty
              50
              • Zgłoś naruszenie zasad
              25 marca 2011 09:09 | ID: 467674
              spititout (2011-03-24 20:14:34)
              Mama Julki (2011-03-24 09:51:40)
              aga_8666 (2011-03-24 09:47:33)

              Nie martwię się na zapas, jeśli jest coś co spędza sen z powiek to staram się to rozwiązywac na różne sposoby by było dobrze.

              A jeśli to sprawa, która jeszcze nie nastapiła? Wtedy nie mozna jej rozwiązać, a jedynie mysleć: co zrobię, gdy...

              Ja tak czasami mam - jeszcze nic się nie stało, a ja już wymyślam jak się będę z tego tłumaczyć O.o chociaż ostatnio mi przechodzi, trochę się nauczyłam tumiwisizmu żeby skupić się na tych najważniejszych rzeczach ;)

               

              Bardzo przydatna umiejetność w niektórych sytuacjach:) I ja sie staram - z lepszym lub gorszym skutkiem:)

              Użytkownik usunięty
                51
                • Zgłoś naruszenie zasad
                25 marca 2011 09:14 | ID: 467683

                Też mam ten problem i często martwię się na zapas...uprawiam tzw. czarnowidztwo;(

                Też nie mogę sobie z tym poradzić...

                Avatar użytkownika polusie4
                polusie4Poziom:
                • Zarejestrowany: 04.11.2010, 11:24
                • Posty: 233
                52
                • Zgłoś naruszenie zasad
                25 marca 2011 09:17 | ID: 467687

                ja niestety też zawsze zamartwiam się o wszystko i wyprzedzam czas i zamartwiam się na "zapas", ale powiem szczerze że nie potrafię się tego pozbyć i przestawić tego co siedzi w mojej głowie :) 

                Użytkownik usunięty
                  53
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  1 kwietnia 2011 16:46 | ID: 475877

                  Widzę, że to zamartwianie się na zapas to  zmora wielu z nas...

                  Avatar użytkownika Guśka
                  GuśkaPoziom:
                  • Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
                  • Posty: 7481
                  54
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  1 kwietnia 2011 16:57 | ID: 475886

                  ja jestem urodzoną pesymistką...zawsze widzę wszystko w  czarnych barwach...i zawsze się zamartwiam na zapas....a czasem zupełnie niepotrzebnie...