29 września 2009 17:56 | ID: 57529
29 września 2009 21:50 | ID: 57646
30 września 2009 06:25 | ID: 57702
30 września 2009 08:35 | ID: 57720
13 października 2009 10:24 | ID: 62448
20 sierpnia 2010 10:36 | ID: 275352
20 sierpnia 2010 10:53 | ID: 275367
20 sierpnia 2010 10:54 | ID: 275371
20 sierpnia 2010 11:49 | ID: 275416
20 sierpnia 2010 11:53 | ID: 275420
20 sierpnia 2010 12:30 | ID: 275453
20 sierpnia 2010 13:27 | ID: 275511
21 sierpnia 2010 23:22 | ID: 276373
22 sierpnia 2010 10:46 | ID: 276443
22 sierpnia 2010 21:49 | ID: 276716
22 sierpnia 2010 22:05 | ID: 276722
31 stycznia 2011 12:08 | ID: 399315
Ja za pierwszym, ale tylko dzieki opanowaniu. Mysle, ze kazdy wie jak jezdzi. I nawet jak sie jezdzi dobrze, to nie jest to pewnikiem, ze zdasz egazmin. Moj instruktor (pozdrowienia dla p. Andrzeja z Kursanta:-) kazda lekcje traktowal jak egzamin. Pelne skupienie i jazda!!! Polecam ta metode.
31 stycznia 2011 12:17 | ID: 399325
kurcze nie wiem co to znaczy zdać za którymś razem,gdyż ja zdałam odrazu za pierwszym
31 stycznia 2011 12:18 | ID: 399326
Za pierwszym razem - oblałam na placu.
Za drugim razem - oblałam na mieście, zrobiłam korek na jednym z głównych skrzyżowań miasta, gdzie zdawałam.
Za trzecim razem - wiedziałam, że jazdą nikogo nie oczaruję. Postawiłam na rozmowę - stwierdziłam, że przynajmniej miło spędzę czas - pojeżdzę, pogadam o świecie i życiu. Zdałam.
31 stycznia 2011 13:11 | ID: 399386
Ja po 5 razach odpuściłam i poddałam się. Może jeszcze kiedyś spróbuję.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.