Wczoraj wracaliśmy do domu z jednodniowej wyprawy ponad 9 godzin. Normalnie powinno nam to zająć 2 godziny. No, ale 7 godzin w korku nam zeszło. Nauczyło mnie to jednego, a waściwe dwóch rzeczy:
- 20 minut w korku w mieście to mały pikuś
- Zawsze zaliczyć toaletę przed drogą i nie liczyć na to, że blisko do domu