Jaką rolę odgrywa w naszym życiu religia? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Jaką rolę odgrywa w naszym życiu religia?

87odp.
Strona 1 z 5
Odsłon wątku: 18565
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    24 listopada 2010, 14:23 | ID: 335649
    Najwyższa wartość? A moze gdzieś na końcu systemu? Pomaga iść przez życie, czy wręcz przeszkadza? Towarzyszy nam na co dzień, czy jedynie od święta? Taka refleksdja naszła mnie po dyskusjach w wątkach dotyczących kwestii religii, wartośći chrzescijańskich, etycznych. Ciekawa jestem, czy w ogóle zadajecie sobie takie pytanie? To bardzo osobista sprawa, więć zrozumiem, jeśli ktoś nie będzie chciał odpowiedzieć, ale nie takie tematy tu poruszalismy:), wiec jeśli chcecie sie podzielić swoimi przemyśleniami, zapraszam!
    Avatar użytkownika Kasiella
    KasiellaPoziom:
    • Zarejestrowany: 17.01.2010, 18:30
    • Posty: 3823
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    24 listopada 2010, 14:28 | ID: 335655
    Wierzę w Boga i chodze do kościoła,może nie zawsze ale w miarę możliwości tak.Napewno nie robię tego z musu bo ktoś mi karze.NieRobię to dla Siebie nie dla kogoś czy na POKAZ.
    Użytkownik usunięty
      2
      • Zgłoś naruszenie zasad
      24 listopada 2010, 14:32 | ID: 335662
      Kasiella napisał 2010-11-24 15:28:10
      Wierzę w Boga i chodze do kościoła,może nie zawsze ale w miarę możliwości tak.Napewno nie robię tego z musu bo ktoś mi karze.NieRobię to dla Siebie nie dla kogoś czy na POKAZ.
      Dziękuję za odwagę i odpowiedź:)
      Avatar użytkownika Kasiella
      KasiellaPoziom:
      • Zarejestrowany: 17.01.2010, 18:30
      • Posty: 3823
      3
      • Zgłoś naruszenie zasad
      24 listopada 2010, 14:38 | ID: 335671
      Jest mnóstwo ludzi,którzy uważają,że do koscioła chodzić nie trzeba...JAK JUŻ IDĄ TO W ŚWIETA,NA POGRZEB,CHRZCINY CZY ŚLUB.jak to się mówi ,,Jak trwoga to do Boga''.
      Avatar użytkownika Kasiella
      KasiellaPoziom:
      • Zarejestrowany: 17.01.2010, 18:30
      • Posty: 3823
      4
      • Zgłoś naruszenie zasad
      24 listopada 2010, 14:44 | ID: 335677
      Polecam Ciekawy artykuł : http://www.sciaga.pl/tekst/81860-82-jak_trwoga_to_do_boga
      Avatar użytkownika Sonia
      SoniaPoziom:
      • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
      • Posty: 112855
      5
      • Zgłoś naruszenie zasad
      24 listopada 2010, 14:45 | ID: 335678
      Ja chodzę do kościoła w miarę możliwości w Boga wierzę, ale nie biegam do kościoła, żeby mnie wszyscy widzieli. Modlić można się w domu. I nawet tak wolę, w ciszy i spokoju. Ale i do kościoła chodzę, jeśli tylko mogę.
      Avatar użytkownika Motylek10
      Motylek10Poziom:
      • Zarejestrowany: 01.03.2010, 14:19
      • Posty: 670
      6
      • Zgłoś naruszenie zasad
      24 listopada 2010, 14:49 | ID: 335681

      Również jestem osobą wierzącą, myślę, że od maleńkiego wpoili mi wartość chrześciajńską bardzo religijni dziadkowie i rodzice, chodzę do kościoła w niedzielę a czasem w sobotę na mszę, która jest zaliczana do niedzielnych. Ostatnio nawet się wzruszyłam w kościele gdy dzieci naszej szkoły zrobiły podczas mszy przedstawienie zatyułowane : Jan Paweł II " i zaśpiewały tą piosenkę:

      http://www.youtube.com/watch?v=UfGdj7B4ptU

       

      Nie jestem idealna zdarza mi się, że nie idę do kościoła i podobnie jak Kasiella jeśli idę to napewno nie robię tego z przymusu. Myślę że dla wielu ludzi wartości chrześcijańskie nie mają znaczenia, ale gdy zdarza się smutna sytuacja,wypadek, choroba ... często zaczynamy wierzyć w Boga, bo Go w tym momencie potrzebujemy i tu zgodzę się z powiedzeniem : "Jak trwoga to do Boga"

      A teraz czekam z niecierpliwością na coroczną Pasterkę Uśmiech

       

       

      Użytkownik usunięty
        7
        • Zgłoś naruszenie zasad
        24 listopada 2010, 14:54 | ID: 335686
        Dużą rolę - ale nie "oślepiającą". Mam swój rozum, swój światopogląd wyrobiony na zasadzie obiektywizmu. Chodzenie do kościoła to czynność - ale słuchanie "słowa bożego" to drugie - zgadzanie się z nim to "trzecie". Pierwsze i drugie - z czystym sumieniem się zgodzę z "trzecim" nie zawsze :) a co tam - jestem "homo sapiens". Kiedyś nażekaliśmy na "słuchanie" "czerwonych ( ZSRR) uzależnienie od komunizmu - czyż nie? a teraz mamy zrobić zwrot na "czarnych" ? - dlatego mamy rozum aby z niego korzystać - ot co.
        Avatar użytkownika Bartt
        BarttPoziom:
        • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
        • Posty: 5452
        8
        • Zgłoś naruszenie zasad
        24 listopada 2010, 14:56 | ID: 335688
        Ponieważ mam rozum i lubię z niego korzystać - Boga staram się bezwzględnie stawiać na pierwszym miejscu.
        Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
        Avatar użytkownika Kasiella
        KasiellaPoziom:
        • Zarejestrowany: 17.01.2010, 18:30
        • Posty: 3823
        9
        • Zgłoś naruszenie zasad
        24 listopada 2010, 14:58 | ID: 335690
        Uwielbiam chodzic na Pasterke. A co do Wiary w Boga to wierzę w Niego od Małego.W kościółku byłam co niedzielę,bardzo często chodziłam na różaniec(grałam na flecie,śpiewałam w kościele wraz z koleżankami ze scholki dziecięcej).Pamiętam jak rodzice uczyli nas modlitwy do Boga.Ułożyli nam taka modlitwę za wszystkich z rodzinkiUśmiechPamiętam ją do dziś bo często Ją odmawiam;)
        Użytkownik usunięty
          10
          • Zgłoś naruszenie zasad
          24 listopada 2010, 15:22 | ID: 335696
          Ja z kolei jako dziecko byłam bardzo blisko Boga. Babcia nauczyła mnie sie modlić, z rodzicami jeździliśmy do Koscioła... Wydarzenia, które spotkały mnie i moja rodzinę w ciagu ostatich kilku lat, sprawiły jednak, ze sie od Niego oddaliłam i to bardzo... Nie potrafię sie pogodzić i zrozumieć pewnych rzeczy... Mam nadzieję, ze kiedyś to sie zmieni...
          Avatar użytkownika Motylek10
          Motylek10Poziom:
          • Zarejestrowany: 01.03.2010, 14:19
          • Posty: 670
          11
          • Zgłoś naruszenie zasad
          24 listopada 2010, 16:11 | ID: 335733
          Mama Julki napisał 2010-11-24 16:22:20
          Wydarzenia, które spotkały mnie i moja rodzinę w ciagu ostatich kilku lat, sprawiły jednak, ze sie od Niego oddaliłam i to bardzo... Nie potrafię sie pogodzić i zrozumieć pewnych rzeczy... Mam nadzieję, ze kiedyś to sie zmieni...
          Był okres, że miałam podobne odczucia, przestałam chodzić do kościoła, na szczęście u mnie nie było to na "dłuższą metę", ale doskonale Cię rozumię, bo nadal bywa czasem ciężko, ale próbuję z tym walczyć i za bardzo się nie oddalać, bo są przecież radosne strony życia Uśmiech.
          Avatar użytkownika Grześ
          GrześPoziom:
          • Zarejestrowany: 01.03.2010, 13:39
          • Posty: 841
          12
          • Zgłoś naruszenie zasad
          24 listopada 2010, 18:11 | ID: 335888
          Na większości flag jest napis:
          BÓG
          HONOR
          OJCZYZNA
          Na banknocie dolarowym
          W BOGU UFNOŚĆ
          Na pasach niemieckich żołnierzy
          BÓG Z NAMI
          Osobiście uważam, że kościół powinien być oddzielony od państwa. Samo chodzenie do kościoła i wysłuchanie mszy to nie wszystko. To czego uczymy się w kościele należy sprawdzać z treścią Pisma Świętego. Treść Pisma brać do serca i stosować w jak najpełniejszej mierze.
          Moja hierarchia wartości
          BÓG
          RODZINA
          PRACA
          Avatar użytkownika ducinaltum
          ducinaltumPoziom:
          • Zarejestrowany: 10.12.2009, 22:12
          • Posty: 1300
          13
          • Zgłoś naruszenie zasad
          24 listopada 2010, 18:15 | ID: 335893
          Relacja z Bogiem - na 1. miejscu. On uzdalnia mnie do relacji z ludźmi, do kochania innych i siebie; dzięki temu, że najpierw jest Jego miłość.
          Chociaż nie brakuje sytuacji trudnych, wątpliwości, spraw niejasnych, bolesnych. Staram się ciągle poznawać Tego, którego wybrałam - przez poznawanie treści Pisma św., nauczania KK. 
          Kościół Katolicki jest dla mnie określoną drogą do Boga - którą wybrałam. Drogą i miejscem, gdzie dotykam Boga samego. Poza modlitwą osobistą i wspólnotową ważne są dla mnie sakramenty - w końcu wtedy Bóg jest najbliżej. Często jestem na Eucharystii - zwłaszcza, gdy wątpię. Tak trochę na przekór. 
          Nie ma piękniejszej modlitwy niż Msza św. - warto poznać, co się wtedy dokonuje, co o Mszy św. pisali/mówili święci. To prawdziwa skarbnica znaków, cudów. 
          Avatar użytkownika ducinaltum
          ducinaltumPoziom:
          • Zarejestrowany: 10.12.2009, 22:12
          • Posty: 1300
          14
          • Zgłoś naruszenie zasad
          24 listopada 2010, 18:23 | ID: 335897
          Mamo Julki - polecam pisma Matki Teresy z Kalkuty.  Nazywana jest patronką tych, którzy myślą, że Bóg ich zostawił, że Boga nie ma. 
          Dokonywała niesamowitych dzieł - a gdy czytam jej pisma, aż mam ciarki na plecach. W duchowości to, co przeżywała, nazywa się nocą wiary, pustynią duchową  - zaufała Bogu, mimo iż nie odczuwała Jego obecności, że czuła się opuszczona przez Niego. Zaufała. 
          Użytkownik usunięty
            15
            • Zgłoś naruszenie zasad
            24 listopada 2010, 19:09 | ID: 335935
            Wierzę. Ale żaden ze mnie katolik.
            Mój mężczyzna nr 2
            Użytkownik usunięty
              16
              • Zgłoś naruszenie zasad
              24 listopada 2010, 19:11 | ID: 335939
              Ja mam coraz większe wrażenie, że jestem anty- religijna osobą... Nie chodzę do Kościoła, nie modlę się... w dzieciństiwe mieszkałam często u dziadków i byłam przez nich zmuszana do chodzenia do kościoła, modlitwy. Babcia zawsze mówiła: jak nie będziesz chodzić do kośćioła to będziesz taka jak twoja matka- czyli ich córka- ona sama też nie wierzy w Boga i jest alkoholiczką. Mi życie w dzieciństwie i w okresie doratania strasznie się pokomplikowało- stwierdziłam, że Boga po prostu nie ma... ostatni raz u Komunii byłam.. nie pamiętam... chyba na Bierzmowanie, a było to 7 lat temu. Ja chyba jestem Antychrystem heh może jak urodzi się maleństwo to uwierzę,,, mam taka małą nadzieję, że może zbliżę się do Boga...nie wiem...Teraz wszystko zaczyna się układac... ale jestem realistką i twierdzę, że to co spotka człowieka na jego własnej drodze to tylko jego zasługa, a nie żadnego Boga. Bo to człowiek sam pracuje na swoje sukcesy czy te małe czy te duże. Choć zdarzają się tez zdarzenia losowe.. nie wiem co o tym wszystkim myśleć, temat wiary jest bardzo skomplikowany..
              Avatar użytkownika Justyna mama Łukasza
              • Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
              • Posty: 7326
              17
              • Zgłoś naruszenie zasad
              24 listopada 2010, 19:16 | ID: 335945
              Ja też ale szczerze powiem że teraz zaniedbałam, pracuje w niedziele jak mam wolną to zawsze coś do zrobienia jest, albo posbię dłużej ale codziennie z małym modlimy się wieczorem, zreszta syn chodzi do katolickiego przedszkola i modlitwy ma w jeednym palcu.
              Sonia napisał 2010-11-24 15:45:21
              Ja chodzę do kościoła w miarę możliwości w Boga wierzę, ale nie biegam do kościoła, żeby mnie wszyscy widzieli. Modlić można się w domu. I nawet tak wolę, w ciszy i spokoju. Ale i do kościoła chodzę, jeśli tylko mogę.
              Użytkownik usunięty
                18
                • Zgłoś naruszenie zasad
                24 listopada 2010, 19:18 | ID: 335948
                Ja wierzę w Boga. wierzę, ze On jest. Tylko czuję, ze bardzo daleko mi do Niego....I jakos nie potrafie znaleźć w sobie tyle wiary i zaufania, zeby sie zbliżyć... Msza od czasu, kiedy w mojej rodzinie nastąpiło pewne pasmo tragedii kojarzy mi sie tylko z pogrzebem... Nie umiem czerpać z niej radosci.... ducinaltum napisał 2010-11-24 19:23:22 Mamo Julki - polecam pisma Matki Teresy z Kalkuty. Nazywana jest patronką tych, którzy myślą, że Bóg ich zostawił, że Boga nie ma. Dokonywała niesamowitych dzieł - a gdy czytam jej pisma, aż mam ciarki na plecach. W duchowości to, co przeżywała, nazywa się nocą wiary, pustynią duchową - zaufała Bogu, mimo iż nie odczuwała Jego obecności, że czuła się opuszczona przez Niego. Zaufała. Dziękuje:) Poszukam i poczytam. Moze znajdę coś w sieci?
                Avatar użytkownika MamaNikolki
                MamaNikolkiPoziom:
                • Zarejestrowany: 21.10.2010, 12:12
                • Posty: 150
                19
                • Zgłoś naruszenie zasad
                24 listopada 2010, 19:23 | ID: 335952
                Mama Tymka napisał 2010-11-24 20:09:39
                Wierzę. Ale żaden ze mnie katolik.
                podpisuję się pod tym
                Avatar użytkownika wamat
                wamatPoziom:
                • Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
                • Posty: 4075
                20
                • Zgłoś naruszenie zasad
                24 listopada 2010, 21:26 | ID: 336018
                Jestem katoliczką, od najmłodszych lat aktywnie uczestniczyłam w życiu Kościoła (byłam nawet "ministrantką" tak...tak... były parafie gdzie dziewczęta słuzyły do mszy). Teraz gdy mam szeroki dostęp do książek religijnych, żywotów świętych, stwierdzam jak my mało wiemy o swojej religii. Jaki procent katolików poszerzył swoją wiedzę szkolną? Katechizm znamy z nauk pierwszokomunijnych. Kto choć raz przeczytał całe Pismo Święte? Jak wiele rzeczy można zrozumieć czytając biografie świętych, komentarze do Biblii. Na pewno są  osoby, które mogą się tym pochwalić, ale jaki procent?