Ja biorę na przetrzymanie i zawsze potem żałuję, bo wyładowuje się wtedy, kiedy przeprowadzam ciekawą rozmowę.
Niestety muszę wstać i podłączyć do ładowarki, bo co chwilkę piszczy.
18 sierpnia 2010 01:23 | ID: 273701
naprowadzając wszystkich na właściwy tor rozmowy ... karmię Patryka jak "am" krzyczy 
a co do setek ... kto ma pożyczyć jakieś 50 tyś???? 
18 sierpnia 2010 08:24 | ID: 273724
naprowadzając wszystkich na właściwy tor rozmowy ... karmię Patryka jak "am" krzyczy 
a co do setek ... kto ma pożyczyć jakieś 50 tyś???? 
18 sierpnia 2010 09:05 | ID: 273760

18 sierpnia 2010 09:07 | ID: 273763
18 sierpnia 2010 09:14 | ID: 273775
karmię przeważnie w nocy i nie czekam nigdy aż z głodu padnie ;)
18 sierpnia 2010 09:30 | ID: 273791
18 sierpnia 2010 09:33 | ID: 273795

Oj zmyliłaś mnie tym tytułem, zmyliłaś... ale dzisiaj postanowiłam zaglądnąć i zobaczyć jak sobie z tym... karmieniem radzisz... Ty wredoto jedna 
18 sierpnia 2010 09:35 | ID: 273800
Ale za to ją kofffany... no nie...
18 sierpnia 2010 11:40 | ID: 273868
naprowadzając wszystkich na właściwy tor rozmowy ... karmię Patryka jak "am" krzyczy 
a co do setek ... kto ma pożyczyć jakieś 50 tyś???? 

18 sierpnia 2010 12:25 | ID: 273900

Kochanego obudziłam, czytając ten wątek

. Mam nadzieję, że się zastanowisz nad swoim zachowaniem.
A wracając częściowo do tematu to- pierwsze, co pomyślałam po tym tytule, to było skojarzenie z marudzeniem Luńka, bo właśnie zaczął miauczeć, że głodny i łazić koło mnie
Tak, jak woła jeść, a Kochany śpi tak, jak dziś, to rzucam wszystko, co robię, biegnę do kuchni i karmię od razu, bo inaczej zaczyna drapać w drzwi, albo biegać po domu z tętentem stada słoni, albo gryzie Milkę, ewentualnie miauczy tak, że aż ciary przechodzą
Nie da rady go przetrzymać
A wolę go zapchać, niż żeby Kochany się obudził i zaczęli marudzić obaj 
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!