Wątek:
Harry Potter
78odp.
Strona 2 z 4
Odsłon wątku: 8004dziecinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Dopóki nie przeczytałam żadnej książki tej serii, wnioskować mogłam tylko na podstawie filmów.
Teraz mam swoje zdanie;)
Weźmy poczatek pierwszej książki o Potterze - jest po prostu wspaniały ( w filmie tego oczywiście nie ma)! Ten oto poczatek zachęcił mnie do przeczytania całości ksiązki.
Nie żaluję:)
Kiedys były negatywne głosy o tym utworze. Moge śmiało napisać,ze , jak na razie, nie spodobało mi sie tylko to, co pisało o okotach.
Polecam:)
a ja lubię i władcę pierścieni i harrego :)) oczywiście książki bo filmy to tragedia nie oddają w ogóle klimatu książek :/
Ja nie lubię Harrego... Żadnej książki nie przeczytałem i żadnego filmu z serii nie widziałem. A "Władcę pierścieni" uwielbiam 

oliwkaPoziom:
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
23
centaurek napisał 2010-05-24 06:17:32
To tak jak ja... hehehe... Ja nie lubię Harrego... Żadnej książki nie przeczytałem i żadnego filmu z serii nie widziałem. A "Władcę pierścieni" uwielbiam 



centaurek napisał 2010-05-24 06:17:32
Zastanawia mnie, jak można nie lubić czegoś, czego się nie znaJa nie lubię Harrego... Żadnej książki nie przeczytałem i żadnego filmu z serii nie widziałem. A "Władcę pierścieni" uwielbiam 


Ja to mam tak ze szpinakiem:)
A Harrego i władcę uwielbiam, mało tego do filmów też podchodzę mało krytycznie.
dziecinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
25
Film "Władca pierścieni" moim zdaniem jest bardzo dobry, mimo iż nie oddaje tego, co jest w książce.
oaza09 napisał 2010-05-24 09:16:48
też się nad tym zastanawiam :)) też uważałam że Harry Potter to książka dla dzieci póki z nudów czytać nie zaczęłam i mnie wciągnęło :))centaurek napisał 2010-05-24 06:17:32
Zastanawia mnie, jak można nie lubić czegoś, czego się nie znaJa nie lubię Harrego... Żadnej książki nie przeczytałem i żadnego filmu z serii nie widziałem. A "Władcę pierścieni" uwielbiam 


Ja to mam tak ze szpinakiem:)
A Harrego i władcę uwielbiam, mało tego do filmów też podchodzę mało krytycznie.
oliwkaPoziom:
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
27
Czemu mi taka literatura nie odpowiada... już się spowiadam...
Fikcja totalna, bajka nad bajkami, postacie nie istniejące w realu, duuużo trików i wymysłów, fabuła z" kosmosu" itd. itd...... a mnie niestety takie coś nie kręci... no tak mam moi kofffani...
Nie to, że teraz jak są te filmy... ja od zawsze tak mam... romantyczka i melancholiczka jestem... nic na to nie poradzę....



oaza09 napisał 2010-05-24 09:16:48
centaurek napisał 2010-05-24 06:17:32
Zastanawia mnie, jak można nie lubić czegoś, czego się nie znaJa nie lubię Harrego... Żadnej książki nie przeczytałem i żadnego filmu z serii nie widziałem. A "Władcę pierścieni" uwielbiam 


Ja to mam tak ze szpinakiem:)
A Harrego i władcę uwielbiam, mało tego do filmów też podchodzę mało krytycznie.
Debris napisał 2010-05-24 11:16:57
To, że nie czytałem całości, nie znaczy, że nie mam pojęcia oaza09 napisał 2010-05-24 09:16:48
też się nad tym zastanawiam :)) też uważałam że Harry Potter to książka dla dzieci póki z nudów czytać nie zaczęłam i mnie wciągnęło :))centaurek napisał 2010-05-24 06:17:32
Zastanawia mnie, jak można nie lubić czegoś, czego się nie znaJa nie lubię Harrego... Żadnej książki nie przeczytałem i żadnego filmu z serii nie widziałem. A "Władcę pierścieni" uwielbiam 


Ja to mam tak ze szpinakiem:)
A Harrego i władcę uwielbiam, mało tego do filmów też podchodzę mało krytycznie.


oliwka napisał 2010-05-24 11:26:41
Dużo osób mówi: nie lubię, nie znam, nie rozumiem fantastyki - a potem zachwyca się choćby "Dniem świstaka", któy właśnie fantastyką jest.
Zaletą HP czy Władcy... jest rozpropagowanie fantastyki w gronie odbiorców, którzy fantastyką na codzień się nie interesują.
Znacznie lepszą serią jest "Świat dysku" T. Pratchetta, który rozbawia mnie do łez. Czy choćby "Dzienniki gwiazdowe" Lema. Ale to już fantastyka pełną gębą. Zawsze jest szansa, że jak ktoś polubi HP to sięgnie później choćby po "Diunę" odkrywając i zwiedzając światy niedostępne dla innych.Czemu mi taka literatura nie odpowiada... już się spowiadam...
Fikcja totalna, bajka nad bajkami, postacie nie istniejące w realu, duuużo trików i wymysłów, fabuła z" kosmosu" itd. itd...... a mnie niestety takie coś nie kręci... no tak mam moi kofffani...
Nie to, że teraz jak są te filmy... ja od zawsze tak mam... romantyczka i melancholiczka jestem... nic na to nie poradzę....



oliwkaPoziom:
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
29
Moje dzieci takie filmy uwielbiają... ale jak oni coś z nich oglądają to ja... wychodzę...
hehehe...


sysia12Poziom:
- Zarejestrowany: 10.05.2010, 12:32
- Posty: 4439
30
ja tylko oglądałam filmy;(
dziecinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
31
Sysia, radzę nadrobić.
Ja czytając Harry'ego nie mogłam się oderwać. Wciąga niesamowicie. Czyta się bardzo szybko.
JeszczeBardziej napisał 2010-06-10 09:55:18
Dokladnie, mimo, ze ksiazki maja po 700str.
Filmy niestety mijaja sie z ksiazka i to bardzo. Mam cala nakrecona serie i niestety wogole mnie nie ciagnie do ogladania.
Na 6 czesci bylam z mezem w kinie i prawie zasnelismyJa czytając Harry'ego nie mogłam się oderwać. Wciąga niesamowicie. Czyta się bardzo szybko.
dziecinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
34
Ale mnie kusici, żeby o nim pisac ;)
Cały czas jestem w tym temacie, czytam i podziwiam.
Moja fascynacja Potterem jest prawie równa fascynacji Władcy Pierścienia. Tylko ze przebiega troszkę inaczej.
W przypadku Władcy zakładałam wątki na forach i dyskutowaliśmy o symbolice, o tym, kim był autor i do czego podobne sa niektóre sytuacje w książce, w przypadku Pottera raczej o takich symbolach mówić nie mozna... chyba...
GeniuszPoziom:
- Zarejestrowany: 29.06.2010, 06:31
- Posty: 465
35
Harry Potter. Najlepsza książka przeczytałem wszystkie z tej seri. Filmy trzoche bez nadziejne ale da się je oglądać.
dziecinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
36
Jeszcze mi zostały do przeczytania dwie części, ale że zaczęły się wkacje, to trudno na nie trafic w bibliotece.
A dla mnie porównywanie Tolkiena do Rowling to jak przystawienie roweru do mercedesa... Wybaczcie kochani, ale to kompletnie nie ta klasa co "Władca" z przyległościami...
dziecinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
38
jagienka napisał 2010-06-29 22:20:12
Tu chyba nie o klasie utworów mówilismy ( mam nadzieję;)
Ja lubię i to i to, chociaz się różnią.
We Władcy można się kusić o pewne porównanie, o szukanie głebszego sensu...
Ale za to Potter ma swój klimat:)A dla mnie porównywanie Tolkiena do Rowling to jak przystawienie roweru do mercedesa... Wybaczcie kochani, ale to kompletnie nie ta klasa co "Władca" z przyległościami...
dziecinka napisał 2010-06-29 22:27:12
No jeśli nie o klasie to w porządku... No i masz rację co do głebszego sensu u Tolkiena... Bo Harry niestety nic nie wnosi ciekawego... A ja lubię z literatury czerpać... Ale to moje ulubienie... :)jagienka napisał 2010-06-29 22:20:12
Tu chyba nie o klasie utworów mówilismy ( mam nadzieję;)
Ja lubię i to i to, chociaz się różnią.
We Władcy można się kusić o pewne porównanie, o szukanie głebszego sensu...
Ale za to Potter ma swój klimat:)A dla mnie porównywanie Tolkiena do Rowling to jak przystawienie roweru do mercedesa... Wybaczcie kochani, ale to kompletnie nie ta klasa co "Władca" z przyległościami...
dziecinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
40
jagienka napisał 2010-06-29 22:30:20
A ta masa wyobrażeń i wyobraźni w Potterze? To w nim piękne.dziecinka napisał 2010-06-29 22:27:12
No jeśli nie o klasie to w porządku... No i masz rację co do głebszego sensu u Tolkiena... Bo Harry niestety nic nie wnosi ciekawego... A ja lubię z literatury czerpać... Ale to moje ulubienie... :)jagienka napisał 2010-06-29 22:20:12
Tu chyba nie o klasie utworów mówilismy ( mam nadzieję;)
Ja lubię i to i to, chociaz się różnią.
We Władcy można się kusić o pewne porównanie, o szukanie głebszego sensu...
Ale za to Potter ma swój klimat:)A dla mnie porównywanie Tolkiena do Rowling to jak przystawienie roweru do mercedesa... Wybaczcie kochani, ale to kompletnie nie ta klasa co "Władca" z przyległościami...