TESTUJEMY gry planszowe od Foxgames - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

TESTUJEMY gry planszowe od Foxgames

20odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 8527
Avatar użytkownika monika.g
monika.gPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.11.2014, 17:56
  • Posty: 3250
  • Zgłoś naruszenie zasad
8 sierpnia 2017, 09:56 | ID: 1392118

Testerzy, którzy otrzymali gry to:

GOBBLETY: paulinusia19; Izzys; Olinx; aniaimaja; agnieszka830401g

PINGOLO: artann83; Scarlett; klaudiass; yetiyeti; Marta Marszałek

FANTAZJA: jszumicka1@wp.pl; Natalia473; NikitaX; pretorianie; Sonia

 

Serdecznie wszystkim gratulujemy i czekamy na Wasze opinie na temat testowanych gier! Macie szansę na otrzymanie dodatkowej nagrody!

 

II ETAP TESTOWANIA

Autorzy 3 najciekawszych recenzji gier otrzymają najnowszą grę Hokus Pokus!

Hokus Pokus (wiek: 6+)

Gracze są magikami. Ich zadaniem jest precyzyjne ułożenie stosu magicznych przedmiotów. Pudełko z grą zawiera wykonane w tym celu rekwizyty. Należy ułożyć jak najszybciej stos 5 magicznych przedmiotów w odpowiedniej kolejności wynikającej z wylosowanej karty. Stos trzeba ułożyć w taki sposób, aby nic z niego nie spadło. Wymaga to precyzji, zręczności i sprytu.

Zobacz więcej tutaj >>

 

 

 

 Na Wasze recenzje czekamy do 25 sierpnia!

 REGULAMIN >>

Ostatnio edytowany: 08.08.2017, 10:19, przez: monika.g
Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
8 sierpnia 2017, 12:28 | ID: 1392139

Ojjj i ponownie się nie... udało...{#crybaby} GRATULUJĘ testującym !!!{#thumbsup} ŻANETKO GRATKI WIELKIE !!!{#kiss}

Avatar użytkownika Dunia
DuniaPoziom:
  • Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
  • Posty: 18894
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
8 sierpnia 2017, 13:47 | ID: 1392143

Gratulacje !!!

Avatar użytkownika Stokrotka
StokrotkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
  • Posty: 66136
3
  • Zgłoś naruszenie zasad
9 sierpnia 2017, 13:20 | ID: 1392254

Gratulacje

Avatar użytkownika Izzys
IzzysPoziom:
  • Zarejestrowany: 31.07.2013, 18:19
  • Posty: 424
4
  • Zgłoś naruszenie zasad
13 sierpnia 2017, 05:25 | ID: 1392573

Dziękuję mam grę juppii {#lang_emotions_dreamer}

Avatar użytkownika Olinx
OlinxPoziom:
  • Zarejestrowany: 02.02.2017, 23:58
  • Posty: 14
5
  • Zgłoś naruszenie zasad
13 sierpnia 2017, 11:11 | ID: 1392596

Dziękujemy. Pierwszy raz na coś się załapaliśmy :) {#thumbsup}  Cała rodzinka zasiada do testowania :)

Ostatnio edytowany: 13.08.2017, 11:13, przez: Olinx
Avatar użytkownika Scarlett
ScarlettPoziom:
  • Zarejestrowany: 01.09.2013, 18:09
  • Posty: 204
6
  • Zgłoś naruszenie zasad
14 sierpnia 2017, 10:11 | ID: 1392651

Gra Pingolo dotarła do nas kilka dni temu. Akurat gościliśmy u siebie moją 12 letnią kuzynkę, która na równi z moim czteroletnim syniem zabrała się za testowanie.

Bardzo byłam ciekawa tej gry i już od pierwszego spojrzenia wiedziałam, że będzie super. Po wyciągnięciu z pudełka naszym oczom ukazały się urocze pingwinki i kolorowe jajeczka. Jajeczka należy umieścić pod pingwinkami. każdy uczestnik dostaje swoją małą planszę na której ustawia zebrane pingwinki. Gra polega na rzucaniu kostką i szukaniu pingwinków z jajeczkami takiego koloru, jakie wypadły na kostce.

Podoba mi się to,że gra nie jest całkowicie losowa jak większość planszówek. Uczestnicy mogą zapamiętywać gdzie kryje się jakie jajeczko i dzięki temu zgarniać pingwinki.

Mój czterolatek od razu załapał zasady gry i gra z dużą przyjemnością. Ogromnym plusem jest krótka rozgrywka, dzięki czemu dziecko nie zaczyna się nudzić w trakcie grania. Gra jest dynamiczna i ciekawa. Mojej kuzynce również bardzo się podobała i grała z moim syniem wiele razy. Trudno się dziwić, bo ja i mąż również chętnie zasiadamy do grania (graliśmy nawet sami kiedy dzieci zasnęły:D). Gra spodoba się dzieciom w każdym wieku, od tych najmłodszych dla których reguły są proste do zrozumienia, aż po te starsze które lubią tego typu rozrywki.

Eelementy gry są wykonane bardzo solidnie. To nie jest tandetny plastik, który popęka po kilku rundach. Wręcz przeciwnie- gra posłuży na długie lata (o ile dzieci nie pogubią elementów).

Grę oceniam 6/6. Jest świetna, polecam!

Avatar użytkownika Marta Marszałek
  • Zarejestrowany: 31.07.2017, 11:20
  • Posty: 12
7
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 sierpnia 2017, 12:12 | ID: 1392752

Przede wszystkim bardzo dziękuję za możliwość testowania gry od firmy FOXGAMES, gdyż dzięki temu poznałam kolejną ciekawą pozycję na polskim rynku i z pewnością do gier tej marki jeszcze wrócimy (Synek już na urodziny zamówił sobie od dziadków GOBBLETY :]).


Jeśli chodzi o fabułę gry PINGOLO (taką właśnie testowaliśmy), przypomina ona w znacznym stopniu dość popularną karcianą grę memory (czy polską wersję gry "pamięć"). Zawodnicy kolejno rzucają kostkami i próbują odgadnąć, pod którymi pingwinkami znajdują się wyrzucone na kostkach kolory jajek, następnie układają je na swoich "lodowych górach". Wygrywa ten, kto pierwszy uzbiera 6 pingwinków, bądź (w wersji dla większej ilości graczy) - jak najwięcej ptasich jaj. Sama gra jest z pewnością wciągająca i sprawi radość każdemu, bez względu na wiek. Dla dzieci starszych bardziej atrakcyjna wydaje się być wersja gry dla superzaawansowanych graczy, gdzie uczestniczy mogą podbierać pingwinki również sobie nawzajem. Podstawowa wersja gry trwa zaledwie kilka minut, więc może stanowić doskonałą rozgrzewkę przed innymi zabawami, bądź można w nią zagrać kilka razy pod rząd. I co ciekawe, to się nie nudzi :) Z naszym Synkiem gramy w wersję podstawową, z mężem - w wersję super hard :D Nasz 4-letni Synek wymyślił także inny wariant gry: (wersja dla dwóch graczy), każdy gracz ustawia po jednym jajku każdego koloru na górze lodowej, rzuca kostkami i zakrywa pingwinkiem te jajka, które wypadną. Wygrywa oczywiście ten, kto jako pierwszy zakryje wszystkie jajka. (wersja dla większej ilości graczy) - losujemy jajka i podobnie jak wyżej, zakrywamy te, które wypadną na kostce, o ile dany kolor posiadamy na swojej górze lodowej. Wygrywa ten, kto jako pierwszy zakryje wszystkie swoje jajka.

Na szczególną uwagę zasługuje fantastyczna jakość wykonania produktu. Produkt jest nie tylko przepiękny, ale przede wszystkim, co w przypadku dzieci jest dla nas niezmiernie ważne - bezpieczny i trwały. Sztywne "góry lodowe" i tworzywo, z którego zostały wykonane pingwinki i jajka zdają się przetrwać wiele, wiele lat, mimo częstego użytkowania. Warto również przy tym wspomnieć o bardzo atrakcyjnej formie opakowania. Dzięki prześwitującemu konturowi "lodowca" możemy podpatrzeć, co zawiera opakowanie i za co tak naprawdę płacimy. Gra doskonale nadaje się na prezent.

Niestety choć jesteśmy zachwyceni grą, znaleźliśmy również kilka minusów. "Wadą" gry dla nas jest zbyt mała ilość jaj i pingwinków, przez co, przy większej ilości graczy, nie ma szans, by ktoś zdobył komplet 6 pingwinków. Może warto pomyśleć o ich większej ilości, albo np. o pustych pingwinkach? Wtedy np. tworzą się "pułapki" - kto natrafi na pustego pingwinka musi oddać jednego zebranego poprzednim razem:) - wtedy gra jest dłuższa i jeszcze bardziej emocjonująca. Niestety minusem dla nas jest również nazbyt krótka, uboga i niezbyt jasna karta zasad gry, przez co - jeśli reguł nie ustali się samemu zawczasu, zwłaszca podczas wersji na superzaawansowanym poziomie - gra może spowodować konflikty rodzinne:)


Jednym słowem, grę polecamy wszystkim, którzy lubią spędzać czas "bez prądu". Stanowi ona doskonałe wprowadzenie do świata gier dla młodszych, początkujących graczy. Uczy logicznego myślenia, zasad gry, kolorów, w znacznym stopniu ćwiczy pamięć - jest idealna do wspólnej, edukacyjnej zabawy z dziećmi. Grę oceniamy na mocne 9/10 punktów.

Avatar użytkownika yetiyeti
yetiyetiPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.04.2017, 13:25
  • Posty: 39
8
  • Zgłoś naruszenie zasad
18 sierpnia 2017, 09:45 | ID: 1393011

Pingolo - sprawa nieprzeciętna, bo pingwinia. Zima w środku lata, przy której nie wołamy... 'znów zaspano z odśnieżaniem', tylko "gdzie te jaja?', 'gdzie ten kolor?'. Jest wesoło. Soczyście i barwnie, choć wydaje się, że czarno-biało. I tak stara prawda nagle wysuwa się w naszej grze na plan pierwszy: "pozory lubią mylić"...oj, tak! Czarny frak pingwina ma w sobie bowiem moc tęczy, z którą teraz nałogowo spędzamy czas. I mamy z tego ogromną radochę.

Zasady gry: UROCZE! Przede wszytkim dające radość. Bo kto w tej kolejce wygra? Może Ty, może Ja? Jeśli akurat zapamiętasz (bądź będziesz mieć szczęście), w którym pingwinku jajeczko o wyrzuconym kostką kolorze sprytnie się przed Tobą ukrywa - to jest Twoje! Z Panem Pingwinem - oczywiście! A dla smaczku - kostkami rzucasz dwiema. I dwa kolory szukasz. Dwa razy możesz mieć szczęście..., a wtedy bonus - znów Twa kolej. Szybko możesz zwycięzcą zostać i na pięknej górze lodowej szczęśliwe stadko pingwinów zgromadzić.


Gdyby uśmiani-zebrani wokół pingwinków chcieli poziom trudności podwyższyć, to można także z innej góry pingwiny z jajkami łapu-capu zgromadzić... u nas ten poziom gry nie wchodził w rachubę, było zgrzytanie zębów i wyrzut w spojrzeniu: "jak możesz???'.

 

Ogromnie chcemy podziękować za pingwini pomysł zabawy z dzieciakami nam zaserwowany. Bo gra jest świetna. Całe stado pingwinów jest świetne i ich szałowe jajka - swoją drogą, znakomicie wykonane! FOXGAMES kupiłbym tę grę dla nich samych. No i dla tego dreszczu emocji, który mamy, gdy grać z Wami zaczynamy.


Dziękujemy!


Avatar użytkownika Olinx
OlinxPoziom:
  • Zarejestrowany: 02.02.2017, 23:58
  • Posty: 14
9
  • Zgłoś naruszenie zasad
19 sierpnia 2017, 22:56 | ID: 1393143

 


Recenzja gry "Gobblety" firmy Foxgames

 

                    Zacznę od tego, iż jakość wykonania gry jest bardzo dobra. Zarówno pionki-cudaczki jak i poprzeczki, z których montuje się nazwijmy to-planszę. Dobrej jakości plastik, żywe kolory, trwały nadruk buziek -zapewnią długie użytkowanie zabawki. Kartonowe opakowanie również jest bardzo estetyczne i porządnie wykonane. Producent wpadł na super pomysł dołączając do gry woreczek na przechowywanie wszystkich elementów. Dzięki temu gra nie zajmuje dużo miejsca (w przeciwieństwie, gdyby była w kartoniku) i zmieści się w każdej wakacyjnej walizce

        Jedyną uwagę mam do woreczka, który wykonany jest z foli. Kochany producencie, materiałowy woreczek posłużyłby nam- użytkownikom- znacznie dłużej.

 

                 Jeśli chodzi natomiast o samą istotę gry Gobblety to opiera się ona na zasadach gry w kółko i krzyżyk. Kto jej nie zna? No chyba nie ma takiej osoby. Musimy ustawić w pionie, poziomie lub na skos trzy pionki w tym samym kolorze. Ale... producent trochę zmodyfikował zasady, wprowadzając trzy wielkości pionków. Umożliwia to przykrywane, a zarazem blokowanie pionków przeciwnika. Dzięki temu gra stała się ciekawsza.Strategia i spostrzegawczość mile widziana :)

 

Producent poleca tę grę dla dzieci od lat 5 i dorosłych

- zdecydowanie się z tym zgadzam :)

 

                 Moja 7-letnia córka jest zachwycona tą grą. Mamy sporo „planszówek”, ale Gobblety od Foxgames skradły nasze serca. Ciekawa i niebanalna gra, która oderwie od tableta czy smartfona niejednego młodego człowieka. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że jest to idealny pomysł na prezent.

        Poza tym gra jest szybka, dzięki czemu osoby czekające na swoją kolejkę nie zdążą się znudzić.

Jak dla mnie to strzał w dziesiątkę!

 

           Mam nadzieję, że moja opinia będzie dla Was rzeczowa i pomocna.

 

A więc szybko, zwięźle i na temat:

 

ZALETY:

  • wysoka jakość wykonania

  • proste i przejrzyste zasady

  • zajmuje mało miejsca

  • gra wymagająca myślenia, a nie tylko szczęścia ;)

 

WADY:

  • woreczek do przechowywania elementów wykonany z folii.

 

Cała nasza rodzina mówi Gobbletom zdecydowane TAK !!!

 

Informacją o tak ciekawej grze postanowiłam podzielić się z innymi poprzez FB :)

https://www.facebook.com/ola.musialska.52/posts/2000959130137908?pnref=story

 

 

A tak wyglądało nasze testowanie :)

POLECAM !!!

Ostatnio edytowany: 19.08.2017, 22:57, przez: Olinx
Avatar użytkownika artann83
artann83Poziom:
  • Zarejestrowany: 09.11.2014, 10:31
  • Posty: 66
10
  • Zgłoś naruszenie zasad
20 sierpnia 2017, 15:58 | ID: 1393194

Recenzja gry PINGOLO:

 

Gdy otrzymaliśmy grę Pingolo bardzo spodobała nam się nie tylko nazwa (od razu kojarzy się z tymi uroczymi nielotami{#walking}) ale i wygląd opakowania. Kolorowe, przyciągające wzrok i z ciekawym opisem. Przez okienko w pudełku uśmiechają się do nas czarno białe pingwinki, a obok mamy ich kolorowe niczym wielkanocne pisanki jajeczka{#biggrin}. Z informacji na pudełku dowiemy się także, że jest to gra dla 2-4 osób, w wieku od 4 lat, zabawa zajmuje ok 15 minut. Zawartość pudełka obejmuje: 12 pingwinów, 12 kolorowych jajek, 4 plansze – góry lodowe, 2 kolorowe kości, instrukcję.

Celem gry jest zgromadzenie 6 pingwinów i oczywiście ich jajeczek na swojej górze lodowej. Przygotowanie do gry jest dziecinnie proste. Każdy z graczy dostaje swoją górę lodową, a pingwinki wraz z ukrytymi pod nimi jajkami mieszamy i ustawiamy pośrodku. Następnie grę rozpoczyna najmłodszy gracz{#lang_emotions_baby}. W każdej turze rzucamy kostkami, w zależności od barwy na ściankach, musimy odnaleźć odpowiedni kolor jajeczka. Jeśli uda nam się trafić na obie barwy, to w nagrodę kontynuujemy swoją turę. W opcji zaawansowanej możemy podkradać pingwiny z planszy przeciwnika, dzięki czemu urozmaicamy i wydłużamy rozgrywkę. My wymyśliliśmy także inny wariant, gdzie na górze lodowej ustawiamy tylko jajka a pusty pingwinek zostaje na stole. Dziki temu mamy też pułapki w postaci pustych pingwinków i gra robi się ciekawsza{#thumbsup}. Gra trzyma w napięciu, podnosi adrenalinę i uczy skupienia i koncentracji. Poprawia także pamięć. Przeciętna rozgrywka zajęła nam ok 8 minut dzięki czemu gra wciąż trzyma w napięciu, a dzieci nie zasypiają z nudów nie mogąc doczekać się końca gry {#ohwell}(jak to bywało przy niektórych planszówkach). Dzięki grupie Foksal dobrze wszystkim znana gra memory zyskała nową twarz w postaci pingwinów :)

Nasze testy były przeprowadzone na trzech pokoleniach naszej rodzinki. Najmłodsza testerka to córcia lat 4{#lang_emotions_baby}. Najstarsza to babcia lat 60 plus{#afro}. Swoje spostrzeżenia podpowiadał też synek lat 7{#kid}, a spisywał wszystko i czuwał nad poprawnością testów ( a także sam bawił się jak dziecko ) tata w tak zwanym wieku średnim{#cowboy}. A oto nasze wnioski.

Gra ma mnóstwo plusów{#lang_emotions_plus}:

Zasady są banalnie proste. Nie ma niezliczonej liczby pionków (które zawsze gdzieś giną), plansz, kart z pytaniami i niejasnych skomplikowanych zasad, gdzie rozszyfrowanie instrukcji zajmuje więcej czasu niż sama gra{#rtfm}. Gra nie wymaga też umiejętności czytania dzięki czemu nawet małe dzieci mogą grać nie wymagając obecności rodzica. Dzięki temu mamy przysłowiową chwilę świętego spokoju{#smiley-innocent}. Ile musimy za tą przyjemność zapłacić? Cena sugerowana przez producenta to 79.99 zł. Jest to dużo{#smiley-sealed}. Na znanym jednak portalu sprzedażowym grę można już kupić za 50 zł. Myślę, że ta cena jest bardziej właściwa.

By nie było tak kolorowo poszukajmy też jakiś minusów{#lang_emotions_minus}. My znaleźliśmy jeden w postaci braku woreczka w którym można zabrać grę w podróż by nie taszczyć ze sobą pudełka. Na szczęście moja wielce utalentowana żonka{#lang_emotions_wink} taki woreczek nam uszyła i pingwinki były już z nami na pierwszej wycieczce. Pobyt na biegunie południowym bardzo nam się podobał zwłaszcza, że za oknem było 31 stopni na plusie{#smiley-sunny}. Mam nadzieję, że nasza recenzja była wyczerpująca i przydatna dla potencjalnych nabywców uroczych pingwinków. Nie ukrywam też, że mamy ochotę na zabawę w magików z grą Hokus Pokus{#sorcerer}. Pozdrawiamy serdecznie.

 

Avatar użytkownika aniaimaja
aniaimajaPoziom:
  • Zarejestrowany: 27.10.2014, 17:36
  • Posty: 15
11
  • Zgłoś naruszenie zasad
22 sierpnia 2017, 20:55 | ID: 1393435

Jak gra przypadła nam w udziale?


Gobblety, ach grać w nią było wspaniele.


Szybko pudełko swe otworzyliśmy,


Widząc śmieszne stworki bardzo się ucieszyliśmy.


Grać w kółko i krzyżyk chyba każdy umie,


Dlatego zasady tej gry mały i duży szybko zrozumie.


Córka zaprosiła do gry strszą kuzynkę, siostrę, mamę, tatę i brata,


Każdy chciał przypomnieć sobie swoje młodzieńcze lata.


Kiedyś na karce grywać można było,


Teraz z kolorowymi pionkami jest jeszcze bardziej miło.


Do tego nakrywanie ich na siebie utrudnia sprawę,


Szybki zwrot akcji powoduje jeszcze lepszą zabawę.


Już myślisz, że wygrywasz i linię będziesz miał,


A tu "gucio" już Cię przeciwnik swoim pionkiem poprzykrywał. :)


Nie ma przez to przewagi wiekowej czy pewności, że wygra dorosły.


Bo maluch swą prędkością i sprytem może wygrać dużo prościej.


Gra bardzo wciąga, każdy chce swych sił spróbować, więc ostrzec musimy,


Jest to gra na długie wieczory, w lato, wiosny, jesienie i zimy.


Polecamy ją z na parwdę sumieniem czystym,


Dla tych, którzy lubią ciekawe i wesołe gry jest wyborem oczywistym. :)

{#thumbsup} 



Avatar użytkownika agnieszka830401g
  • Zarejestrowany: 22.08.2012, 18:59
  • Posty: 44
12
  • Zgłoś naruszenie zasad
22 sierpnia 2017, 21:04 | ID: 1393437

Nie ma nic cenniejszego niż czas spędzony z dzieckiem… A może jednak jest? Ja osobiście stawiam na jakość tego czasu nie na ilość. Mój synek ma już 6 lat i z przykrością i lekkim zażenowaniem przyznać muszę, iż moje rodzicielskie zaangażowanie w zabawy z dzieckiem stopniowo maleje mimo, iż czas jakim możemy się podzielić jest taki sam jak na początku. Cóż, zabawy jakie interesują dziecko często rozbiegają się z zainteresowaniami rodzica. Uciekając przed zabawą samochodzikami czy robotami (do których brak mi dziecięcej fantazji), poszukuję wsparcia jakie dają mi dostępne na rynku gry, zabawy, książki z łamigłówkami itd. Do tego typu aktywności jednak jest mi dużo bliżej.

Możliwość przetestowania gry Gobblety to był strzał w dziesiątkę w moich poszukiwaniach. Niepozorna gra bazująca na znanej dobrze zabawie w kółko i krzyżyk okazała się być wspaniałą rozrywką, której towarzyszy masa śmiechu a zarazem zakamuflowaną nauką strategicznego myślenia. Zacznę może od tego, że mój synek nie znał dobrze wcześniej gry w kółko i krzyżyk, tzn. widział jak się w nią gra, próbował, ale jej standardowa wersja nie skupiła jego większej uwagi . Zanim wypróbowałam grę Gobblety, zastanawiałam się czy w tym przypadku nie będzie podobnie… Nic bardziej mylnego. Zaraz po otrzymaniu przesyłki z grą zabraliśmy się do jej odkrywania.

Pomarańczowo – niebieskie opakowanie gry częściowo odkrywa swoją zawartość , a mianowicie zachęcające uśmiechnięte zabawne minki różnej wielkości pionków umieszczonych w seledynowej formie, która zapewne nieprzypadkowo zabezpiecza przed ich przemieszczaniem się i ewentualnym uszkodzeniem. Szczegółowa zawartość opakowania to 12 pionków w 3 rozmiarach i 2 kolorach (6 niebieskich i 6 pomarańczowych), 4 beleczki do budowy planszy ( 2 niebieskie i 2 pomarańczowe), instrukcja gry i foliowy niebieski woreczek ze sznurkiem przydatny w przypadku gdy chcemy zaoszczędzić na miejscu (np. w plecaku) zabierając grę w podróż (na wakacje, do kolegi itd.).  Pionki oprócz zabawnych roześmianych minek mają również śmieszne filcowe czuprynki ( niebieskie pionki mają pomarańczowe czuprynki a pomarańczowe pionki – niebieskie). Zarówno pionki jak i belki planszy wykonane są z grubego i solidnego plastiku, więc możemy przewidywać, że gra posłuży nam baaardzo długo.

Gobblety to gra przewidziana dla dzieci już od 5 roku życia. Do zabawy potrzeba 2 graczy a jedna runda trwa nie więcej niż 5 minut (w zależności od szybkości podejmowania decyzji co do ruchów). W przeciwieństwie do oryginalnej gry w kółko i krzyżyk, w Gobbletach mamy większe pole do popisu jeśli chodzi o posunięcia ze względu na różną wielkość pionków oraz na możliwość zmiany ustawienia swoich pionków na planszy. Gobblety możemy ustawiać na dowolnym pustym polu planszy bądź na dowolnym mniejszym pionku swoim lub przeciwnika. W trakcie gry możemy zmieniać miejsce położenia naszych pionków ale ciekawostką jest przydatność zapamiętywania co znajduje się aktualnie pod danym Gobbletem, gdyż dotknięty już pionek musimy przestawić, więc może się zdarzyć, że niechcący przysłużymy się przeciwnikowi. Celem gry jest oczywiście ustawienie 3 pionków w linii, wygrywa ten kto dokona tego jako pierwszy.

Gra Gobblety bardzo przypadła nam do gustu. Jedna runda to zaledwie parę minut, ale zapewnić mogę, że na jednej rundzie się nie skończy, bo jest bardzo wciągająca. Taki jednak podział na króciutkie gry daje sposobność oderwania się od niej bez konieczności wybijania się z aktualnego jej stanu. Choć , jak już wspominałam, mój synek nie zgłębił dobrze oryginalnej wersji zabawy w kółko i krzyżyk, to tu zasady przyswoił wprost doskonale, być może ze względu na ciekawą prezencję tej formy gry. Synek uwielbia karmić większe pionki mniejszymi (oczywiście moimi) i pała dumą gdy tylko uda mu się pokrzyżować moje plany. O dziwo i ja wielokrotnie zostałam zaskoczona gdy ni stąd ni z owąd pojawiał się rządek 3 Gobbletów synka i to bez dawania żadnych forów – w tej grze nie zrobiłam tego ani razu! O dziwo synek nie smucił się z przegranych meczy ale podobnie jak ja sama pałał chęcią odegrania się i wypróbowania nowych ewentualności ruchów. Niejednokrotnie uśmialiśmy się, zaskakiwaliśmy i dawaliśmy się zaskoczyć. Gobblety to naprawdę świetna zabawa. Choć stworzona jest z myślą o dzieciach to daje do myślenia również dorosłemu. Śmiało mogę powiedzieć, że to gra dla każdej grupy wiekowej.

Nie byłabym jednak sobą gdybym nie zwróciła uwagi na edukacyjne aspekty gry. „Gobblety to pierwsza gra strategiczna” – taką informację znajdziemy na opakowaniu. Racja! Do doskonałe wprowadzenie do tego typu gier, świetna okazja by dziecko na własnej skórze i bez wysiłku pojęło co oznacza strategia. W przyszłości planuję nauczyć dziecko gry w szachy, w przyszłości – bo dotychczasowe próby zawiodły, ale teraz już wiem, że w naszym przypadku metoda rzucenia na głęboką wodę nie musi być najskuteczniejsza. Ważniejsza jest przyjemność gry i rozwijanie umiejętności poprzez swobodną zabawę. Tu Gobblety sprawdzają się doskonale jako wstęp do nauki tworzenia strategii. Ponadto gra rozwija pamięć, gdyż korzystne w niej jest zapamiętywanie jakie dotychczas pionki zjedliśmy, jakie pionki odsłonimy przestawiając te już wcześniej ustawione. A co jest jeszcze niezwykle ważne? Wartość emocjonalna oraz nauka akceptowania porażki, która w tym przypadku jest tak jakby krótkotrwała bo już po paru minutach może zamienić się w sukces. A czy jest coś lepszego niż czas spędzony wspólnie z dzieckiem przy równym zaangażowania zarówno dziecka jak i rodzica? O to właśnie chodzi – o zaangażowanie, o dzielenie emocji, o jakość wspólnych chwil. To dają nam gry bez granicy wieku. To dały Nam Gobblety. I dlatego polecam tą grę na prezent dla dziecka , na prezent dla siebie, dla rodziny!

Avatar użytkownika klaudiass
klaudiassPoziom:
  • Zarejestrowany: 22.10.2016, 05:17
  • Posty: 15
13
  • Zgłoś naruszenie zasad
23 sierpnia 2017, 08:39 | ID: 1393500

 

PINGOLO- PINGWINIE ROZGRYWKI

Bardzo gorąco dziękujemy za możliwość przetestowania gry "Pingolo" od FoxGames.{#thumbsup}

Już samo rozpakowywanie gry sprawiło nam wiele radości. Kolorowe pudełko z pingwinkami nie pozostawiało złudzeń, że jest to planszówka dla mojego szkraba. I pingwinki poszły w ruch...

Jakość tej gry jest świetna. Zestaw zawiera 12 pingwinów, 12 jajeczek, 2 kolorowe kostki i 4 plansze- całość jest solidnie wykonana. Figurki i jajeczka wykonane z dobrego jakościowo plastiku są nie do zdarcia (mogą one spokojnie służyć dziecku do innych zabaw). Plansze z twardej tektury również są wytrzymałe.

 

Zasady tej gry są jasne i przejrzyste: chowamy kolorowe jajeczka  pod pingwinkami a następnie rzucamy dwoma kostkami i zaczynamy poszukiwania- taka pingwinia zabawa w chowanego. Należy znaleźć jajeczka w kolorze pokrywającym się z tym co wyrzuciliśmy. I tu jeden minus- w cieniu kolory: pomarańczowy, czerwony i różowy są do siebie bardzo podobne. Jeżeli uda się nam dopasować kolory to pingwin  ląduje na naszej górze lodowej. Jeżeli w trakcie poszukiwań znajdziemy oba kolory to mamy dodatkowy ruch. Wygrywa ten kto zbierze 6 pingwinków, zapełni nam się cała góra lodowa.

 W tą grę spokojnie mogą grać maluchy, gdyż nie musza umieć liczyć, a rozgrywka jest ciekawa i szybka. Kiedy nasz maluch podrośnie można grać w wersję dla bardziej zaawansowanych z podbieraniem sobie figurek, wiec gra posłuży nam na długo.

Dzięki tej grze dziecko ćwiczy pamięć i koncentrację. Ciekawe wykonanie gry i edukacyjny charakter sprawiają, że jest to pozycja idealna dla dziecka. Mój szkrab dodatkowo uwielbia pingwiny więc to podwójna radość z grania.

 

GORĄCO POLECAM PINGOLO- GRĘ DLA CAŁEJ RODZINY

 

 

 

 

Avatar użytkownika Izzys
IzzysPoziom:
  • Zarejestrowany: 31.07.2013, 18:19
  • Posty: 424
14
  • Zgłoś naruszenie zasad
23 sierpnia 2017, 14:27 | ID: 1393565


Recenzja gry "Gobblety" firmy Foxgame


Wydaje mi się, że każdy z nas zna grę Kółko i krzyżyk, gra Gobblety jest bardzo podobna choć zasady gry troszeczkę są inne mimo tego bardzo podobna.

Bardzo podoba mi się wykonanie tej gry tj. krzyżyk do samodzielnego złożenia oraz duże uśmiechnięte pionki.
Gra ta jest bardzo wesoła, ponieważ stawia się pionki na pustych polach lub na mniejszego Gobbleta połykając go. Zjadać można też pionki przeciwnika. Trzeba tylko pamiętać jakie pionki zostały zjedzone nim połknie się kolejnego {#lang_emotions_smile}

Przez te kilka dni wszystkie nasze wolne chwile były zajęte Gobbletami.

Polecam tę grę, gdyż jest ona wspaniałą grą rodzinną.

Avatar użytkownika NikitaX
NikitaXPoziom:
  • Zarejestrowany: 29.07.2017, 12:10
  • Posty: 1
15
  • Zgłoś naruszenie zasad
23 sierpnia 2017, 22:39 | ID: 1393610



Do gry trzeba mieć Fantazję!

...czyli recenzja gry "Fantazja" od wydawnictwa FoxGames

 

Czy rzeczywiście sama fantazja wystarczy, aby duzi i mali gracze z przyjemnością rozegrali kilka partii nowej gry autorstwa Marcina Podsiadło? Czy gra rozbudzi naszą wyobraźnię? Zabierze nas w kolorowy świat marzeń, czy może jednak pozostawi na ziemi z nutką rozczarowania i tęsknotą za czymś więcej?


Komponenty

Pierwsze zetknięcie z grą to szereg pozytywnych emocji. Począwszy od wiele obiecującego tytułu, poprzez zachęcające i cieszące oko ilustracje, aż po solidne i staranne wykonanie komponentów, wszystko to zachęciło nas do natychmiastowej rozgrywki „testowej”, jeszcze bez udziału dziecka J Gra składa się z niewielkiej liczby komponentów, dwóch „talii” kafelków budynków, jednego kafelka startowego, 5 żetonów mocy budynków i 8 żetonów bonusów punktowych. Rozłożenie gry jest błyskawiczne, wystarczy wyłożyć na środek stołu kafelek startowy i potasować, każdy swoją, talię budynków. Zapoznanie się z 8 stronicową instrukcją nie powinno zająć wiele czasu nawet niezbyt zaawansowanym graczom. Już przy pierwszym podejściu gra pozwala na rozpoczęcie rozgrywki po około 10 minutach, co uważam za olbrzymią jej zaletę. Zasady są proste, instrukcja dobrze zilustrowana zarówno zdjęciami, jak i przykładami rozgrywki. Ilustracje autorstwa Tomka Larka, na kafelkach obu frakcji są pełne barw, utrzymane, jak na Fantazję przystało, w baśniowej i nieco onirycznej konwencji. Na każdym kaflu, oprócz reprezentowanego przez niego budynku, znależć można symbol frakcji, oznaczenie j ednego z pieciu typów budynków wraz z jego poziomem (od 1 do 3), wartość punktową budynku oraz, na każdej ze ścianek kafla, kolorowe symbole pozwalające na dopasowywanie do siebie dobudowywanych kafli. Na części kafelków umieszczono dodatkowo symbol mrocznej energii pozwalający na usuwanie budynków z gry. Wszystkie elementy graficzne są spójne i tworzą cieszącą oko i zachęcającą całość. Na krótką wzmiankę zasłguje również estetyczne i dobrze wykonane pudełko z prostą, kartonową wyprską, która z powodzeniem wystarcza do wygodnego przechowywania komponentów gry. Do zestawu dołączono również woreczek strunowy do przechowywania żetonów.


Rozgrywka

Jak wspomniałam, zasady rozgrywki wydają się proste, gra polega na dokładaniu do siebie kafli budynków pierwszego poziomu zgodnie z kolorami i ilością symboli na kaflach , oraz na nadbudowywaniu ich zgodnie z typem budynku, kaflami 2 i 3 poziomu. Celem gry jest zdobycie większej niż przeciwnik ilości punktów zwycięstwa, a punkty te dostajemy na koniec gry za każdy widoczny wybudwany budynek należący do naszej frakcji, oraz podczas rozgrywki, za nadbudowanie 1-poziomowego budynku budynkami 2 i 3 poziomu z naszej frakcji. Do dyspozycji mamy każdorazowo 6 kafelków budynków, które możemy dokładać do rozbudowywanej wyspy, lub przeznaczać na stos wyobraźni i płacić nimi za budowę domów 2-go i 3-go poziomu. Dodatkowo, po każdej rundzie mamy szansę na zdobycie żetonu specjalnego, jeżeli tylko uda nam się mieć na wyspie minimum 2 budynki tego samego typu i mamy ich więcej niż nasz przeciwnik. Żetony specjalne pozwalają na wykonanie w swojej rundzie wskazanej akcji specjalnej, jako dodatkowej akcji poza wystawieniem budynku lub przeznaczeniem go na stos punktow wyobraźni. Wszystko wydawało się proste i oczywiste, ale jak wiemy, diabeł zawsze tkwi w szczegółach, mimo prostych zasad i niewielu możlwości, pierwsza rozgrywka okazała się druzgocącą kleską dla jednego z nas... dlaczego?


Żeton prawie doskonały

Tajemnicą szalonej przewagi jest jeden z żetonów specjalnych zdobywany za przewagę w budynkach produkcyjnych. Pozwala on w skrócie na wykorzystywanie kafli odrzuconych jako kafli wyobraźni, co generuje gigantyczną dysproporcję, gwarantując posiadaczowi możliwość nadbudowywania budynków w każdej rundzie bez konieczności poświęcania rund i kafelków na zdobywanie punktów wyobraźni. W rezultacie tak olbrzymiej siły jednego komponentu, gra wydaje się słabo zbalansowana i sprowadza się jedynie do kontroli posiadania wspomnianego żetonu. Nasza ocena gry po pierwszej rozgrywce byłaby raczej nieprzychylna, zdecydowaliśmy jednak dać grze jeszcze jedną szansę.


Druga rozgrywka

Przy drugim podejściu, znając moc nieszczęsnego żetonu, każde z nas starało się wykorzystać wszelkie mechanizmy dostępne w grze do zdobycia wspomnianego żetonu i zablokowania możlwości jego zdobycia stronie przeciwnej. Rozgrywka okazała się zdecydowanie trudniejsza, bardziej wymagająca i bardziej wyrównana, nie mniej jednak ostateczne zdobycie żetonu pod jej koniec przez jedno z nas zagwarantowało mu ostateczne zwycięstwo. Gra zrehabilitowała się częściowo w naszych oczach, ujawniła jednak dodatkowe drobne niedogodności w postaci za słabo widocznych symboli rodzajów budynków i zbyt słabego zróżnicowania wizualnego frakcji. Gra wymaga ciągłego monitorowania ilości i rodzaju posiadanych na wyspie budynków, co nie jest łatwe przy drobnych symbolach w kolorze tła. Dodatkowo, konieczność dopasowywania kafli zgodnie z kolorami symboli bocznych, bez wymogu stykania się więcej niż jedną ze ścian powoduje, że zawsze niemal każdy kafelek pasuje do wyspy a  wyspa osiąga raczej luźną, rozstrzeloną strukturę. Z pewnością nie jest to gra, którą mogę polecić dwojgu dorosłym jako coś więcej niż drobny przerywnik, ale czy jest to gra rodzinna która przypadnie do gustu młodszym graczom dla których jest przeznaczona?


Dzieci mają więcej fantazji

Nauczeni doświadczeniem pierwszych rozgrywek postanowiliśmy przystąpić do testu z najmłodszym, 8-letnim  graczem bez wykorzystywania z naszej strony mocy „superżetonu”. Rozgrywka przebiegła dość sprawnie, zasady były łatwe i jasne dla dziecka, to co nam wydawało się wadą (dopasowywanie kolorów symboli) dla młodeg o gracza okazało się ciekawym elementem rozgrywki. Olbrzymią zaletą są piękne ilustracje, które zachwyciły i zachęciły dziecko. Szybkość rozgrywki i brak paraliżu decyzyjnego przy każdej z rund powoduje, że młody gracz nie traci zainteresowania i chętnie powtarza rozgrywki.  Do tego gra jest raczej kompaktowa,  można ją łatwo zabrać w podróż. Rozgrywka zajmuje niewiele czasu i jest wystarczająco dynamiczna żeby nie znudzić dziecka. Oceniając grę zgodnie z jej przeznaczeniem, jako rozrywkę rodzinną z młodszym graczem, muszę wystawić jej zdecydowanie wyższe noty, nie będzie to jednak gra, po którą sięgnę jako pierwszą z naszej domowej kolekcji  gier rodzinnych. Mimo swoich wad Fantazja to solidny produkt, który z łatwością przekona do siebie niejedno dziecko, a i mniej planszówkowo zaawansowani dorośli z chęcią rozegrają kilka partii nawet bez swoich pociech. 



fantazja

Avatar użytkownika Natalia473
Natalia473Poziom:
  • Zarejestrowany: 01.09.2015, 23:13
  • Posty: 7
16
  • Zgłoś naruszenie zasad
24 sierpnia 2017, 23:18 | ID: 1393766

„Fantazja”, to najnowsza propozycja warszawskiego wydawnictwa Fox Games, która w całości została opracowana w naszym pięknym kraju. Autor – Marcin Podsiadło stworzył grę, będącą miłym urozmaiceniem na polu planszówkowo-karcianej oferty rynkowej. Instrukcja określa „Fantazję” jako: „Baśniowa gra kafelkowa przeznaczona dla 2 osób”. I trudno się z takim wprowadzeniem nie zgodzić... Zły czarnoksiężnik właśnie zniszczył tytułową krainę. Jedyny ratunek stanowią dwie frakcje magów, które wykorzystując moc wyobraźni są w stanie odtworzyć upadłe królestwa i na powrót przywrócić świetność Fantazji. Naszym zadaniem jest przyłączyć się do Rzeźbiarzy Natury lub Inżynierów Światła, by wspólnymi siłami ocalić od zapomnienia ów piękną ziemię. A jeśli przy okazji utrzemy nosa drugiej frakcji – tym lepiej dla nas :) W zgrabnym pudełku (brawa za pomysłowe ergonomiczne „przegródki”) znajdziemy wszystko to, co do ocalenia Fantazji będzie nam niezbędne, czyli... kafelki! Każda z frakcji posiada bowiem zestaw swoich kafli (27 sztuk) oznaczonych odpowiednią symboliką na rewersie. Awers z kolei zawiera wizerunek danego budynku wraz z kilkoma dodatkowymi oznaczeniami: frakcja, mroczna energia (na wybranych płytkach), rodzaj budynku (I, II lub III stopnia) i jego typ (jest ich w sumie 5), symbole (czyli kolorowe kropki na każdym z czterech boków), punkty zwycięstwa. Do tego jeszcze kafelek Magicznego Zamku, wokół którego będziemy budować krainę, żetony Bonusu, 5 żetonów Mocy Budynków i... już! Możemy zaczynać! To jak budować żeby się nie zmęczyć? „Fantazja” oferuje kilka dodatkowych smaczków w postaci możliwości odrywania się części królestwa (za sprawą Mrocznej Energii), czy zdobywania i późniejszego użycia Mocy Budynków. O ile w pierwszym przypadku jest to ciekawy zabieg dodający dramaturgii rozgrywce, o tyle żetony Mocy Budynków strrrasznie spowalniają grę (wymagają niemal po każdym ruchu liczenia ile kto ma na stole budynków danego rodzaju) i są, przynajmniej w moim odczuciu, całkowicie zbędne. Po szczegóły jak zwykle odsyłam do instrukcji. W „Fantazję” grało nam się niezwykle przyjemnie. Kategoria wiekowa 7+ dość dobrze została tu określona, choć przy wykorzystywaniu wspomnianych Mocy i Energii dziecko może się początkowo nieco pogubić. Tradycyjnie mamy do czynienia z ciekawą, piękną grafiką. Budynki przedstawione na poszczególnych kafelkach są tak bajkowe i niesamowite, że łatwo zatopić się w klimat gry i poczuć niczym prawdziwy (s)twórca. Opanowanie zasad nie zajęło nam dużo czasu, co uznaję za kolejny plusik. Również ograniczenie rozgrywki dla jedynie dwóch osób (nadal dość rzadki zabieg wśród gier niekomputerowych) upatruję na korzyść „Fantazji”. Wszak we dwoje warto robić różne rzeczy. Bo ileż razy można... chodzić do kina :)

Avatar użytkownika pretorianie
pretorianiePoziom:
  • Zarejestrowany: 04.03.2013, 21:00
  • Posty: 1
17
  • Zgłoś naruszenie zasad
25 sierpnia 2017, 20:55 | ID: 1393910

Bardzo dziekujemy za możliwość przetestowania gry FANTAZJA od FoxGames. Ich najnowsza pozycja jest świetną okazją do rodzinnego grania w nową, ciekawą planszówkę.


O szczegółach i zasadach nie będe pisac - wszystko idealnie wytłumaczone jest w instrukcji. Jednakże warto wspomnieć, że jest to gra, w którą rzeczywiście grać nalezy mając minimum 6 lat w górę :) Najlepiej na poczatek z osobą dorosłą :) 


Urzekło nas wykonanie gry - bardzo fajne pudełeczko z ładną grafiką, która od razu kojarzy się z fantastycznym miejscem i zamkiem. W środku prześlicznie wykonane karty z jeszcze ładniejszymi, fantastycznymi wyobrażeniami zamków, domków i budynków. Dzieci z wielkim zainteresowaniem śledziły każda kartę i długo omawiały, co im się w niej podoba. Reguły gry sa proste, po 2 seriach gry były w większośc spamiętane. Jedynie w przypadku żetonów Mocy występowała pewna trudność w zrozumieniu, o co chodzi. Musieliśmy tez grać parami, bo gra dedykowana jest dla 2 osób, co w przypadku kilkorga dzieci chcących grac jednoczesnie jest trochę problematyczne ;) 


Samą grę polecamy, napewno spędzimy przy niej niejeden wieczór ;)

 



Avatar użytkownika jszumicka1@wp.pl
  • Zarejestrowany: 21.01.2015, 19:43
  • Posty: 7
18
  • Zgłoś naruszenie zasad
28 sierpnia 2017, 12:03 | ID: 1394154

Fantazja jest po prostu fantastyczna!!!

Nie powiem, że nie nagłówkowałam się podczas czytania instrukcji ale było warto!

Magiczne moce i szermierka wyobraźnią to to co mój syn uwielbia… Nie sądziłam ze aż tak Go wciągnie :)

Polecam dla wytrwałych i dla tych, których nie ogranicza własna wyobraźnia…

W życiu się tak nie uśmiałam słuchając w jaki sposób mój mały Inżynier Światła korzysta ze swych mocy…

Zagrajcie a nie pożałujecie :)

Avatar użytkownika yetiyeti
yetiyetiPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.04.2017, 13:25
  • Posty: 39
19
  • Zgłoś naruszenie zasad
29 sierpnia 2017, 20:36 | ID: 1394317

To niesamowite!!! Dziękujemy! Przeogromnie!!!! :-)

Avatar użytkownika Sonia
SoniaPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
  • Posty: 112855
20
  • Zgłoś naruszenie zasad
30 sierpnia 2017, 17:58 | ID: 1394412

My mieliśmy przyjemność testować grę FANTAZJA.  Jest to gra dla dwóch osób. Każdy z graczy ma do dyspozycji kafle, które wykorzystuje do tego, aby zbudować budynek:) W grze biorą udział żetony bonusowe. Można zbierać też punkty. Punkty uzyskujemy za wszystkie widoczne kafle. Gra ta wymaga od gracza logicznego myślenia:) W grę tę gra się przyjemnie, gdyż grają tyl;ko dwie osoby i nie trzeba czekać długo na swój ruch. Gra jest szybka, prosta i moi chłopcy często spędzają czas, grając właśnie w tę grę:)