Moje ferie zimowe,
powinny być absolutnie wyjątkowe.
Nie ważne, gdzie bym je spędziła,
lecz z kim podczas nich bym była.
Z moim ukochanym synkiem chciałabym spędzić ten zimowy czas
i na mój "Feryjny Scenariusz" zapraszam Was.
W pierwszym tygodniu Tydzień Hawajski sobie urządzamy
i nasz salon w wielką plażę zamieniamy.
Ogromną folię rozkładamy,
a na nią trochę piachu damy.
Już basen dmuchany mamy i wodę do niego nalewamy.
Hawajski rytm pobudza nas,
my tak leniuchowac możemy cały czas.
Koktajl "Pina-colada" łagodzi moje podniebienie,
a ja masażu małymi rączkami mojego synka na nic nie zamienie.
I tak zimową aurę ocieplamy
i na pizzę z ananasem smaka mamy.
Ale na tym naszego tygdnia nie kończymy
i jeszcze kurs tańca hawajskiego na mieście zaliczymy.
I strój hawajski ze sobą zabieramy,
my tutaj wstydzić się czego nie mamy.
Po hawajsku przywitać się umiemy,
"Aloha, aloha"- teraz stosujemy.
I jeszcze do kina na "Przygody Lilo i Sticha na Hawajach sie wybieramy",
my sie ogromnie cieszymy, że mnóstwo czasu dla siebie mamy.
I tak pierwszy tydzień feryjny pełen wrażeń jest już za nami,
a więc drugi rozpoczynamy.
Tutaj już zimowy klimat do siebie zaprosimy,
bo "my się zimy nie boimy."
To igloo przed domem zbudujemy,
a babki ze śniegu również mieć będziemy.
Karmnik dla ptaków stworzymy
i ich dokarmiać się nauczymy.
Na zimowe spacery się wybierzemy,
bo trochę sportu zaznać chcemy.
Kulig z najbliższymi w bezpiecznym miejscu zorganizujemy
i nieżły ubaw mieć będziemy.
Po śniegu się poturlamy,
takie ferie po prostu kochamy.
A w domu ciepłą czekoladą się ogrzejemy
i energii na kolejne dni nabierzemy.
Takie ferie z moim Sebusiem spędzić bym chciała,
pisze Wam o tym Matka Polska wspaniała!
"Dzieciństwo jest jedyną porą, która trwa w nas całe życie."