Nie raz o tym problemie dyskutowaliśmy na Forum. Trafiłam na, moim zdaniem, pouczający i wart przeczytania artykuł a właściwie wywiad...
Zajęcia dodatkowe - konieczność czy moda?
Nadprogramowe zajęcia powinny zaspokajać ciekawość świata, rozwijać zdolności dziecka, ale też wspierać jego poczucie własnej wartości, gdy jest w czymś słabsze od rówieśników/©123RF/PICSEL
Olivia: Dziś chyba nikt nie wątpi w to, że dziecko powinno chodzić na aikido, balet, robotykę...
Magdalena Śniegulska:- Dyskutowałabym z takim postawieniem sprawy. Oczywiście, nie ma co zastanawiać się nad sensem posyłania dziecka na takie zajęcia, jeśli rodzic jest przekonany, że w ten sposób należycie wypełnia swoją rolę. Byłoby dobrze, aby uświadomił sobie, że dziecko niewiele straci, jeśli czasem się ponudzi, że zajęcia nie mogą odbywać się kosztem czasu spędzonego z rodzicami. Bo wtedy przynoszą więcej szkody niż pożytku.
Kiedy więc potrzebne są takie zajęcia?
-Sprawdzą się, jeśli będziemy wiedzieli, jaki cel chcemy osiągnąć. Najlepiej, jeśli jest nim zaspokojenie naturalnej ciekawości dziecka. Przychodzi moment, że mama i tata, choćby nie wiem jak się starali, nie wystarczają. Często dotyczy to już przedszkolaka. Nie bójmy się, że dziecko jest za małe.
- Ono jest już wtedy gotowe na nowe środowisko - śmiało wchodzi w relacje z innymi dziećmi, zadaje pytania. I jeśli chodzi na zajęcia, w których mogą uczestniczyć rodzice, często zapomina o ich obecności. Ale bywa też tak, że takie dodatkowe rozdzielenie z rodzicami stanowi zbyt duże obciążenie. To znak, że musimy wymyślić inny rodzaj zabawy. Formę zajęć trzeba dostosować do potrzeb przedszkolaka.
Czytaj więcej na...