http://www.liveleak.com/view?i=183_1372279532 - ten film ku przestrodze i pobudzeniu wyobraźni powinien zobaczyć każdy zmotoryzowany rodzic... Malucha nie dało się uratować... ZAWSZE pamiętajcie o zapinaniu dziecka pasami i zabezpieczaniu drzwi!
              
                           27 czerwca 2013 10:52 | ID: 979485
              27 czerwca 2013 10:52 | ID: 979485
          
http://www.liveleak.com/view?i=183_1372279532 - ten film ku przestrodze i pobudzeniu wyobraźni powinien zobaczyć każdy zmotoryzowany rodzic... Malucha nie dało się uratować... ZAWSZE pamiętajcie o zapinaniu dziecka pasami i zabezpieczaniu drzwi!
                                   27 czerwca 2013 10:58 | ID: 979486
                  27 czerwca 2013 10:58 | ID: 979486
              
Aż sie boje oglądać :-( Rodzicom często brakuje wyobraźni - zwłaszcza przy starszych dzieciach.
                                   27 czerwca 2013 11:07 | ID: 979492
                  27 czerwca 2013 11:07 | ID: 979492
              
Boże żałuje że oglądałam.... biedne dzieciątko 
jak wybieraliśmy fotelik do samochodu dla micka to znaleźliśmy taki że jak mały kiedyś będzie sprytniejszy i będzie próbował rozpiąć się to pasy zaczną "piszczeć" 
                                   27 czerwca 2013 11:13 | ID: 979494
                  27 czerwca 2013 11:13 | ID: 979494
              
i biedni rodzice, którzy do końca życia będą ponosić konsekwencje swojego gapiostwa...mnie zaciekawiło to, że za maluszkiem z samochodu wyszła dziewczynka- czy to ona trzymała to dziecko i jej wypadło? Jak tak to podwójna tragedia- nie wiem czy ta dziewczynka poradziłaby sobie z tym psychicznie...
                                   27 czerwca 2013 11:33 | ID: 979499
                  27 czerwca 2013 11:33 | ID: 979499
              
Serce mi omal nie pękło jak to obejrzałam.
To daje do myślenia. Zdarza mi się niedociąganie pasów wystarczająco mocno i Szymuś się z nich "oswobadza" :( Ale nawet jak wywinie się szelek, to jest zapięty w kroczku. Tak czy inaczej nie jest to wystarczające zabezpieczenie :( Nie znosi być pozapinany i potrafi przez całą drogę walczyć z pasami. Zawsze mu tłumaczę, że to dla jego bezpieczeństwa - nie pomaga. Ostatnio mu powiedziałam, że jak będzie niezapięty i złapie nas policja, to ja będę musiała zapłacić wszystkie pieniążki jakie mamy i do tego pójdę jeszcze do więzienia i nie będzie miał mamusi :) To zadziałało, póki co, bo jeździ grzecznie w pasach od kilku dni. Ale zawsze jak go zapinam w foteliku, to się rozgląda i mówi: "Mamusia, polici nie ma", żebym go nie zapinała. No to mu mówię, że stoi policja za zakrętem...
Wczoraj całą drogę do mojej mamy znów próbował się z pasów oswobadzać cały czas mówiąc, że "polici nie ma". Co jakiś samochód przejeżdżał, to mu mówiłam, że to policja jedzie, to się uspakajał :) Zajechał do babci i mówi: "Duzio polici było ale ja miałem paśi" :).
Zawsze jak jedziemy gdzieś i to nie ja jestem kierowcą, to siedzę z nim z tyłu i pilnuję, żeby się nie dobierał do tych nieszczęsnych pasów. To prawdziwa nasza zmora :(
                                   27 czerwca 2013 11:33 | ID: 979500
                  27 czerwca 2013 11:33 | ID: 979500
              
jasne ze pasy nalezy ZAWSZE zapinac !!! zwlaszcza dzieciom,ale doroslym tez
                                   27 czerwca 2013 11:52 | ID: 979514
                  27 czerwca 2013 11:52 | ID: 979514
              
Widziałam tn filmik. To jakiś koszmar - co za rodzice????
                                   27 czerwca 2013 12:01 | ID: 979526
                  27 czerwca 2013 12:01 | ID: 979526
              
co do pasów to mała ma zawsze zapięte i zawsze pilnuję żeby fotelik był dobrze zamontowany.
Jak czasami widzę dzieci przewożone bez fotelików to mnie szlak trafia...a potem takie rzeczy się dzieją!!
                                   27 czerwca 2013 12:28 | ID: 979536
                  27 czerwca 2013 12:28 | ID: 979536
              
To ja filmiku nie obejrzę za wrwżliwa jestem Rodzice pewnie nie chcieli żeby dziecko wypadło Ale tragedia się stała...
                                   27 czerwca 2013 14:02 | ID: 979609
                  27 czerwca 2013 14:02 | ID: 979609
              
O matko... Chwila nieuwagi, zagapienia się, niezapięcia pasów i tragedia gotowa...
A tak często mąż mówi, "Jedź, chłopaki w drodze sie zapną"... ja jednak nie ruszam dopóki pali mi się kontorlka od niezapiętych pasów!!!
                                   27 czerwca 2013 14:41 | ID: 979624
                  27 czerwca 2013 14:41 | ID: 979624
              
Jezus Maria jak to zobaczylam ta az mnie w brzuchu rozbolalo. Ja tez wlasnie pierwsze tak pomyslalam ,ze to dziewczynka trzymala malucha. No jak mozna byc takim debilem bo inaczej nie mozna tego nazwac!
                                   27 czerwca 2013 14:45 | ID: 979625
                  27 czerwca 2013 14:45 | ID: 979625
              
Zawsze zastanawiam się, co myślą dorośli, gdy prowadzą samochód, a z tyłu siedzą dzieci niezapięte pasami. Kiedyś widziałam trójkę dzieci z tyłu, radosne, skakały po tylnych siedzeniach, a kierowca nic sobie z tego nie robił. Dzieci były w wieku, w którym powinny jeździć w foitelikach - fotelików w ogóle w tym samochodzie nie było.
Czasami też widuje się matki, które trzymają na kolanach swoje dzieco - jakby to miało uchronić maluszka przed zagrożeniem podczas wypadku.
Tragedia i brak wyobraźni. 
Moim zawsze powtarzam - nie chcesz zapinać pasów? Ok, nie jedziesz! 
                                   27 czerwca 2013 15:15 | ID: 979632
                  27 czerwca 2013 15:15 | ID: 979632
              
Zawsze zastanawiam się, co myślą dorośli, gdy prowadzą samochód, a z tyłu siedzą dzieci niezapięte pasami. Kiedyś widziałam trójkę dzieci z tyłu, radosne, skakały po tylnych siedzeniach, a kierowca nic sobie z tego nie robił. Dzieci były w wieku, w którym powinny jeździć w foitelikach - fotelików w ogóle w tym samochodzie nie było.
Czasami też widuje się matki, które trzymają na kolanach swoje dzieco - jakby to miało uchronić maluszka przed zagrożeniem podczas wypadku.
Tragedia i brak wyobraźni. 
Moim zawsze powtarzam - nie chcesz zapinać pasów? Ok, nie jedziesz! 
Oni niestety ale nie myślą.
                                   27 czerwca 2013 15:49 | ID: 979642
                  27 czerwca 2013 15:49 | ID: 979642
              
O jejku:( Co dalej z tym maleństwem?
                                   27 czerwca 2013 17:23 | ID: 979673
                  27 czerwca 2013 17:23 | ID: 979673
              
Malucha nie dało się uratować... 
Isiunia jak pisze Ula ono nie przeżyło tego.
                                   27 czerwca 2013 17:31 | ID: 979676
                  27 czerwca 2013 17:31 | ID: 979676
              
                                   27 czerwca 2013 17:38 | ID: 979679
                  27 czerwca 2013 17:38 | ID: 979679
              
Boże,nie mogę oglądać takich filmów.
Jeszcze mam ciarki i dreszcze na ciele.
Jak można być tak nieodpowiedzialnym?? O czym Ci rodzice myśleli??
                                   27 czerwca 2013 17:58 | ID: 979688
                  27 czerwca 2013 17:58 | ID: 979688
              
Lepiej nie będę oglądała, wystarczają mi powyższe komentarze.
                                   27 czerwca 2013 18:06 | ID: 979697
                  27 czerwca 2013 18:06 | ID: 979697
              
Każdemu zwracam uwagę jak ze mną jak jedzie, aby pasy zapinał. Jak nie chcą, to mówię, za mocno doświadczona za kierownicą nie jestem i nie chcę być odpwoiedzialna jak coś się stanie. A jak mandat dostanę, to ten pasażer zapłaci:-P Działa
Dziecka nie wyobrażam sobie nie zapiąć w foteliku, Choć Natalka lubi ściągać pasy boczne na rączki. Główny pas zawsze ma zapięty- tego nie nauczyła się jeszcze odpinać:)
                                   27 czerwca 2013 18:32 | ID: 979747
                  27 czerwca 2013 18:32 | ID: 979747
              
Ale nie raz widzę jak podwożone dziecko np. do szkoły czy przedszkola skacze po samochodzie.. no bo przecież niedaleko..Ja moich nie przyzwyczajam!
                                   27 czerwca 2013 18:45 | ID: 979761
                  27 czerwca 2013 18:45 | ID: 979761
              
U nas syn krzyczy jak nie jest zapięty. Ma powiedziane,ze pasy sa ważne i koniec. Często mu powtarzam ze w foteliku wygada jak rajdowiec lub pilot odrzutowca. Zadowolony jest z tego. krytykuje wszystkich , którzy nie zapną pasów. Mówi w prost o konsekwencjach ich niezapinania. Nawet krzyczy ze nie jedzie jak dana osoba pasów nie zapnie. Powtarza nasze słowa. Nie wstydzi się fotelika. Az dziwie sie rodzicom, którzy na prośbę swoich dzieci rezygnują z fotelika, bo im wstyd ze jeszcze w takim dziecięcym foteliku jeździ. Jest obowiązek to tak ma jeździć. A obowiązek z czyjegoś widzimisię się nie zrodził.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!