Przed ślubem zawsze czysty i pachnący, a teraz to szkoda gadać. Już nie wiem co robić. Przez niego sama przestaje o siebie dbać, bo jak się koło mnie położy to ja zaraz śmierdzę tak jak on. Już świra dostaje przez to wszystko. I on się jeszcze dziwi, że ja mu nie chcę dawać. Nie żeby oszczędzał wodę czy coś, jemu się po prostu nie chce. Jak mu mówię, że śmierdzi, to się obraża. Jak to zmienić? Wymagam codziennego prysznica a nie raz w miesiącu!