Prawo Ojca ... - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Prawo Ojca ...

74odp.
Strona 1 z 4
Odsłon wątku: 17173
Avatar użytkownika LukaszTataKuby
  • Zarejestrowany: 26.06.2012, 08:12
  • Posty: 24
  • Zgłoś naruszenie zasad
26 czerwca 2012 08:48 | ID: 799982

Witam wszystkich,
Jestem autorem tekstu PRAWO OJCA, który ukazał się na Dzień Taty - https://www.familie.pl/artykul/Prawo-Ojca,5095,1.html

Dziekuje za zainteresowanie tematem jaki poruszyłem.

Zanim odpowiem userem niepodpisanym, przytocze informacje sprzed godziny.
Wg postanowien Sadu Apelacyjnego w miesiacu licpu mam wyjechac z Kubusiem na
wakacje.
A w dniu dzisiejszym dowiaduje się od mamy Kubusia, że nigdzie go nie zabiore
ponieważ:
- Kubus jest chory przez 1 tydzień,
- następny tydzień bedzie mama robiła mu badania,
- kolejny to pewnie rehabilitacje,
a wszystko to jest przezemnie i mam sobie pogratulowac.

Co ciekawe takie sytuacje są zawsze, kiedy mam wyjechac z Kubusiem do dziadków
na śląsk, których Kuba widuje ich 2 razy w roku.
Co ciekawe zwolnienia, badania wystawia zawsze ten sam lekarz.

Co ciekawe, jako rodzic mam prawo wspoldecydowac o tym gdzie i jak moj synek
bedzie leczony, a kazdy telefon do mamy Kuby konczy sie wyzwiskami i odkladaniem
sluchawki...

A wakację się zbliżają i pewnie nic z nich nie będzie - Kubuś zostanie jak w
zeszłym roku w miesiącu kwietniu (nie w czasie wakacji jak podaje osoba, która
mnie podobno zna), gdzie mama Kuby zniknęła z nim w nieznanym kierunku.

Urlop zaplanowany, dziedkowie czekają, Kuba się już cieszył... a mama... mama
"zrobi wszystko żeby mnie załatwic" cyt.

Lukasz
tata Kubusia

Avatar użytkownika Sonia
SoniaPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
  • Posty: 112855
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
26 czerwca 2012 08:52 | ID: 799985

Jako Ojciec dziecka masz prawo decydować o leczeniu dziecka. Powinieś zabrać dziecko (choćby w dniu odwiedzin) do "swojego" lekarza niech oceni stan zdrowia maluszka....No i może wystawi zaświadczenie jakieś, żebyś miał podkładkę....

Trzymam kciuki, aby wakacje Wam wypaliły, mimo wszystko:))))

Avatar użytkownika LukaszTataKuby
  • Zarejestrowany: 26.06.2012, 08:12
  • Posty: 24
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
26 czerwca 2012 08:58 | ID: 799989

Kuba jest chory jak twierdzi mama i ma przepisane antybiotyki. Wiec jak mogę go gdzies zabrac? 



Avatar użytkownika Sonia
SoniaPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
  • Posty: 112855
3
  • Zgłoś naruszenie zasad
26 czerwca 2012 09:02 | ID: 799992
LukaszTata Kuby (2012-06-26 10:58:39)

Kuba jest chory jak twierdzi mama i ma przepisane antybiotyki. Wiec jak mogę go gdzies zabrac? 



Jeśli dziecko nie ma gorączki to nie ma przeciwskazań do tego, aby nie wychodził na dwór....A na co te antybiotyki....W zależności od choroby może Matka dziecka ma rację...Bo wiesz, jeśli to angina, lub inna zaraźliwa choroba, to może lepiej nie brać dziecka na dwór...

Na Twoim miejscu, skoro dziecka nie możesz nigdzie zabrać, pójdź do Niego w odwiedziny. Wtedy naocznie sprawdzisz sytuację, którą opisała Ci matka dziecka przez telefon. Przecież masz możliwość odwiedzenie własnego dziecka.

Użytkownik usunięty
    4
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 czerwca 2012 09:02 | ID: 799993

    Współczuję Ci. Reczywiście - nie ukrywajmy - mamy są faworyzowane jeśli chodzi o opiekę nad dziećmi nie tylko w Polsce. Trzeba walczyć o swoje prawa, tylko jak, skoro nawet wyrok sądu to za mało?...

    Avatar użytkownika Sonia
    SoniaPoziom:
    • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
    • Posty: 112855
    5
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 czerwca 2012 09:04 | ID: 799995
    Mama Julki (2012-06-26 11:02:51)

    Współczuję Ci. Reczywiście - nie ukrywajmy - mamy są faworyzowane jeśli chodzi o opiekę nad dziećmi nie tylko w Polsce. Trzeba walczyć o swoje prawa, tylko jak, skoro nawet wyrok sądu to za mało?...

    Wyrok sądu można wyegzekwować... Jeśli np, matka zabrania wiyt, które są przysądzone, policja na pewno pomoże.

    Avatar użytkownika oliwka
    oliwkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
    • Posty: 161880
    6
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 czerwca 2012 09:09 | ID: 799998

    Nie rozumiem takich mam, które utrudniają swoim dzieciom kontakty z ojcem, które na pewno służą dobru dziecka no chyba, że ten ojciec to "typ spod ciemnej gwiazdy". Ojciec to ojciec i już.

    A że sądy polskie faworyzują matki to wiadomo od lat.

    Życzę, pomimo tego wszystkiego, miłych wakacyjnych chwil z Kubusiem.

    Avatar użytkownika LukaszTataKuby
    • Zarejestrowany: 26.06.2012, 08:12
    • Posty: 24
    7
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 czerwca 2012 09:18 | ID: 800003

    Drogie Panie,

    Wszystko pieknie i ładnie. Lecz nie mam możliwości nawet zobaczyc dziecka w domu jego mamy.

    Kuba na spotkania ze mna jest wystawiany przed drzwi jak worek na śmieci. O godzinie 13tej będę dzwonił do lekarza Kuby, bo od matki nic nie moża się dowiedziec.

     




    Avatar użytkownika Sonia
    SoniaPoziom:
    • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
    • Posty: 112855
    8
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 czerwca 2012 09:25 | ID: 800006
    LukaszTata Kuby (2012-06-26 11:18:26)

    Drogie Panie,

    Wszystko pieknie i ładnie. Lecz nie mam możliwości nawet zobaczyc dziecka w domu jego mamy.

    Kuba na spotkania ze mna jest wystawiany przed drzwi jak worek na śmieci. O godzinie 13tej będę dzwonił do lekarza Kuby, bo od matki nic nie moża się dowiedziec.

     




    Szczerze Ci współczuję.... jak to dziecko musi sie czuć....

    A czy lekarz udzieli Ci przez telefon takich informacji?????

    Avatar użytkownika LukaszTataKuby
    • Zarejestrowany: 26.06.2012, 08:12
    • Posty: 24
    9
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 czerwca 2012 09:25 | ID: 800007

    Pani Soniu,

    Moje doświadczenie pokazuje, że policja pomaga na zasadzie: wejdzie do domu, wyslucha matke i napisze notke do Sadu - i o to jeszcze trzeba poprosic bo nie zawsze to robia. 


    Przeszedlem przez to - a Sąd co robi? Daje mi reprymende, ponieważ to moja wina, że policja pojawia się w domu gdzie mieszka dziecka. Dla dociekliwych stawalem już w Sądzie jako oskarżony, że nękam m.in dziadków wizytami policji...


    To nie tak jest jak Pani mówią...


    Kiedy matka wywiezie dziecko bez wiedz ojca to Sąd matkę upomni a dopiero później może ukarac. 

    A jak ojciec zabierze dziecko - to jest ścigany i ma art. karne....

    Avatar użytkownika Sonia
    SoniaPoziom:
    • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
    • Posty: 112855
    10
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 czerwca 2012 09:30 | ID: 800011
    LukaszTata Kuby (2012-06-26 11:25:50)

    Pani Soniu,

    Moje doświadczenie pokazuje, że policja pomaga na zasadzie: wejdzie do domu, wyslucha matke i napisze notke do Sadu - i o to jeszcze trzeba poprosic bo nie zawsze to robia. 


    Przeszedlem przez to - a Sąd co robi? Daje mi reprymende, ponieważ to moja wina, że policja pojawia się w domu gdzie mieszka dziecka. Dla dociekliwych stawalem już w Sądzie jako oskarżony, że nękam m.in dziadków wizytami policji...


    To nie tak jest jak Pani mówią...


    Kiedy matka wywiezie dziecko bez wiedz ojca to Sąd matkę upomni a dopiero później może ukarac. 

    A jak ojciec zabierze dziecko - to jest ścigany i ma art. karne....

    Też to przerabiałam...Niestety.... Nie jest lekko, można się kłócić i inne takie..Ale, żeby zabraniać wizyt i odwiedzin u dziecka jego Ojcu? To przechodzi ludzkie pojęcie....

    Przecież skoro masz "normalne" prawa rodzicielskie to prawo powinno tu pomóc!!!! Chore to wszystko...

    Jeśli lekarz nie udzieli informacji telefoniczne radzę iść do Niego... Powiedzieć jaka jest sytuacja (lekarza obowiązuje tajemnica lekarska) i asięgnąć opinii na temat zdrowia dziecka.

    Trzymam kciuki, oby udało Ci się dowiedzieć czegokolwiek...

    Ja zapytałabym jeszcze (skoro dziecko choruje), jaka może być przyczyna tych właśnie chorób...Może (nie twierdzę, że tak jest) matka dziecka coś zaniedbuje? I stąd te częste chorowanie?

    Avatar użytkownika oliwka
    oliwkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
    • Posty: 161880
    11
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 czerwca 2012 09:33 | ID: 800012
    LukaszTata Kuby (2012-06-26 11:18:26)

    Drogie Panie,

    Wszystko pieknie i ładnie. Lecz nie mam możliwości nawet zobaczyc dziecka w domu jego mamy.

    Kuba na spotkania ze mna jest wystawiany przed drzwi jak worek na śmieci. O godzinie 13tej będę dzwonił do lekarza Kuby, bo od matki nic nie moża się dowiedziec.

    To tylko świadczy o kulturze jego matki... bee{#thumbdown}

    Avatar użytkownika LukaszTataKuby
    • Zarejestrowany: 26.06.2012, 08:12
    • Posty: 24
    12
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 czerwca 2012 09:48 | ID: 800026

    Kubuś wyjeżdzał, ze mna z miejsca zamieszkania mamy w sobote rano. Tak jak był ubrany w jednych spodenkach, butach i polarze i maskotka - babka bez słowa wystawiła dziecko i bez słowa, czy bierze leki, czy nie... 

    Kubuś miał "gila" jak dzieciaczki w takim okresie. W niedziele czuł się super jak mówił - byliśmy na basenie. Dobry obiad w domu i odwiozłem go do mamy. A teraz nagle, dziecko chore, badania, i nigdzie nie jedzie...

    Dokładnie taka sama sytuacją jest co roku... w kwietniu 2011 r. miałem z Kubusiem wyjechac na 5 dni do dziadków i skończyło się ucieczką mamy Kuby z dzieckiem, poszukiwania przez policje, fundację Itaka. Aż po 3 tyg. mama Kuby ok 22 pojawia się na policje w Ostródzie i robi dokumentację zdjęciową dziecku jest wszystko jest ok. 


    Na pytanie Sądu Okręgowego: czy przestrzegała Pani postanowień Sądu co do kontatków dziecka z ojciem - odpowiedz: starałam sie...


    Sąd Rejonowy w miejscu zamieszkania Kubusia przez 3 tyg. zwlekał z egzekwoaniem kontaktów... to zły art. podał Sąd Okręgowy, to brak pieczęci (której nie musiało faktycznie byc) - od Annasza do Kajfasza. Pismo za pismem, poczta listy, itd. 

    I wynik w Sądzie Rejonowym: to ojciec regularnie spóźnia się z oddawaniem dziecka i nieprzestrzega postanowień Sądu. Matka realizuję postanowienia poprawnie.

    Drogie Panie,

    Dzieci tak samo jak Was potrzebują byc z tatą... 



     

    Ostatnio edytowany: 26.06.2012, 09:52, przez: LukaszTataKuby
    Avatar użytkownika LukaszTataKuby
    • Zarejestrowany: 26.06.2012, 08:12
    • Posty: 24
    13
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 czerwca 2012 11:18 | ID: 800100

    Już po rozmowie z pania lekarz, gdzie był Kubuś w dniu wczorajszym. 

    Dodastałna tydzień antybiotyki na gardło - nie chciała wiecej mi udzialac informacji. Mam się osobiście zgłosic z decyzją Sądu, że mogę uzyskac takie informacje.

    Na moje pytanie czy w niedziele Kubuś może wyjechac na wakacje: "jeżeli taka jest decyzja Sądu proszę jechac."

    Lekarz nie wystawiała żadnego zaświadczenia, że Kubuś nie może wyjeżdżac ze mną i ma zostac w domu. 


    a co zrobi mama Kubusia... 


    Avatar użytkownika LukaszTataKuby
    • Zarejestrowany: 26.06.2012, 08:12
    • Posty: 24
    14
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 czerwca 2012 11:19 | ID: 800101

    Przy okazji proszę spojrzcie na zdjęcie Kubusią na https://www.familie.pl/artykul/Prawo-Ojca,5095,1.html

    ....

    Użytkownik usunięty
      15
      • Zgłoś naruszenie zasad
      26 czerwca 2012 11:36 | ID: 800107

      Mi nasuwa się pytanie czy matka aby napewno kocha swojego synka Kubę??Jak ona może mu coś takiego robić??Przecież więź syna z ojcem jest wielka.
      Ja pamiętam jak mąż wyjechał do pracy za granicę co działo się z moim synkiem jak tęsknił,wiem inna sytuacje my nie prowdziliśmy "walki",ale w Pana przypadku to kurde exx powinna wiedzieć gdzie jest dobro waszego dziecka i nie powinna go od pana izolować.Co ona chce tym osiągnąć (znarwicowane zamknięte w sobie dziecko)?!!!!!!!
       

      Avatar użytkownika LukaszTataKuby
      • Zarejestrowany: 26.06.2012, 08:12
      • Posty: 24
      16
      • Zgłoś naruszenie zasad
      26 czerwca 2012 11:56 | ID: 800115

      Joannasrs powiem Ci co mama Kubusia chce osiagnac, deklarowała to:

      - ograniczyc mi wiedznia (nie lubie takiego określenia) z Kubą do minimum,

      - żadnych noclegów u ojca i żadnych wakacyjnych wyjazdów,

      - widzenia powinny odbywac sie w obecnosci psychologa lub kuratora,

      - chce Kubie zmienic nazwisko bez mojej zgody jak tylko Kuba skończy 13 lat.


      I to są jej słowa...


      Sąd widział wiedział o tym i nic nie zrobił... 





      Użytkownik usunięty
        17
        • Zgłoś naruszenie zasad
        26 czerwca 2012 12:21 | ID: 800124
        LukaszTata Kuby (2012-06-26 13:56:42)

        Joannasrs powiem Ci co mama Kubusia chce osiagnac, deklarowała to:

        - ograniczyc mi wiedznia (nie lubie takiego określenia) z Kubą do minimum,

        - żadnych noclegów u ojca i żadnych wakacyjnych wyjazdów,

        - widzenia powinny odbywac sie w obecnosci psychologa lub kuratora,

        - chce Kubie zmienic nazwisko bez mojej zgody jak tylko Kuba skończy 13 lat.


        I to są jej słowa...


        Sąd widział wiedział o tym i nic nie zrobił... 






        Wiesz to poproś sąd by ją skierował  do psychologa!!!!!!

        Użytkownik usunięty
          18
          • Zgłoś naruszenie zasad
          26 czerwca 2012 12:29 | ID: 800130
          Przykre to bardzo w szczególności dla dziecka. Wiem ze na wniosek można zmienić sędziego a nawet miejsce rozpraw może potrzeba takiego świeżego spojrzenia na sprawę. Przecież nie masz ograniczonych praw rodzicielskich więc masz prawo do decyzji m.in. gdzie i jak będzie leczone Twoje dziecko.
          Avatar użytkownika LukaszTataKuby
          • Zarejestrowany: 26.06.2012, 08:12
          • Posty: 24
          19
          • Zgłoś naruszenie zasad
          26 czerwca 2012 12:31 | ID: 800131

          Psycholog, który przeprowadza terapię na moim dziecku to jej bliska znajoma... zeznające w Sądach Rejonowych i Okręgowych przeciwko mnie.

          Psychologa również nie kryje "szczerej symapatii do mnie" określając mnie jako "pedofilką gębę" i deklarując walkę ze mna....

          Nie tylko ręce mi już opadają...

          Czasami myślę, że ludzie którzy mają normalne podejscie do życia rodzin po rozwodach powinni podesc pod Sądy i publicznie powiedziec i zadeklarowac to co o tym myślą... 


          Będąc ojcem jestem na przegranej pozycji w Sądzie Rodzinnym, gdzie mieszka mój syn... Były teśc to były wieloletni ławnik tego Sądu. A Sędzia, który każdą moją sprawę tam prowadzi skłądał oświadczenie, że pracował z tym człowiekiem... ale to nie jest podstawa by się wyłączył i prowadził sprawy mamy Kubusia i mojej...


          Brzmi jak żart ale to fakty.

          Użytkownik usunięty
            20
            • Zgłoś naruszenie zasad
            26 czerwca 2012 12:40 | ID: 800134
            Jak widzisz powinieneś wnioskować o zmianę miejsca rozpraw i zmianę biegłego psychologa az dziwie się czemu do tej pory tego nie probowałes? Musisz wzywać policję jeżeli matka utrudnia widzenia bo musisz jak sam mówisz mieć podkładkę.