jak zwracać się po ślubie do rodziców żonki i mężulka ?? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

jak zwracać się po ślubie do rodziców żonki i mężulka ??

21odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 6537
Avatar użytkownika ewewita1383
ewewita1383Poziom:
  • Zarejestrowany: 13.10.2011, 14:48
  • Posty: 7303
  • Zgłoś naruszenie zasad
30 listopada 2011 22:55 | ID: 693652

troche mi smutno !!! mój maż po ślubie jeszcze nie powiedział do mojej mamy "mamo" , mimo  ,że ja do jego rodziców używam zwrotu mamo i tato!!! jest mi czasem przykro ,że odwołuje się bezimiennie i tak płytko !!! jak to jest u was drodzy użytkownicy ??? ... czy tylko ja mam ten problem!? uważam ,że te zwroty to wyraz szacunku i tolerancj ... a tu masz ci babo placek ... :(

Użytkownik usunięty
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    1 grudnia 2011 04:11 | ID: 693671

    No to nie jest takie proste. Dajcie sobie czas na oswojenie sie z nowa sytuacja...

    Moj maz tez na poczatku zwracal sie bezosobowo, ale potem juz normalnie:)

    Avatar użytkownika Alina63
    Alina63Poziom:
    • Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
    • Posty: 18946
    2
    • Zgłoś naruszenie zasad
    1 grudnia 2011 06:00 | ID: 693690

    u nas nie było z tym problemów ...

    Użytkownik usunięty
      3
      • Zgłoś naruszenie zasad
      1 grudnia 2011 08:36 | ID: 693769
      JUICYfruit s (2011-12-01 05:11:57)

      No to nie jest takie proste. Dajcie sobie czas na oswojenie sie z nowa sytuacja...

      Moj maz tez na poczatku zwracal sie bezosobowo, ale potem juz normalnie:)

      Potwierdzam slowa Ani zwracanie sie bezposrednio po slubie do rodzicow meza i odwrotnie nie jest takie proste. Mnie zajelo 2,5 roku od momentu zawarcia slubu i urodzenia sie dziecka, jak do tesciow powiedzialam "mamo" i "tato". Po prostu pewnego dnia stwierdzilam, ze czas sie przelamac i juz.

      Zreszta sam moj tesc stwierdzil,ze zajmie mi rok czasu do dwohc lat, jak zaczne mowic do tesciow mamo, tato. Mial racje. Dajcie sobie czas, smao przyjdzie:).

      Avatar użytkownika ulamisiula
      ulamisiulaPoziom:
      • Zarejestrowany: 24.03.2011, 19:58
      • Posty: 2498
      4
      • Zgłoś naruszenie zasad
      1 grudnia 2011 08:51 | ID: 693780

      U mnie nie było problemu.Na tesciów nazywam "mamo" "tato", tak samo mój mąż nazywał.

      Ale to wszystko zależy od rodziców.

      Moi znajomi do rodziców męża mówią po imieniu bo tak sobie życzyli.

      Najlepiej zapytać poprostu jak by chcieli by się do nich zwracano i po problemie.

      Użytkownik usunięty
        5
        • Zgłoś naruszenie zasad
        1 grudnia 2011 12:16 | ID: 693899
        JUICYfruit s (2011-12-01 05:11:57)

        No to nie jest takie proste. Dajcie sobie czas na oswojenie sie z nowa sytuacja...

        Moj maz tez na poczatku zwracal sie bezosobowo, ale potem juz normalnie:)

        Też mam z tym problem, a już miesiąc po ślubie kościelnym, a po cywilnym już 8 m-cy, mnie jest tym trudniej, że do swoich własnych rodziców nie mówię Mamo, Tato, nie potrafię i już- za mocno mnie skrzywdzili

        Użytkownik usunięty
          6
          • Zgłoś naruszenie zasad
          1 grudnia 2011 12:54 | ID: 693937

          wiesz, jesteście świeżo po ślubie i może mąż jeszcze oswaja się na nowąsytuacją, daj mu trochęczasu, a najlepiej po prostu z nim o tym porozmawiaj :)

          Użytkownik usunięty
            7
            • Zgłoś naruszenie zasad
            1 grudnia 2011 13:16 | ID: 693955

            Pamiętam jak ja przez miesiąc po slubie nie mogłam powiedzieć imię mamo czy tato,mówiłam bez osobowo.Ale się przełamałam i mówię cały czas mamo i tato do teściów.


            Tak samo jak mój M było mu ciężko.Ale mówi,zwraca się do moich rodziców,mamo i tato.

            Avatar użytkownika ewewita1383
            ewewita1383Poziom:
            • Zarejestrowany: 13.10.2011, 14:48
            • Posty: 7303
            8
            • Zgłoś naruszenie zasad
            1 grudnia 2011 15:51 | ID: 694057

            rozmawiałam ze swoim chłopkiem o tym ,ale stwierdził ,że matkę i ojca ma jednego i już... koniec tematu :( może kiedyś się przełamie !!! kto wie ???!!!... miło poczytać wypowiedzi innych !!! warto wiedzieć  co inni na ten temat sądzą pozdrawiam cieplutko :)

            Użytkownik usunięty
              9
              • Zgłoś naruszenie zasad
              1 grudnia 2011 21:18 | ID: 694346
              ewewita138 3 (2011-12-01 16:51:33)

              rozmawiałam ze swoim chłopkiem o tym ,ale stwierdził ,że matkę i ojca ma jednego i już... koniec tematu :( może kiedyś się przełamie !!! kto wie ???!!!... miło poczytać wypowiedzi innych !!! warto wiedzieć  co inni na ten temat sądzą pozdrawiam cieplutko :)

              Jak się przełamię to Ci napiszę, bo bardzo bym chciała:)) Ale jakaś blokada siedzi w człowieku, nie dziwię się mężowi i nie naciskaj! Bo to może przynieść odwrotny skutek od zamierzonego, cierpliwości:)

              Użytkownik usunięty
                10
                • Zgłoś naruszenie zasad
                1 grudnia 2011 22:01 | ID: 694374

                Ja w życiu tych obcych ludzi nie będę nazywać mamą i tatą i nie chciałabym, żeby mój mąż zwracał się w ten sposób do moich rodziców. najchętniej wolałabym żeby to było per pani i pan, może być z dodatkiem imienia, żeby było mniej oficjalnie. Matkę mam jedną, ojca jednego i nie przejdzie mi przez gardło nazywanie tak obcej kobiety i jej męża.

                Użytkownik usunięty
                  11
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  1 grudnia 2011 22:03 | ID: 694376

                  My uznaliśmy, że rodziców ma się jednych. Z teściami jesteśmy na "ty".

                  Avatar użytkownika anna07
                  anna07Poziom:
                  • Zarejestrowany: 15.01.2011, 19:28
                  • Posty: 8123
                  12
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  1 grudnia 2011 22:05 | ID: 694381

                  U nas nie było z tym problemu-od początku mówiliśmy mamo,tato.

                  Użytkownik usunięty
                    13
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    1 grudnia 2011 22:09 | ID: 694383
                    myosotis24 06 (2011-12-01 23:03:12)

                    My uznaliśmy, że rodziców ma się jednych. Z teściami jesteśmy na "ty".


                    Tak bym chciała, ale tylko w przypadku fajnych, normalnych teściów, a nie wiem jakich mi los da.

                    Avatar użytkownika ewewita1383
                    ewewita1383Poziom:
                    • Zarejestrowany: 13.10.2011, 14:48
                    • Posty: 7303
                    14
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    2 grudnia 2011 22:41 | ID: 695058

                    będzie dobrze :) trudno nie to nie ja nie będę tego wymagać !!! mojej mamci pewnie też troche przykro !!! faceci są z marsa :)

                    Użytkownik usunięty
                      15
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      3 grudnia 2011 10:14 | ID: 695205

                      Do teściowej mówię - mamo.

                      Z teściem nie mam kontaktu, bo są po rozwodzie.

                      Użytkownik usunięty
                        16
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        3 grudnia 2011 11:27 | ID: 695217
                        ewewita138 3 (2011-12-02 23:41:14)

                        będzie dobrze :) trudno nie to nie ja nie będę tego wymagać !!! mojej mamci pewnie też troche przykro !!! faceci są z marsa :)


                        Niech Ci nie będzie przykro. Zobacz, ja i Myosotis też mamy takie zdanie, a jesteśmy kobietami, więc to nie jest kwestia tego, że jest facetem. Może kiedyś Twój mąż zmieni zdanie, może nie, ale nie robi nic niewłaściwego, więc naprawdę nie masz się czym przejmować. To, że w większości domów tak jest, bo się tak utarło, wcale nie oznacza, że tak musi być i jeśli nie mówi się do teściów "mamo, tato" to nie jest to coś niewłaściwego. Ja znam osobiście wiele par, gdzie mówi się na ty do teściów i wśród moich znajomych taka właśnie tendencja dominuje.

                        Ja kiedyś byłam w narzeczeństwie i mówiłam "mamo" do matki narzeczonego, ale później było mi w środku źle, czułam się wewnętrznie nieuczciwa względem swojej mamy, a uwierz, nie chciałabyś, żeby Twój mąż miał tego typu wewnętrzne dylematy. Choć przyszła niedoszła teściowa była dla mnie jak anioł, to nie był mój pomysł, żeby nazywać ją mamą, bo nią nie była. Wiem, że nigdy więcej do żadnej kobiety nie powiem "mamo" - tylko do mojej jedynej mamy i tak samo "tato", bo by mi nie przeszło przez gardło. Najswobodniej bym się czuła mówiąc do nich po prostu na "ty". Wogóle nie lubię zwrotów typu "ciociu, niech ciocia przyjdzie na herbatę", "mamusia zostanie na herbatce?" wolałabym powiedzieć "przyjdź do nas na herbatę". W moim mniemaniu brzmi sympatyczniej.

                        Avatar użytkownika ewelka21
                        ewelka21Poziom:
                        • Zarejestrowany: 16.05.2011, 23:03
                        • Posty: 3002
                        17
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        3 grudnia 2011 11:34 | ID: 695221

                        Do teściowej mówiłam mamo, teścia nie poznałam bo zmarł gdy R. miał 12 lat

                        Avatar użytkownika Alina63
                        Alina63Poziom:
                        • Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
                        • Posty: 18946
                        18
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        3 grudnia 2011 11:43 | ID: 695223
                        JeszczeBar dziej (2011-12-01 23:09:21)
                        myosotis24 06 (2011-12-01 23:03:12)

                        My uznaliśmy, że rodziców ma się jednych. Z teściami jesteśmy na "ty".


                        Tak bym chciała, ale tylko w przypadku fajnych, normalnych teściów, a nie wiem jakich mi los da.

                        przez szacunek do mojej teściowej nigdy nie powiedziałabym po imieniu ...

                        Użytkownik usunięty
                          19
                          • Zgłoś naruszenie zasad
                          4 grudnia 2011 08:19 | ID: 695640
                          Alina63 (2011-12-03 12:43:47)
                          JeszczeBar dziej (2011-12-01 23:09:21)
                          myosotis24 06 (2011-12-01 23:03:12)

                          My uznaliśmy, że rodziców ma się jednych. Z teściami jesteśmy na "ty".


                          Tak bym chciała, ale tylko w przypadku fajnych, normalnych teściów, a nie wiem jakich mi los da.

                          przez szacunek do mojej teściowej nigdy nie powiedziałabym po imieniu ...

                          Mi też przez gardło nie przechodzi wymawianie imienia teściowej czy teścia (mąż po imieniu zwraca się jedynie do mojego taty, do mamy jakoś pokrętnie). Staram się unikać sytuacji, gdzie muszę mówić po imieniu.Po roku nauczyłam się mówić "chodź z nami" czy "napijesz się herbaty". Teraz jest to łatwiejsze, bo od kiedy są dzieci jest to po prostu babcia Ola :) Gdy jestem z nią sam na sam staram się omijać sytuacje, gdzie muszę powiedzieć "Olu"...

                          Na przejście na "ty" nalegali teściowie (są po rozwodzie i to niezależne pomysły). Ja nie zaproponowałabym nigdy takiej możliwości. Moja mama nie wiedziała jak woli, by mąż się do niej zwracał za to mój tato pierwszy rozładował napięcie i kazał mówić do siebie po imieniu. Mężowi z trudem przeszło przełamanie się...

                          Ciężko nam było się przestawić. Pomimo, że nasi rodzice są całkiem w porządku to jednak przez ponad 7 lat naszego związku był to "pan" i "pani" a po ślubie nagła zmiana.

                          Czasem, jak mamy z teściową niezłe nastroje to żartobliwie mówimy do siebie: "Teściowo moja najukochańsza" a ona do mnie "synowo moja jedyna"

                          Avatar użytkownika ewewita1383
                          ewewita1383Poziom:
                          • Zarejestrowany: 13.10.2011, 14:48
                          • Posty: 7303
                          20
                          • Zgłoś naruszenie zasad
                          4 grudnia 2011 17:44 | ID: 695862

                          oj ciężko niejdnemu jest to przeciskać przez gardło ,ale myślę ,że na wszystko mozna mieć od razu trzeba czasu!!! a faktycznie inaczej jest jak są już dzieci wtedy łatwiej powiedzieć babciu dziadku!!! ja sama teraz częściej używam tych zwrotów !! wygodniej jest i już... ja też mam tylko mamę bo ojciec zmarł 3 lata temu i mąż nigdy go nie poznał bo mieszkał przez 10 lat nawet sama nie wiem gdzie mieszkał:( a mama dla mnie to ktoś ważny choć i z nią czase nie mogę się dogadać,jednak i do mojej M i do teściów mówię,że wy mieliście swoje wzloty i upadki ,mieliście swoje życie teraz pozwólcie nam przeżyć nasze w taki sposób jaki my sobie wybierzemy! z teściową miałam kilka spięć i teraz wie ,że nie może zbytnio zaingierować w nasz związek i czasem woli przemilczeć sprawe nie lubię gdy ktoś za bardzo wp..... się w nasze sprawy moja mamcia też już to wie :)