Agata Grzybowska chciała wywołać zdjęcia które miały pojawić się na wystawie pt.: "Ściany". Zdjęcia przestawiają ludzi (w tym troje dzieci) w łóżku, zaraz po przebudzeniu. Problem w tym, że zdjęcia przedstawiają nagość. I choć artystka miała zgodę wszystkich fotografowanych osób na publikację tych zdjęć, ( w przypadku dzieci - zgodę rodziców) to podczas próby odbioru odbitek została zatrzymana przez ochronę i wezwano policję. Artystyczne zdjecia zostały uznane za pornograficzne i pedofilskie.
Na komendzie oczywiście wszystko się wyjaśniło i panią Agatę zwolniono do domu.
Jak uważacie - czy pracownicy punktu wywołującego zdjęcia zachowali się w odpowiedni sposób reagując na nagie zdjęcia? A może przesadzili? Ponoć po fotografiach widać było od razu, że są to dzieła artystyczne i policjanci nie mieli problemów z ich kwalifikacją.
Więcej na tvn24.