Zakonnica marzy o rodzinie - Forum

W życiu są najróżniejsze historie. Życie samo pisze naszą drogę, często nie mamy wpływu na to, jak nas los się potoczy.

Myślę, że osoby zakonne mają prawo do zmiany decyzji. To wcale nie będzie oznaczało odejścia od Boga. Równie dobrze można być osobą głęboko wierzącą i jednocześnie matką czy żoną.

Tak, on ostatecznie został księdzem, ja siostrą - nie :)

Pan Bóg ma najczęściej inne plany niż my :)

Zakochanie można przeżyć pięknie - wcale niczego nie niszcząc. Przecież to otwiera na ludzi, daje radość życia. Chyba nic tak nie dodaje skrzydeł, jak świadomość, że jest się dla kogoś ważną/ważnym. O ile samego zakochania nie planujemy - to od nas zależy, co z nim zrobimy, czy będziemy je "karmić". Nie wybrażam sobie zniszczenia małżeństwa czy kapłaństwa.

Osoby zakonne mają prawo zmiany decyzji - śluby zakonne nie mają rangi sakramentu, jak małżeństwo czy kapłaństwo.


Nie wiem, czy kiedykolwiek założę rodzinę - ale nie chciałabym ślubować mężowi "dopóki nie odejdę od Ciebie..."

No i proszę... może zakonnica założyć rodzinę - może.

fot. eastnews

Krzysztof Rutkowski i Luiza Krużyńska zostaną rodzicami!  

Jak informuje Express Ilustrowany, detektyw Krzysztof Rutkowski i jego ukochana Luiza Krużyńska spodziewają się dziecka!

Płeć jeszcze nie jest znana, ale podekscytowany tatuś już zdradził, że imiona są wybrane: Franciszek i Franczeska.

Związek Krzysztofa z Luizą budzi wiele emocji, bo wybranka serca znanego detektywa była kiedyś zakonnicą. O początkach tego gorącego uczucia para opowiedziała w studiu Dzień Dobry TVN.

Krużyńska pierwszy raz zobaczyła Rutkowskiego podczas "akcji", podeszła wtedy do niego i z oburzeniem skomentowała sposób, w jaki detektyw się obchodził z przestępcą. To krótkie spotkanie zaowocowało porzuceniem nowicjatu a teraz także... dzieckiem!

TU PRZECZYTASZ WIĘCEJ NA TEMAT TEGO ZWIĄZKU

Gratulujemy!

wp.pl

I uważam, że to bardzo dobrze, że tak jest.

Myślę, że nikt nie bierze ślubu/ nie wstępuje do zakonu z założeniem, że to stan przejściowy. Nie miałoby to sensu... Jednak nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co przyniesie życie... I o ile niektóre uczucia idzie stłumić, o tyle są takie, których...po prostu stłumić nie chcemy...

Ciekawe, czy jak facet, który rozbija swoją rodzinę powie to kilkulatnim dzieciom, to przyjmą to ze zrozumieniem... w końcu wiadomo: życie. 

Pewnie nie przyjmą tego że zrozumieniem, ale życie pokazuje, że takie sytaujce się zdarzają. Zaznaczam, że nie identyfikuję się z tym.

oliwka (2011-11-11 16:30:29)

 

No i proszę... może zakonnica założyć rodzinę - może.

fot. eastnews

Krzysztof Rutkowski i Luiza Krużyńska zostaną rodzicami!  

Jak informuje Express Ilustrowany, detektyw Krzysztof Rutkowski i jego ukochana Luiza Krużyńska spodziewają się dziecka!

Płeć jeszcze nie jest znana, ale podekscytowany tatuś już zdradził, że imiona są wybrane: Franciszek i Franczeska.

Związek Krzysztofa z Luizą budzi wiele emocji, bo wybranka serca znanego detektywa była kiedyś zakonnicą. O początkach tego gorącego uczucia para opowiedziała w studiu Dzień Dobry TVN.

Krużyńska pierwszy raz zobaczyła Rutkowskiego podczas "akcji", podeszła wtedy do niego i z oburzeniem skomentowała sposób, w jaki detektyw się obchodził z przestępcą. To krótkie spotkanie zaowocowało porzuceniem nowicjatu a teraz także... dzieckiem!

TU PRZECZYTASZ WIĘCEJ NA TEMAT TEGO ZWIĄZKU

Gratulujemy!

wp.pl

W zakonie są etapy formacji.

Pierwszy to postulat. W tym czasie rozeznaje się, czy ktoś ma powołanie do życia zakonnego. Na tym etapie może odejść w każdej chwili.

Potem jest nowicjat. To czas rozpoczęcia formacji. Ale też czas, gdy można odejść z zakonu bez żadnych konsekwencji.

Potem mam juniorat. Śluby są składane. Można zrezygnować z zakonu po wypełnieniu ślubów, które składane sa np. na rok.

Po junioracie, który trwa kilka lat mamy składane śluby wieczyste. Z tych ślubów może zwolinić papież.

Tak więc informacja o porzuceniu nowicjatu to nie taka mocna nowina ;) A to, że kobieta się zakochała, to piękne. I trzeba życzyć szczęścia.

Ja uwazam ze kazda kobieta jest stworzona do rodzenia dzieci i zasługuje na normalne zycie więc nie dziwie się tym zakonnicom które w pewnym etapie swojego zycia uświadamiają to sobie, Nigdy nie marzyłam o takim życiu jak one prowadzą, jestem tolerancyjna i nie przeszkadza mi to w zupełnosci. Rutkowski powinien się cieszyc Ze ma tak atrakcyjną kobietę, myslę że ona równiez zasługuje na dziecko i miłosć:) Życzę szczescia kobietom które porzuciły nowicjat:)

A ja myślę, że jednak nie każda kobieta jest do tego stworzona... Jesteśmy różne... Przecież nie każda siostra rezygnuje z zakonu... Ale jeśli jakaś uzna, że to nie jej droga, to dobrze, że nie boi się, co ludzie powiedzą, tylkow ybiera tę właściwą ścieżkę w zgodzie ze sobą.

Dobra ksiażka mówiąca o tej tematyce to wydane przez esprit Dzięki Bogu jestem zakonnicą. 

Kilka fajnych relacji o życiu w zakonie i szukaniu sensu życia.