Czy jeszcze kiedyś porozmawiamy na poważne tematy..? - Forum

Ja jeszcze dodam ( już któryś raz z kolei), że po to mamy edycję aby poprawiać nasze wypowiedzi. I nim je zapiszemy przeczytajmy jeszcze raz ( a może dwa i trzy) i jak trzeba to na głos i wtedy puszczajmy to w świat. 

Trochę nam to pomoże i innym  nie zaszkodzi.

Będą rozmowy na różne tematy. I będą sytuacje miłe i niemiłe. Co jakiś czas zapewne zdarzy się podobna historia jak ta ostatnia. I tylko jednego żal. Że być może w wielu takich dyskusjach co rusz będzie kogoś brakowało.

W tamtym przypadku (myślę, że o tym piszemy) błędy stanowiły rodzaj "wizytówki" i szczrze mówiąc, jak się ktoś nie umie podszywać umięjętnie (np. zmienia styl), to niech sie lepiej za to nie bierze...bo za "krótkie to ma nogi"

Jak ktoś robi błedy, ale jest miły, po prostu normalny - to aż tak nie przeszkadza, nie "bije po oczach" :)))

BRAWO ANETKO !!!

Castillo ja zawsze jestem otwarta na poważne dyskusje. Powiem wiecej inne mało mnie interesują. Czekam wiec na wątki, w których bedzie mozna ciekawie podyskutować:)

No i ten wątek jest juz ładnym początkiem. Miło mi się go czyta. Bardzo przyjemnie.

Myślę, że doczekamy się dobrych wątków. Takich do dyskusji.

Miło słyszec :) Dobrze,ze nie stworzyłam takiej możliwości, by wypowiadały się tu "anonimy"...strasznie odważne poniekąd :)))

Znatury jestem osobą spokojną ..nie  lubię się kłócić ,pouczać ani oskarżać . Bardzo lubię takie poważne tematy i chociaż czasami nie piszę ....to czytam i muszę powiedzieć że dużo ..mądrości życiowych''czerpię z familki !!!

Chcę tak dalej...

Czytam, piszę, dyskutuję, dopuszczam kulturalne utarczki słowne, nie znoszę kłótni, nienawidzę obrażania

Też jestem na familie dość długo... i powiem Wam, że odkąd pamiętam to "poważne" rozmowy zawsze przebiegały z większymi czy mniejszymi kłótniami i personalnymi atakami. Zawsze ktoś wziął coś za bardzo do siebie, poczuł się urażony, a brak argumentów powodował, że zaczynały się przepychanki na "argumenty" typu "jak stracisz dziewictwo to wtedy pogadamy" lub "a bo ty głupia jesteś". To samo tyczy się konkursów.

Jest nas na familie dość dużo. Nie unikniemy zwad i kłótni...

A rozmawiać na poważne tematy możemy zawsze... tylko tych tematów ostatnio jest mało.

Powiem tak: to nie dzieje się tylko na familie! Tak jest na KAŻDYM forum! A tym bardziej, jeśli tematyka jest tak szeroka jak u nas!

Po prostu - "nie bierzmy tego do bani":)

...a już na pewno  - nie karmijmy trolla!!!!

Jedyna metoda na niego to  - IGNOROWAĆ!!!!!

tych trolli to tu niestety coraz więcej. Rzucają słowa, któe bolą nie mając nic na potwierdzenie.

bo troll nie ma argumentów...chce tylko ludzi powkurzać

nie dajmy się prowokować!

No i znowu troll przyszedł - podrażnił i... usunął wątek. Faktycznie Castilla ma rację: ignorancja załatwi sprawę. Choć wiem, że czasem trudno jest milczeć ale chyba czas się tego nauczyć. Będzie spokojniej!

Loano nie troll usunął wątek tylko redakcja

Przecież ciągle rozmawiamy na poważne tematy ;) raz jest ich więcej, raz mniej - bo ludzie się zmieniają, a więc także zainteresowania, styl rozmowy. Forum się trochę zmienia - właśnie ze względu na użytkowników. Trudno oczekiwać, by ktoś nowy rozmawiał w ten sam sposób, co ktoś już nieobecny.

Sporo wątków zostało już przewałkowanych ;) uważam, że nie ma tez sensu tworzenie "poważnych" tematów na siłę (cokolwiek to znaczy, bo ja do każdego podchodzę poważnie;)) - tematy pojawiają się, gdy jest na nie potrzeba.

Lubię dyskusję, różnicę zdań, rzeczowe argumenty. Nie znoszę wulgaryzmów, personalnych uwag. A czego nie lubię u innych - sama też nie stosuję.

I to jest sedno sprawy:)

Jeśli ktoś ma potrzebę pogadania na jakiś poważny temat - niechaj założy odpowiedni wątek:) Ja chętnie podyskutuję:)

Tym lepiej. To ważne, że jest jakaś kontrola :)

...i kto ma o nas myśleć dobrze - to myśli, innych nie przekonamy...

ale czy powinno nam tak na tym zależeć?

Ważne jest to, że nie reagując na prowokację spowodujemy, że problem zaniknie...a reagując, cały czas go podtrzymujemy, dając okazję "jeżdżenia komuś" po nas...