Po pierwsze po co zastępować ojca ? To jakaś głupota, matka ma być matką, rodzicem, a nie na siłę udawać kogoś kim nie jest. Nigdy matka nie zastąpi w pełni obojga rodziców, bo i tak w pewnym okresie dojrzewania, matka to będzie za mało. Będzie potrzebny ktoś inny. Oczywiście powinien być to ojciec, ale jeśli go nie ma, to inny wzorzec płci przeciwnej.
Gorsze od złego ojca, to może być zła matka, droga anusiu !
Szczęsliwe dziecko, to dobra matka, to się zgodzę, droga castilla. Nie mieszaj więc egoistycznego poczucia radościo matki, ze szczęściem dziecka. Dziecko potrzebuje obojga rodziców, nawet gdy nie mieszkają razem.
castillo, skrzywione gęby, ojciec pijak, ..... wspólczuję przeżyc
Szczęśliwa matka = szczęśliwe dziecko - to nie jest równoznaczne. To jeden z możliwych przypadków. Przypomina mi to slogan klepany w damskich pisemkach i powtarzane przez starsze panie z RODK i sędziny.