Małżeństwo z wpadki - czy może się udać? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Małżeństwo z wpadki - czy może się udać?

37odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 9470
Avatar użytkownika Wxxx
WxxxPoziom:
  • Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
  • Posty: 9899
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 lutego 2011 08:06 | ID: 403406

Znalazłam artykuł na ten temat 

http://kobieta.wp.pl/kat,26325,title,Malzenstwo-z-wpadki-czy-moze-sie-udac,wid,13089824,wiadomosc.html

A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Osobiście znam małżeństwo, które pobrało się po TAKIEJ wpadce. Poznali się na dyskotece, wspólna zabawa skończyła się w łóżku. Potem ich drogo się rozeszły. Po miesiącu dziewczyna odszukała chłopaka i powiedziała, że jest z nim w cąży. Szok i niedowierzenie, szybki ślub.  Mają trokę dzieci. Są razem od 19 lat. Stanowią zgodne i fajne małżeństwo.

Avatar użytkownika MilkaZalpejskiego
  • Zarejestrowany: 06.12.2010, 09:39
  • Posty: 476
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 lutego 2011 08:19 | ID: 403425

Uważam że nie może się udać, doświadczam tego na własnej skórze....

Avatar użytkownika Stokrotka
StokrotkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
  • Posty: 66136
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 lutego 2011 08:22 | ID: 403429

Ja myślę że może! Czemu nie, pod warunkiem jak zbierze się dwoje rozsądnych ludzi a nie wariatów...Bo inaczej to i bez wpadki by ze sobą nie przetrwali.

A tak w ogóle to coś ich musiało do siebie przyciągnąć nawet na tej dyskotece!

Avatar użytkownika MilkaZalpejskiego
Anonim ()Poziom:
  • Zarejestrowany: 06.12.2010, 09:39
  • Posty: 476
3
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 lutego 2011 08:32 | ID: 403442
Stokrotka (2011-02-03 09:22:50)

Ja myślę że może! Czemu nie, pod warunkiem jak zbierze się dwoje rozsądnych ludzi a nie wariatów...Bo inaczej to i bez wpadki by ze sobą nie przetrwali.

A tak w ogóle to coś ich musiało do siebie przyciągnąć nawet na tej dyskotece!

ale jeżeli ludzie sie na dobrą sprawę nie znają?

kiedy dzieli ich wszystko?a jedyne co wspolne to dziecko?

a na dyskotece....alkochol i inne rzeczy pchają mlodych do siebie a miedzy innymi pcha możliwosc szybkiego i niezobowiazujacego seksu

Avatar użytkownika Bartt
BarttPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
  • Posty: 5452
4
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 lutego 2011 08:34 | ID: 403447

Może i może... tylko po co tak bardzo ryzykować i dopuszczać do takich sytuacji?

Wystarczy poczekać do ślubu...

Użytkownik usunięty
    5
    • Zgłoś naruszenie zasad
    3 lutego 2011 08:35 | ID: 403449

    Sama odpowiedzialas sobie na zadane pytanie Czasem jest tak ze zyja kilka lat i malzenstwo sie rozpada ...takze nie ma doskonalej recepty na udany zwiazek

    Avatar użytkownika soniavenir
    soniavenirPoziom:
    • Zarejestrowany: 19.01.2010, 16:22
    • Posty: 1183
    6
    • Zgłoś naruszenie zasad
    3 lutego 2011 08:46 | ID: 403457

    To zależy do ludzi. Czasem jest tak, że można kogoś nie znać i stworzyć z nim udany związek, a czasem znasz kogoś kilka lat i wydaje się, że znasz go jak własną kieszeń i nic bardziej błędnego

    Avatar użytkownika wyrodna mama
    wyrodna mamaPoziom:
    • Zarejestrowany: 28.01.2011, 08:34
    • Posty: 89
    7
    • Zgłoś naruszenie zasad
    3 lutego 2011 08:56 | ID: 403464
    soniavenir (2011-02-03 09:46:25)

    To zależy do ludzi. Czasem jest tak, że można kogoś nie znać i stworzyć z nim udany związek, a czasem znasz kogoś kilka lat i wydaje się, że znasz go jak własną kieszeń i nic bardziej błędnego

    zgadzam się w 100%

    Avatar użytkownika Stokrotka
    StokrotkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
    • Posty: 66136
    8
    • Zgłoś naruszenie zasad
    3 lutego 2011 09:06 | ID: 403470

    No nie wiem, trudno powiedzieć. Są ludzie i ludzie. Myślę że dużo zależy od tego czy chcą być razem..i jak bardzo tego chcą.

    Zawsze jakaś szansa istnieje...

    Użytkownik usunięty
      9
      • Zgłoś naruszenie zasad
      3 lutego 2011 09:07 | ID: 403472
      soniavenir (2011-02-03 09:46:25)

      To zależy do ludzi. Czasem jest tak, że można kogoś nie znać i stworzyć z nim udany związek, a czasem znasz kogoś kilka lat i wydaje się, że znasz go jak własną kieszeń i nic bardziej błędnego

      I ja się pod tym podpisuję. Choć szczerze mówiąc nie znam żadengo małżeństwa zawartego w związku z wpadką które przetrwało by próbę czasu.

      Avatar użytkownika Stokrotka
      StokrotkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
      • Posty: 66136
      10
      • Zgłoś naruszenie zasad
      3 lutego 2011 09:09 | ID: 403476

      Może warto spróbować! Przecież się nic nie traci a może być całkiem ciekawie..

      Avatar użytkownika ducinaltum
      ducinaltumPoziom:
      • Zarejestrowany: 10.12.2009, 22:12
      • Posty: 1300
      11
      • Zgłoś naruszenie zasad
      3 lutego 2011 09:25 | ID: 403498

      Nie znam takich udanych małżeństw. Nawet jeśli para się nie rozwiodła, zostali razem ze względu na dziecko - to...ciężko to nazwać zdrową relacją, trudno tam o wierność.

      A małżeństw z  wpadki, które przetrwały rok, dwa, trzy - znam bardzo dużo. Smutne historie.  Bo chyba nawet takie jest założenie - uda się albo nie, w zasadzie się nie znamy, spróbujemy - trochę spłycanie małżeństwa, przysięgi małżeńskiej. Często robiąc to dla dobra dziecka - wyrządza mu się krzywdę, nie planując tego.

      Wierzę, że niektórym się udaje, gdy oboje tego chcą - i nie traktują tego "na próbę".

      Użytkownik usunięty
        12
        • Zgłoś naruszenie zasad
        3 lutego 2011 09:27 | ID: 403501

        SA LUDZIE PTAKI I LUDZIE ROBAKI ....nie wiesz co drzemie w srodku

        Avatar użytkownika sysia12
        sysia12Poziom:
        • Zarejestrowany: 10.05.2010, 12:32
        • Posty: 4439
        13
        • Zgłoś naruszenie zasad
        3 lutego 2011 09:27 | ID: 403502

        myślę że może się udać tak jak i te bez wpadki,wszystko zależy od partnerów

        Avatar użytkownika marthakd
        marthakdPoziom:
        • Zarejestrowany: 06.01.2011, 19:24
        • Posty: 3878
        14
        • Zgłoś naruszenie zasad
        3 lutego 2011 09:33 | ID: 403515

        Pewnie że może nie znam tego na własnej skórze ale znam z obserwacji moi znajomi są wspaniałym małżeństwem nigdy nie widziałam by sie kłócili ani nic podobnego dzieci ich sa również bardzo sympatyczne tylko pozazdrościć :) 

        Avatar użytkownika Wxxx
        WxxxPoziom:
        • Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
        • Posty: 9899
        15
        • Zgłoś naruszenie zasad
        3 lutego 2011 11:15 | ID: 403778

        Kilkoro moich znajomych rozwodzi się po kilkunastu latach małżeństwa, powody są różne: jest ta trzecia, alkohol, wieczne kłótnie, a ich małżeństwo nie było podyktowane wpadką. Różnie, więc to wygląda

        Avatar użytkownika aśka r
        aśka rPoziom:
        • Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
        • Posty: 3249
        16
        • Zgłoś naruszenie zasad
        3 lutego 2011 11:40 | ID: 403837
        Wxxx (2011-02-03 09:06:15)

        Znalazłam artykuł na ten temat 

        http://kobieta.wp.pl/kat,26325,title,Malzenstwo-z-wpadki-czy-moze-sie-udac,wid,13089824,wiadomosc.html

        A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Osobiście znam małżeństwo, które pobrało się po TAKIEJ wpadce. Poznali się na dyskotece, wspólna zabawa skończyła się w łóżku. Potem ich drogo się rozeszły. Po miesiącu dziewczyna odszukała chłopaka i powiedziała, że jest z nim w cąży. Szok i niedowierzenie, szybki ślub.  Mają trokę dzieci. Są razem od 19 lat. Stanowią zgodne i fajne małżeństwo.

        Znam podobną sytuację do podanego przez Ciebie przykładu i małżeństwo od 14 stu lat jest jak papużki nierozłączki mają dwójkę dzieci i poza sobą świata nie widzą gdybym nie widziała na własne oczy to pewnie bym nie uwierzyła ale to prawda np jak on wyjeżdżał na kilka dni za granicę do pracy to ona płakała jakby miał stamtąd nie wrócić. I tak samo małżeństwo mojej przyjaciółki zaczęło się tak że on ją tylko zobaczył i powiedział że będzie jego żoną i od prawie 17 tu lat są udanym małżeństwem do dziś.

        Avatar użytkownika oliwka
        oliwkaPoziom:
        • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
        • Posty: 161880
        17
        • Zgłoś naruszenie zasad
        3 lutego 2011 11:55 | ID: 403877

        Może sie udać - albo i nie... jak to w życiu bywa...

        Avatar użytkownika MilkaZalpejskiego
        • Zarejestrowany: 06.12.2010, 09:39
        • Posty: 476
        18
        • Zgłoś naruszenie zasad
        3 lutego 2011 11:56 | ID: 403882
        ducinaltum (2011-02-03 10:25:45)

        Nie znam takich udanych małżeństw. Nawet jeśli para się nie rozwiodła, zostali razem ze względu na dziecko - to...ciężko to nazwać zdrową relacją, trudno tam o wierność.

        A małżeństw z  wpadki, które przetrwały rok, dwa, trzy - znam bardzo dużo. Smutne historie.  Bo chyba nawet takie jest założenie - uda się albo nie, w zasadzie się nie znamy, spróbujemy - trochę spłycanie małżeństwa, przysięgi małżeńskiej. Często robiąc to dla dobra dziecka - wyrządza mu się krzywdę, nie planując tego.

        Wierzę, że niektórym się udaje, gdy oboje tego chcą - i nie traktują tego "na próbę".

        ja właśnie tkwie w czymś takim ze wzgledu na dziecko....
        znosząc pijaństwo i niezaradność drugiej strony...

        Avatar użytkownika aśka r
        aśka rPoziom:
        • Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
        • Posty: 3249
        19
        • Zgłoś naruszenie zasad
        3 lutego 2011 12:12 | ID: 403909
        Anonim (pppppssssyyt) (2011-02-03 12:56:05)
        ducinaltum (2011-02-03 10:25:45)

        Nie znam takich udanych małżeństw. Nawet jeśli para się nie rozwiodła, zostali razem ze względu na dziecko - to...ciężko to nazwać zdrową relacją, trudno tam o wierność.

        A małżeństw z  wpadki, które przetrwały rok, dwa, trzy - znam bardzo dużo. Smutne historie.  Bo chyba nawet takie jest założenie - uda się albo nie, w zasadzie się nie znamy, spróbujemy - trochę spłycanie małżeństwa, przysięgi małżeńskiej. Często robiąc to dla dobra dziecka - wyrządza mu się krzywdę, nie planując tego.

        Wierzę, że niektórym się udaje, gdy oboje tego chcą - i nie traktują tego "na próbę".

        ja właśnie tkwie w czymś takim ze wzgledu na dziecko....
        znosząc pijaństwo i niezaradność drugiej strony...

        Ja chyba w takiej sytuacji właśnie ze względu na to dziecko robiła wszystko żeby się wyplątać. Wiem że łatwo jest mówić ale czasem warto chociaż pomyśleć i jak nie teraz to w bardziej sprzyjających okolicznościach (nie wiem bo przecież nie znam szczegółów) ale życzę powodzenia.

        Avatar użytkownika Wxxx
        WxxxPoziom:
        • Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
        • Posty: 9899
        20
        • Zgłoś naruszenie zasad
        3 lutego 2011 12:19 | ID: 403920
        aśka r (2011-02-03 13:12:31)
        Anonim (pppppssssyyt) (2011-02-03 12:56:05)
        ducinaltum (2011-02-03 10:25:45)

        Nie znam takich udanych małżeństw. Nawet jeśli para się nie rozwiodła, zostali razem ze względu na dziecko - to...ciężko to nazwać zdrową relacją, trudno tam o wierność.

        A małżeństw z  wpadki, które przetrwały rok, dwa, trzy - znam bardzo dużo. Smutne historie.  Bo chyba nawet takie jest założenie - uda się albo nie, w zasadzie się nie znamy, spróbujemy - trochę spłycanie małżeństwa, przysięgi małżeńskiej. Często robiąc to dla dobra dziecka - wyrządza mu się krzywdę, nie planując tego.

        Wierzę, że niektórym się udaje, gdy oboje tego chcą - i nie traktują tego "na próbę".

        ja właśnie tkwie w czymś takim ze wzgledu na dziecko....
        znosząc pijaństwo i niezaradność drugiej strony...

        Ja chyba w takiej sytuacji właśnie ze względu na to dziecko robiła wszystko żeby się wyplątać. Wiem że łatwo jest mówić ale czasem warto chociaż pomyśleć i jak nie teraz to w bardziej sprzyjających okolicznościach (nie wiem bo przecież nie znam szczegółów) ale życzę powodzenia.

        Aśka ma rację, nie wiem czy życie z ojcem alkoholikiem jest lepsze od życia beż ojca? Mam znajomą, która kika lat trwała przy mężu alkoholiku. Mieli dwójkę dzieci: 7 i 10 lat. Mąż, kiedy wracał do domu pijany, urządzał awantury, biegał po domu z nożem. To zostawia wielki ślad w psychice dziecka. Sama słyszałam,jak starszy 10-letni chłopiec mówił do siostry: Pamiętaj, żebyś nikomu nie mówiła co się w domu dzieje.

        Znajoma wierzyła, że mąż się zmieni, wiąż ją o tym zapewniał. W końcu znajoma zdecydowała się odejść od męża. Żyje teraz z dziećmi, które nie mają kontaktu z ojcem, gdyż on o to nie zabiega. Całkowicie oddał się wódce. Dzieci mają teraz spokojne dzieciństwo, nie muszą nasłuchiwać kroków ojca i zastanawiać się w jakim stanie wróci