Wątek:
weekendowe małżeństwo
25odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 10458AnonimPoziom:
- Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
- Posty: 2879
Widuję się ze swoim współmałżonkiem tylko w weekendy. jest tak dlatego, że oboje pracujemy w różnych miastach i wygodniej jest nam nocować w miejscowości, w której pracujemy. Niestety cierpi na tym nasze małżeństwo. Jak wybrnąć z tej sytuacji? Proszę pomóżcie.
IsabellePoziom:
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
1
Na dłuższą metę to strasznie ciężkie jest...My wytrzymaliśmy dwa lata jak mężulo wyjeżdżał w delegacje. Wiem, że to w pewien sposób niszczy związek. A może zmiana pracy któregoś z Was by pomogła...choć wiem, że to nie będzie łatwe.
Anonim (WIOLUSIA)Poziom:
- Zarejestrowany: 17.01.2010, 18:30
- Posty: 3823
2
To co to za Małżeństwo.Szkoda gadać.To może macie jeszcze Innych partnerów i partnerki przez ten cały tydzień oprócz weekendu...Jak można na cos takiego pozwolic...SZOK

radosna24Poziom:
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 13:40
- Posty: 118
3
Można pozwolić, chyba wiadomo ja w dzisiejszych czasach jest ciężko o pracę
IsabellePoziom:
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
4
Anonim (WIOLUSIA) napisał 2010-06-24 13:33:27
Troszkę poniosło Cię chyba w ocenie sytuacji.
Życie się różnie układa. Nie oceniaj bo nie wiesz co Ciebie w życiu jeszcze czeka...To co to za Małżeństwo.Szkoda gadać.To może macie jeszcze Innych partnerów i partnerki przez ten cały tydzień oprócz weekendu...Jak można na cos takiego pozwolic...SZOK

AnonimPoziom:
- Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
- Posty: 2879
5
Anonim (WIOLUSIA) napisał 2010-06-24 13:33:27
słuchaj, mieszkamy w małej miejscowości i z pracą tu ciężko, dlatego pracujemy tam gdzie ta praca jest. Ja proszę o radę jak nie dopuścić do rozpadu małżeństwa a nie o lincz, bo nie kazdego staćna komfort pracy w jednym miescie...To co to za Małżeństwo.Szkoda gadać.To może macie jeszcze Innych partnerów i partnerki przez ten cały tydzień oprócz weekendu...Jak można na cos takiego pozwolic...SZOK

UlinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
- Posty: 6675
6
Musicie zdecydować, co jest ważniejsze: małżeństwo, czy praca. Nie ma innego wyjścia, na dłuższą metę tak się nie da, sama zresztą zauważyłaś, że cierpi na tym Wasze małżeństwo.
Pracę zawsze można zmienić i miejsce zamieszkania także.
Żeby małżeństwo miało sens i trwało nie może być tylko od weekendu do weekendu.. Ograbiacie się z tej zwykłej codzienności, która cementuje związek... Wiem, że to trudne, ale żeby utrzymać Wasze małżeństwo, musicie być ze sobą!!! Konieczne tu ustępstwo jednej ze stron... Jeśli nie zamieszkacie "normalnie" razem, nie wróźę dobrze temu związkowi... Pogadajcie o ewentulalnej zmianie pracy jednego z Was... Rozpatrzcie za i przeciw: które może łatwiej znaleźć zajęcie po przeniesieniu się do miasta współmałżonka... Na dłuższą metę nie dacie rady w ten sposób... Bardzo współczuję zaistniałej sytuacji, ale tu nie znajdziesz półśrodka... Ratunkiem jest niestety radyklana zmiana u jednego z Was...
Anonim (WIOLUSIA) napisał 2010-06-24 13:33:27
tu Cię poniosło kobieto :)To co to za Małżeństwo.Szkoda gadać.To może macie jeszcze Innych partnerów i partnerki przez ten cały tydzień oprócz weekendu...Jak można na cos takiego pozwolic...SZOK

Jedyne co mi przychodzi do głowy to znalezienie pracy w jednym mieście i zamieszkanie tam wspólnie.
KasiellaPoziom:
- Zarejestrowany: 17.01.2010, 18:30
- Posty: 3823
10
Witaj....
To Napewno bardzo Ciężka sytuacja dla Was.Ja bym tak nie chciała z moim przyszłym mężem Żyć.
Jeżeli miało by juz tak być to wyjechałabym razem z Nim.Sama w domku bym nie siedziała.Jeżeli On znalazł sobie pracę w innym mieście to myślę,że Ja też bym coś znalazła.Dla mnie byłoby to bardzo ciężkie.

soniavenirPoziom:
- Zarejestrowany: 19.01.2010, 16:22
- Posty: 1183
11
Mariusz ex Sopel napisał 2010-06-24 13:40:48
Zgadzam się z przedmówcą
Anonim (WIOLUSIA) napisał 2010-06-24 13:33:27
tu Cię poniosło kobieto :)To co to za Małżeństwo.Szkoda gadać.To może macie jeszcze Innych partnerów i partnerki przez ten cały tydzień oprócz weekendu...Jak można na cos takiego pozwolic...SZOK

Ulinka napisał 2010-06-24 13:37:34
Tu też się zgadzam, bo ja przez jakiś czas mialam związek na odległość - partner mieszkał za granicą. Cięzko jest, bo związek to nie tlko tęskniace esemesy, ale tez normalne, codzienne życie.Musicie zdecydować, co jest ważniejsze: małżeństwo, czy praca. Nie ma innego wyjścia, na dłuższą metę tak się nie da, sama zresztą zauważyłaś, że cierpi na tym Wasze małżeństwo.
Pracę zawsze można zmienić i miejsce zamieszkania także.
KasiellaPoziom:
- Zarejestrowany: 17.01.2010, 18:30
- Posty: 3823
12
Odpowiedź na #6
Ulinka napisał 2010-06-24 13:37:34
Ulinka ma Rację...Długo tak się nie da ŻyćMusicie zdecydować, co jest ważniejsze: małżeństwo, czy praca. Nie ma innego wyjścia, na dłuższą metę tak się nie da, sama zresztą zauważyłaś, że cierpi na tym Wasze małżeństwo.
Pracę zawsze można zmienić i miejsce zamieszkania także.

wszystko to prawda o czym piszecie - jednak życie pisze różne scenariusze.
są zobowiązania np. finansowe zaciągnięte na własne "m" - więc z rozwagą i zaufaniem mozna wiele.
nie mówimy chyba o pracy dla "frajdy" z dala od drugiej połówki? ale z obowiazku i odpowiedzialności.
Okres im krótszy tym lepiej , kazdy zdaje sobie z tego sprawę.
jednak pisanie o innych partnerach - żałosne i tyle.
Ulinka napisał 2010-06-24 13:37:34
Zgadzam się. W takich warunkach można wytrzymać rok, dwa, pięć... a potem okazuje się, że nie macie wspólnych spraw, że nie macie o czym rozmawiać, że się nie rozumiecie, bo jak macie się rozumieć, skoro nie rozmawiacie??Musicie zdecydować, co jest ważniejsze: małżeństwo, czy praca. Nie ma innego wyjścia, na dłuższą metę tak się nie da, sama zresztą zauważyłaś, że cierpi na tym Wasze małżeństwo.
Pracę zawsze można zmienić i miejsce zamieszkania także.
A praca jak nie ta, to będzie inna. Nie chce mi się wierzyć, że żadnej nie znajdziecie.
katerina86Poziom:
- Zarejestrowany: 14.06.2010, 07:02
- Posty: 36
15
Myślę że jako sytuacja przejsciowa może odnieśc dobre skutki, ponieważ małżeństwo rozmawia ze soba nie twarzą w twarz a za pomoca telefonu czy skypa więc komunikacja sie polepsza ;D a poza tym nie ma nic lepszego niż troche tęsknoty w zwązku ponieważ powroty są lepsze i zaczynamy doceniac wspólne chwile ;D
UlinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
- Posty: 6675
16
Myślę, że jesteś rozczarowana, spodziewałaś sie pewnie innych rad. Niestety, nie ma innych rad, gdyż nie ma innego wyjścia dla dobra związku, jak zamieszkać razem.
Rozłaka na krótszą metę może być dla związku dobra (stęsknienie pędzą do siebie
) ale na dłuższą juz nie. A co będzie jak pojawią się dzieci?

Myślę, że powinniście ratować to małżeństwo, póki jest co zbierać.
aśka rPoziom:
- Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
- Posty: 3249
18
Ja uważam że to zależy od ludzi jak będą się dogadywać jak to się skończy. Myślę że bycie razem i znoszenie braku pracy lub ciągły brak pieniędzy też nie bywa dobry dla związku. Jedyną radę jaką mogę znaleźć to na razie żeby było jak jest ale w międzyczasie można się rozglądać za czymś jeżeli nie w tej samej miejscowości to chociaż tak żeby z domu można było dojeżdżać.
Alina63Poziom:
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
19
Mariusz ex Sopel napisał 2010-06-24 13:45:30
W pełni się z Tobą zgadzam Mariuszu . Życie pisze różne scenariusze . Ja niestety z moim mężem widzę się żadziej niż w weekendy . Dzieje się tak z powodu kredytów , które zaciągnęliśmy oboje zanim się poznaliśmy . Oboje sobie bardzo ufamy i jestem pewna że ta rozłąka nie zagraża naszemu związkowi .wszystko to prawda o czym piszecie - jednak życie pisze różne scenariusze.
są zobowiązania np. finansowe zaciągnięte na własne "m" - więc z rozwagą i zaufaniem mozna wiele.
nie mówimy chyba o pracy dla "frajdy" z dala od drugiej połówki? ale z obowiazku i odpowiedzialności.
Okres im krótszy tym lepiej , kazdy zdaje sobie z tego sprawę.
jednak pisanie o innych partnerach - żałosne i tyle.
sysia12Poziom:
- Zarejestrowany: 10.05.2010, 12:32
- Posty: 4439
20
sytuacja nie jest ciekawa ale musicie coś wspólnie zadecydować bo życie na odległość jest trudne i zamiast was zbliżać to oddala.może spróbujcie znaleźć prace w jednym mieście wiem że o prace jest cieżko ale warto spróbować może los się do was uśmiechnie i może coś znajdziecie.życze powodzenia
