Boże dziewczyny, ratujcie. Już nie wiem co mam z nim zrobić. Żadne domowe sposoby nie pomagają, lekarz (laryngolog) stwierdził że to przez zmiejszenie się naprężenia tkanek w gardle, prawdopodobnie z wiekiem, pozostaje albo zabieg albo operacja. Na nfz możemy sobie czekać 3 lata ;) A prywatnie to kupa pieniędzy... mąż zresztą boi się lekarzy jak diabli, cudem było go wyciągnąć teraz. Lekarz nam niby polecił jakieś specyfiki na chrapanie ale to co próbowaliśmy nie działało. Może macie jakieś swoje sposoby/doświadczenia z walką z chrapaniem? Jestem załamana.