czy kiedyś dzieci były bardziej samodzielne?
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
Współczesne dzieci bardzo rzadko mają okazję na samodzielną zabawę poza domem, bo rodzicom towarzyszy ciągły lęk o ich bezpieczeństwo.
Uważają, że za czasów ich dzieciństwa było o mniej zagrożeń. Czy to przekonanie jest słuszne?
Z własnej autopsji stwierdziłam, że jest to prawda! Teraz nas rodziców nęka strach przed tym, że naszemu dziecku może cos się stać! może kiedyś nie było tylu zagrożeń np. było o wiele mniej samochodów etc.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Ooo tak, nie bałam się zostawić dzieci same jak trzeba było gdzieś wyjść, na podwórku bawiły się z innymi dziećmi, miały swoje pomysły na spędzanie wolnego czasu itp.
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
Ooo tak, nie bałam się zostawić dzieci same jak trzeba było gdzieś wyjść, na podwórku bawiły się z innymi dziećmi, miały swoje pomysły na spędzanie wolnego czasu itp.
no moja mama również nas zostawiała na dworze a sama miała masę pracy w polu, w gospodarstwie! teraz swojego syna nie zostawiłabym tak!
za moich czasów bawiliśmy się w mnóstwo zabaw, któe nie są do końca bezpieczne i w któe chyba nie dałabym się bawić mojemu synowi np. skakanie po drzewach, przeskakiwanie przez płoty, zabawa z procami czy nawet pływanie w pobloskiej rzece!
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Ooo tak, nie bałam się zostawić dzieci same jak trzeba było gdzieś wyjść, na podwórku bawiły się z innymi dziećmi, miały swoje pomysły na spędzanie wolnego czasu itp.
no moja mama również nas zostawiała na dworze a sama miała masę pracy w polu, w gospodarstwie! teraz swojego syna nie zostawiłabym tak!
za moich czasów bawiliśmy się w mnóstwo zabaw, któe nie są do końca bezpieczne i w któe chyba nie dałabym się bawić mojemu synowi np. skakanie po drzewach, przeskakiwanie przez płoty, zabawa z procami czy nawet pływanie w pobloskiej rzece!
To prawda, dzisiejszy świat zmienił się i dzieci są bardziej pilnowane bo i samochodów więcej i różnego rodzaju niebezpieczeństwa na nie czyhają, rodzice nie byli tak zestresowani jak obecnie i spokojniej po prostu żyli...
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Ooo tak, nie bałam się zostawić dzieci same jak trzeba było gdzieś wyjść, na podwórku bawiły się z innymi dziećmi, miały swoje pomysły na spędzanie wolnego czasu itp.
no moja mama również nas zostawiała na dworze a sama miała masę pracy w polu, w gospodarstwie! teraz swojego syna nie zostawiłabym tak!
za moich czasów bawiliśmy się w mnóstwo zabaw, któe nie są do końca bezpieczne i w któe chyba nie dałabym się bawić mojemu synowi np. skakanie po drzewach, przeskakiwanie przez płoty, zabawa z procami czy nawet pływanie w pobloskiej rzece!
To prawda, dzisiejszy świat zmienił się i dzieci są bardziej pilnowane bo i samochodów więcej i różnego rodzaju niebezpieczeństwa na nie czyhają, rodzice nie byli tak zestresowani jak obecnie i spokojniej po prostu żyli...
Też myślę że kiedyś było bezpieczniej.. dzieciaki więcej biegały same to i radzić sobie umiały bardziej..
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
Ooo tak, nie bałam się zostawić dzieci same jak trzeba było gdzieś wyjść, na podwórku bawiły się z innymi dziećmi, miały swoje pomysły na spędzanie wolnego czasu itp.
no moja mama również nas zostawiała na dworze a sama miała masę pracy w polu, w gospodarstwie! teraz swojego syna nie zostawiłabym tak!
za moich czasów bawiliśmy się w mnóstwo zabaw, któe nie są do końca bezpieczne i w któe chyba nie dałabym się bawić mojemu synowi np. skakanie po drzewach, przeskakiwanie przez płoty, zabawa z procami czy nawet pływanie w pobloskiej rzece!
To prawda, dzisiejszy świat zmienił się i dzieci są bardziej pilnowane bo i samochodów więcej i różnego rodzaju niebezpieczeństwa na nie czyhają, rodzice nie byli tak zestresowani jak obecnie i spokojniej po prostu żyli...
Też myślę że kiedyś było bezpieczniej.. dzieciaki więcej biegały same to i radzić sobie umiały bardziej..
jak pomyślę o tym jaka byłam samodzielna jako małe dziecko! jako 5latka już bawiłam młodszego brata! woziłam Go na spacery!
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
mysle ze takk...
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
a gdzież bym teraz zostawiłą samego mojego syna!
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
a gdzież bym teraz zostawiłą samego mojego syna!
No właśnie, tez chyba bym nie zostawiłą.. czasem chwilka tylko a przemysleć nie można..
- Zarejestrowany: 02.04.2016, 10:34
- Posty: 23
Kiedyś dzieci biegały sobie beztrosko po podwórku, łaziły gdzie chciały i wcale nie uważam, żeby były bezpieczniejsze :) Mnie kiedyś omal nie porwali cyganie a mojego brata spod sklepu uprowadziła jakaś baba. Może mniej się o tym mówiło, ale dzieci były puszczane bez opieki. Nie wyobrażam sobie tego i to nie z tego względu jakie są czasy a jakie były kiedyś, ale zwyczajnie z uwagi na odpowiedzialność za swoje dziecko i by mu się krzywda nie stała. Moja córa od 6 roku życia wychodzi na podwórko pod blokiem, ma "wyznaczony teren" do zabawy (w sensie w takiej odległości, żebym ją widziała) i bawi się świetnie z koleżankami. Wyobrażacie sobie puscić swoje 8 czy 9 letnie dziecko, żeby chodziło po obcych domach w przebraniu na przebierańce i śpiewało: "Przyszliśmy tu na ostatki..." Bo kiedyś tak było, ale nie wiem czy było mniej bezpiecznie, czy rodzice byli mniej rozważni ;P
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Myślę że i w dzisiejszych czasach dzieci mają szanse na samodzielność. Najważniejsze by rodzić nie podbiegał co chwila i nie wyręczał we wszystkim. Przecież to dla ich dobra, by w razie czego umiały sobie same poradzić.. Dzieciaki bardzo dużo rzeczy potrafią same zrobić.
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
- Posty: 3427
Myślę że i w dzisiejszych czasach dzieci mają szanse na samodzielność. Najważniejsze by rodzić nie podbiegał co chwila i nie wyręczał we wszystkim. Przecież to dla ich dobra, by w razie czego umiały sobie same poradzić.. Dzieciaki bardzo dużo rzeczy potrafią same zrobić.
Jest takie określenie rodzic- samolot. Jest to osoba, która ciągle stoi nad swoim dzieckiem, pilnuje i pomaga we wszystkim, nawet wyręcza. To bardzo niezdrowe, bo w pewnym momencie dziecko zostanie samo wśród rówieśników i będzie się czuło strasznie samotne i bezradne. Rodzice powinni pilnować i obserwować dzieci, ale tak aby one tego nie zauważały, ingerować w razie konieczności a nie cały czas.
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Kiedyś dzieci biegały sobie beztrosko po podwórku, łaziły gdzie chciały i wcale nie uważam, żeby były bezpieczniejsze :) Mnie kiedyś omal nie porwali cyganie a mojego brata spod sklepu uprowadziła jakaś baba. Może mniej się o tym mówiło, ale dzieci były puszczane bez opieki. Nie wyobrażam sobie tego i to nie z tego względu jakie są czasy a jakie były kiedyś, ale zwyczajnie z uwagi na odpowiedzialność za swoje dziecko i by mu się krzywda nie stała. Moja córa od 6 roku życia wychodzi na podwórko pod blokiem, ma "wyznaczony teren" do zabawy (w sensie w takiej odległości, żebym ją widziała) i bawi się świetnie z koleżankami. Wyobrażacie sobie puscić swoje 8 czy 9 letnie dziecko, żeby chodziło po obcych domach w przebraniu na przebierańce i śpiewało: "Przyszliśmy tu na ostatki..." Bo kiedyś tak było, ale nie wiem czy było mniej bezpiecznie, czy rodzice byli mniej rozważni ;P
Rodzice nie byli mniej rozważni tylko bardziej normalni. Nie można dzieci chronić przed wszystkim. Musi się ubrudzić, skaleczyć, obić - bo takie jest życie. Nie zawsze jest mama i tata, trzeba sobie samemu radzić w życiu. Nie znaczy to, że rodzice nie mają upominać, tłumaczyć, przestrzegać przed "przeszkodami". Chyba tu największy problem, że dzieci nie słuchają. Nie słuchają maluchy (mam w rodzinie kilkulatki i nie mogę zdzierżyć, jak pyskują i słuchają), nie słuchają nastolatki...Kiedyś to nie było do pomyślenia. Co rodzic powiedział to było swięte i nie było zmiłuj: zrób to czy tamto; nie pójdziesz do koleżanki to nie było targów itd.
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
Kiedyś dzieci biegały sobie beztrosko po podwórku, łaziły gdzie chciały i wcale nie uważam, żeby były bezpieczniejsze :) Mnie kiedyś omal nie porwali cyganie a mojego brata spod sklepu uprowadziła jakaś baba. Może mniej się o tym mówiło, ale dzieci były puszczane bez opieki. Nie wyobrażam sobie tego i to nie z tego względu jakie są czasy a jakie były kiedyś, ale zwyczajnie z uwagi na odpowiedzialność za swoje dziecko i by mu się krzywda nie stała. Moja córa od 6 roku życia wychodzi na podwórko pod blokiem, ma "wyznaczony teren" do zabawy (w sensie w takiej odległości, żebym ją widziała) i bawi się świetnie z koleżankami. Wyobrażacie sobie puscić swoje 8 czy 9 letnie dziecko, żeby chodziło po obcych domach w przebraniu na przebierańce i śpiewało: "Przyszliśmy tu na ostatki..." Bo kiedyś tak było, ale nie wiem czy było mniej bezpiecznie, czy rodzice byli mniej rozważni ;P
Rodzice nie byli mniej rozważni tylko bardziej normalni. Nie można dzieci chronić przed wszystkim. Musi się ubrudzić, skaleczyć, obić - bo takie jest życie. Nie zawsze jest mama i tata, trzeba sobie samemu radzić w życiu. Nie znaczy to, że rodzice nie mają upominać, tłumaczyć, przestrzegać przed "przeszkodami". Chyba tu największy problem, że dzieci nie słuchają. Nie słuchają maluchy (mam w rodzinie kilkulatki i nie mogę zdzierżyć, jak pyskują i słuchają), nie słuchają nastolatki...Kiedyś to nie było do pomyślenia. Co rodzic powiedział to było swięte i nie było zmiłuj: zrób to czy tamto; nie pójdziesz do koleżanki to nie było targów itd.
święta racja! teraz rodzice wyręczają dzieci we wszystkim! nie może sie ubrudzić, upaść etc. stoimy nad tymi dziećmi i pomagamy we wszystkim! a przecież robimy przez to krzywdę dziecku, bo gdy pójdzie do przedszkola będzie musiało radzić sobie samo!nie będzie rodziców!dlatego powinniśmy troche wyluzować! ja na początku też biegałam przy dziecku a od jakiegoś czasu daję jemu wolną rękę!
a gdzie tu do pomyślenia, że ja mogłam pyskowac do rodziców! nie było mowy! rodziców szanowaliśmy! czasy sie strasznie zmieniły!
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Kiedyś dzieci biegały sobie beztrosko po podwórku, łaziły gdzie chciały i wcale nie uważam, żeby były bezpieczniejsze :) Mnie kiedyś omal nie porwali cyganie a mojego brata spod sklepu uprowadziła jakaś baba. Może mniej się o tym mówiło, ale dzieci były puszczane bez opieki. Nie wyobrażam sobie tego i to nie z tego względu jakie są czasy a jakie były kiedyś, ale zwyczajnie z uwagi na odpowiedzialność za swoje dziecko i by mu się krzywda nie stała. Moja córa od 6 roku życia wychodzi na podwórko pod blokiem, ma "wyznaczony teren" do zabawy (w sensie w takiej odległości, żebym ją widziała) i bawi się świetnie z koleżankami. Wyobrażacie sobie puscić swoje 8 czy 9 letnie dziecko, żeby chodziło po obcych domach w przebraniu na przebierańce i śpiewało: "Przyszliśmy tu na ostatki..." Bo kiedyś tak było, ale nie wiem czy było mniej bezpiecznie, czy rodzice byli mniej rozważni ;P
Rodzice nie byli mniej rozważni tylko bardziej normalni. Nie można dzieci chronić przed wszystkim. Musi się ubrudzić, skaleczyć, obić - bo takie jest życie. Nie zawsze jest mama i tata, trzeba sobie samemu radzić w życiu. Nie znaczy to, że rodzice nie mają upominać, tłumaczyć, przestrzegać przed "przeszkodami". Chyba tu największy problem, że dzieci nie słuchają. Nie słuchają maluchy (mam w rodzinie kilkulatki i nie mogę zdzierżyć, jak pyskują i słuchają), nie słuchają nastolatki...Kiedyś to nie było do pomyślenia. Co rodzic powiedział to było swięte i nie było zmiłuj: zrób to czy tamto; nie pójdziesz do koleżanki to nie było targów itd.
Bo wszędzie była gromadka dzieciaków.. nie jedno jak obecnie wychuchane i wypieszczone.. bo mamusia wszystko za nie zrobi..
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
a gdzież bym teraz zostawiłą samego mojego syna!
wlasnie
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
powiem Wam, że wcieliłam teraz w życie program "samodzielność Maksia"
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
powiem Wam, że wcieliłam teraz w życie program "samodzielność Maksia"
ja się sprawdza?
Ja moje tak od zawsze.. aż pani w przedszkolu była zdumiona że taki mały a szybciej się ubrał na spacer niż starsi..
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
powiem Wam, że wcieliłam teraz w życie program "samodzielność Maksia"
i jak ci idzie ? :P
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
powiem Wam, że wcieliłam teraz w życie program "samodzielność Maksia"
i jak ci idzie ? :P
powiem, że dobrze!
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
powiem Wam, że wcieliłam teraz w życie program "samodzielność Maksia"
i jak ci idzie ? :P
powiem, że dobrze!
barwo ! moze ja to zaczne robic :P