Dziewczyny pomóżcie ...
Już nie wiem co robić. Moja córka 2.07 skończy 4 miesiące. Gdy miała 1,5 miesiąca odrzuciła pierś. Przestała pić z dnia na zień - rzucała się, odpychała i mocno płakała. Przez 2 tyg próbowałam ją dostawiać - nic z tego. Potrafiła nie sięgnąć po cycka przez 6-7h. Nawet gdy już chwyciłą to piła tylko 5 min. Skończyło się tak, że zaczęłam odciągać pokarm i podawać jej w butelce. Na początku piła jako tako, więc mimo podwójnej roboty karmienie - odciąganie cieszyliśmy się. Dodam, że zawsze piła mniej niż powinna - np norma dla dzieka to 150ml na każdy kg ciała(na dobę). Hania waży teraz 5,4 (waga urodzeniowa 3070), więc powinna wypijać teoretycznie około 800ml/na dobę, wypija najczęściej około 500ml, kilka razy zdarzyło jej się wypić 600-650. Wczoraj zbuntowała się zupełnie - wypiła 400ml - w dodatku nie chce pić wody, herbatek itd. Próbowaliśmy osładzać glukozą - NIC. Nie ważne czy z buteli, czy z łyżeczki. Mam chyba z 10 różnych butelek.
Przy piciu bardzo się buntuje - wyliczyłam, że na karmienie poświęcam ok 6h-7h dziennie. Jestem wykończona i ona też. Hania kręci głową, wierci się i płacze. Zaczeliśmy też podawać mleko modyfikowane (pod kontrolą pediatry - zmienialiśmy je kilka razy, by sprawdzić czy to może o smak chodzi) - nic z tego, nieważne czy moje mleko czy mieszanka -dziecko i tak nie chce. Staram się podawać jej pokarm co 3-4h (częstrze próby kończyły się histerią), gdybym jej nie wmusiłą to nie upomniałaby się przez 5-6h, a wtedy to już jest tak głodna, że w ogóle nie chce chwycić butelki - trzeba poczekać, aż uśnie i próbować wtedy, zmęczenie po płaczu powoduje jednak, że wypija wtedy ok 50-60ml i śpi. Dodam, ze na śnie w ogóle nie smoczkuje i podawanie mleka kończy się tym, że ma całą buzię pokarmu, który wylewa się bokami.
Dodam, że Hania nie ulewa, badania moczu, krwi w normie, kupa co 2-3 dni (raczej luźna). Brak pleśniawek, gorączki, uszy czyste. Przybiera na wadze w dolnych granicach, z miesiąca na miesiąc mniej. Narazie jest na 10 centylu. Lekarze pediatrzy mówią, że taka uroda.
Już nie mam siły- czy któraś z was miała bądź zna taki przypadek. Czy lekarz pediatra - gastrolog mógłby pomóc? Czy USG brzuszka może coś wykazać? A może psycholog dziecięcy, laryngolog? Już nie mam pomysłow?
Dodam jeszcze, że tydz temu Hania była szczepiona rotarixem - wiem, że przy szczepieniach może obniżyć się apetyt - ale to trwa już tydz - teraz je jeszcze mniej ale przed szczepieniem również cały czas się buntowała.
Dodam jeszcze, że jeśli nie zmusza się jej do jedzenia to jest to bardzo radosna, uśmiechnięta i świetnie rozwijająca się dziewczynka. Gdyby nie jedzenie to pewnie nie płakałaby w ogóle. Często się śmieje, w nocy śpi gtorzej - rzuca się, wymachuje rączkami itd - lekarz mówi, że tro dlatego iż jest niedojedzona ale zmeczenie wygrywa z głodem - i tak jak już pisałam na śnie nie wypije nic.
Dziękuję za ewentualne rady
Pozdrawiam
Aneta