Herbatki dla maluchów - które najlepsze?
Wiadomo, że herbatek dla maluszków jest masa na rynku...ale które warto stosować?
Koperkową, rumiankową...?
Jakiej firmy i jakie herbatki Wy stosowaliście gdy Wasze dzieci były małe?
Jakie polecacie a jakie odradzacie?
A może wogóle nie podawaliście herbatek swoim maluszkom...jesli tak to co zamiast?
Zapraszam do podzielenia się swoimi doświadczeniami:)
- Zarejestrowany: 12.02.2011, 20:10
- Posty: 3358
Ja Adasia karmiłam wyłącznie piersią do 5,5 miesiąca. Nie przepajałam niczym...Ale nie miał też wcale kolek (może 1-2 razy, ale Espumisan w kropelkach dla dzieci pomógł).
A teraz nie chce skubany pić herbatek...Nie smakują mu, za słodkie czy coś. Za to ostatnio posmakowała mu woda "Mama i ja", którą wygraliśmy w konkursie i pije ją prosto z tej butelki z dzióbkeim, choć ma dopiero 7 mies.
Więc albo cyc, albo mm czasem albo woda. I nic więcej mój bobas nie pija...
Ja Adasia karmiłam wyłącznie piersią do 5,5 miesiąca. Nie przepajałam niczym...Ale nie miał też wcale kolek (może 1-2 razy, ale Espumisan w kropelkach dla dzieci pomógł).
A teraz nie chce skubany pić herbatek...Nie smakują mu, za słodkie czy coś. Za to ostatnio posmakowała mu woda "Mama i ja", którą wygraliśmy w konkursie i pije ją prosto z tej butelki z dzióbkeim, choć ma dopiero 7 mies.
Więc albo cyc, albo mm czasem albo woda. I nic więcej mój bobas nie pija...
Szczęściara a Adaś super sobie radzi, skoro pije bezpośdrednio z butelki:)
Młody pił tylko wodę. Z czasem zaczęłam Mu podawać soczki ale nie bardzo chciał pić. Herbatkami się nie ratowaliśmy bo Tymek był na hydrolizatach mlekozastępczych a one działają przeciwkolkowo. Zresztą raz kupiłam taką z HIPPa koperkową i musiałam ją oddać bo moje dziecię pluło dalej niż widziałam gdy czuło ten smak. Woda jednak wygrywała na całej linii.
- Zarejestrowany: 12.02.2011, 20:10
- Posty: 3358
Ja Adasia karmiłam wyłącznie piersią do 5,5 miesiąca. Nie przepajałam niczym...Ale nie miał też wcale kolek (może 1-2 razy, ale Espumisan w kropelkach dla dzieci pomógł).
A teraz nie chce skubany pić herbatek...Nie smakują mu, za słodkie czy coś. Za to ostatnio posmakowała mu woda "Mama i ja", którą wygraliśmy w konkursie i pije ją prosto z tej butelki z dzióbkeim, choć ma dopiero 7 mies.
Więc albo cyc, albo mm czasem albo woda. I nic więcej mój bobas nie pija...
Szczęściara a Adaś super sobie radzi, skoro pije bezpośdrednio z butelki:)
Dodam, że wszystko pływa i jest mokre, ale on jest bardzo zadowolony. No i wypije kilka łyków,ale zawsze to coś:).
Ja Adasia karmiłam wyłącznie piersią do 5,5 miesiąca. Nie przepajałam niczym...Ale nie miał też wcale kolek (może 1-2 razy, ale Espumisan w kropelkach dla dzieci pomógł).
A teraz nie chce skubany pić herbatek...Nie smakują mu, za słodkie czy coś. Za to ostatnio posmakowała mu woda "Mama i ja", którą wygraliśmy w konkursie i pije ją prosto z tej butelki z dzióbkeim, choć ma dopiero 7 mies.
Więc albo cyc, albo mm czasem albo woda. I nic więcej mój bobas nie pija...
Szczęściara a Adaś super sobie radzi, skoro pije bezpośdrednio z butelki:)
Dodam, że wszystko pływa i jest mokre, ale on jest bardzo zadowolony. No i wypije kilka łyków,ale zawsze to coś:).
Ważne, że jednak chce:)
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
My też długo byliśmy tylko na cycusiu.
Dopajałam Jakuba latem jak bylo gorąco i wtedy była to tylko woda.
Za to teraz pije herbatki, wodę, soki dla dzieci.
Kupuję Hipp'a bo Bobo Vity jakos mu nie szły, ale również dlatego, że są najbardziej "naturalne".
Ja chłopcom zaczełam podawać koperwoką z Hippa, przez te kolki...
Najlepsza była ich mina za pierwszym razem...jakie mega zdziwienie...ale piją;)
Jeśli już dopajałam to tylko wodą. Po co faszerować dziecko dodatkową chemią i cukrem? Na kolki i tak nie pomagają... bynajmniej tak wywnioskowałam z zebranych opinii innych mam. Jeśli kolki, to espumisan w kropelkach i po kłopocie. Moje zdanie jest takie, że dziecko lepiej przyzwyczajać od małego do wody. Mnie rodzice poili od urodzenia soczkami, słodzonymi herbatami i gazowanymi napojami i baaardzo ciężko było mi przestawić się na wodę niegazowaną. Chcę uniknąć tego błędu. Dziewczynki dostają 1 herbatkę owocową dziennie do śniadania - owocową, parzoną baaardzo słabo osłodzoną. Do tego bardzo sporadycznie jakieś kupione soki przecierowe - najczęściej robię soki sama a w większości piją wodę przegotowaną, czasem mineralną.
Jestem za takim rozwiązaniem, że na poczaku uczymy dzieci pić tylko wody a dopiero później słodkich napojów. Bo potem z wodą jest kłopot, no i są problemy z ząbkami.
Jestem za takim rozwiązaniem, że na poczaku uczymy dzieci pić tylko wody a dopiero później słodkich napojów. Bo potem z wodą jest kłopot, no i są problemy z ząbkami.
Podpisuję się pod tym Mam takie samo zdanie na ten temat.
Jeśli już dopajałam to tylko wodą. Po co faszerować dziecko dodatkową chemią i cukrem? Na kolki i tak nie pomagają... bynajmniej tak wywnioskowałam z zebranych opinii innych mam. Jeśli kolki, to espumisan w kropelkach i po kłopocie. Moje zdanie jest takie, że dziecko lepiej przyzwyczajać od małego do wody. Mnie rodzice poili od urodzenia soczkami, słodzonymi herbatami i gazowanymi napojami i baaardzo ciężko było mi przestawić się na wodę niegazowaną. Chcę uniknąć tego błędu. Dziewczynki dostają 1 herbatkę owocową dziennie do śniadania - owocową, parzoną baaardzo słabo osłodzoną. Do tego bardzo sporadycznie jakieś kupione soki przecierowe - najczęściej robię soki sama a w większości piją wodę przegotowaną, czasem mineralną.
Tylko że Espumisan jest dla dzieci powyżej 1 miesiąca, a co jak kolka jest wcześniej?
Jestem za takim rozwiązaniem, że na poczaku uczymy dzieci pić tylko wody a dopiero później słodkich napojów. Bo potem z wodą jest kłopot, no i są problemy z ząbkami.
Ja też się zgadzam z tym, że woda jest najlepsza.
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Jestem za takim rozwiązaniem, że na poczaku uczymy dzieci pić tylko wody a dopiero później słodkich napojów. Bo potem z wodą jest kłopot, no i są problemy z ząbkami.
No i właśnie dzięki temu Jakub wypije wszystko. Też zaczynaliśmy tylko od wody, więc i wodą nie pogardzi.
Ja zaś uważam, że wszytsko jest dla ludzi i jeśli jest z umiarem to na pewno mu nie zaszkodzi i tak własnie robię.
- Zarejestrowany: 12.02.2011, 20:10
- Posty: 3358
Jestem za takim rozwiązaniem, że na poczaku uczymy dzieci pić tylko wody a dopiero później słodkich napojów. Bo potem z wodą jest kłopot, no i są problemy z ząbkami.
Podpisuję się pod tym Mam takie samo zdanie na ten temat.
I ja się podpisuję pod tym:). A i moje dziecko tak wybrało. Żadnych soczków też nie tknie:).
U nas woda na pierwszym i chyba ostatnim miejscu byla i jest:)
Aczkolwiek jak Zuzia była mała, dostawała herbatkę koperkową z hipp, ale szybko odrzuciła.
Potem mieliśmy uspokajającą , ale tez odrzuciła. Tutaj sie nie dziwie, bo te herbatki sa obrzydliwie słodkie... :)
Woda mimo wszystko :)
Tylko że Espumisan jest dla dzieci powyżej 1 miesiąca, a co jak kolka jest wcześniej?
Przyznam się, że z pierwszą córką panikowałam i czekałam aż skończy miesiąc. Wcześniej robiłam napar z kopru, którego nie chciała pić, nosiłam, nosiłam i masowałam i męczyliśmy się wszyscy okrutnie. Z Kornelką kropelkę espumisanu podałam, gdy skończyła 3 tygodnie. Z tym, że u nas kolka występowała baardzo sporadycznie, więc max raz w tygodniu byłam zmuszona podać kroplę czy też 5 kropelek... ;)
Trzymam kciuki. Nie wiem jak to jest z bliźniakami. Pewnie rąk Ci brakuje. NA wieczorne kolki najlepszy jest brak stresu za dnia i noszenie, tulenie, całowanie. Tylko jak ogarnąć, gdy trzeba nosić 2 jednocześnie... ;) Będzie dobrze, niebawem okres kolek się skończy i będziesz się z tego śmiała.
Tylko że Espumisan jest dla dzieci powyżej 1 miesiąca, a co jak kolka jest wcześniej?
Przyznam się, że z pierwszą córką panikowałam i czekałam aż skończy miesiąc. Wcześniej robiłam napar z kopru, którego nie chciała pić, nosiłam, nosiłam i masowałam i męczyliśmy się wszyscy okrutnie. Z Kornelką kropelkę espumisanu podałam, gdy skończyła 3 tygodnie. Z tym, że u nas kolka występowała baardzo sporadycznie, więc max raz w tygodniu byłam zmuszona podać kroplę czy też 5 kropelek... ;)
Trzymam kciuki. Nie wiem jak to jest z bliźniakami. Pewnie rąk Ci brakuje. NA wieczorne kolki najlepszy jest brak stresu za dnia i noszenie, tulenie, całowanie. Tylko jak ogarnąć, gdy trzeba nosić 2 jednocześnie... ;) Będzie dobrze, niebawem okres kolek się skończy i będziesz się z tego śmiała.
Ja właśnie się trochę boję im podawać to co jeszcze nie jest dla nich wskazane...w końcu według pediatrów to wcześniaki...
Jeśli już dopajałam to tylko wodą. Po co faszerować dziecko dodatkową chemią i cukrem? Na kolki i tak nie pomagają... bynajmniej tak wywnioskowałam z zebranych opinii innych mam. Jeśli kolki, to espumisan w kropelkach i po kłopocie. Moje zdanie jest takie, że dziecko lepiej przyzwyczajać od małego do wody. Mnie rodzice poili od urodzenia soczkami, słodzonymi herbatami i gazowanymi napojami i baaardzo ciężko było mi przestawić się na wodę niegazowaną. Chcę uniknąć tego błędu. Dziewczynki dostają 1 herbatkę owocową dziennie do śniadania - owocową, parzoną baaardzo słabo osłodzoną. Do tego bardzo sporadycznie jakieś kupione soki przecierowe - najczęściej robię soki sama a w większości piją wodę przegotowaną, czasem mineralną.
Tylko że Espumisan jest dla dzieci powyżej 1 miesiąca, a co jak kolka jest wcześniej?
A inne tego typu preparaty? Delicol można stosować od pierwszych dni. Bobotic już od 28 dnia życia.
Warto to skonsultować z lekarzem pediatrą - na pewno coś doradzi.
Jeśli już dopajałam to tylko wodą. Po co faszerować dziecko dodatkową chemią i cukrem? Na kolki i tak nie pomagają... bynajmniej tak wywnioskowałam z zebranych opinii innych mam. Jeśli kolki, to espumisan w kropelkach i po kłopocie. Moje zdanie jest takie, że dziecko lepiej przyzwyczajać od małego do wody. Mnie rodzice poili od urodzenia soczkami, słodzonymi herbatami i gazowanymi napojami i baaardzo ciężko było mi przestawić się na wodę niegazowaną. Chcę uniknąć tego błędu. Dziewczynki dostają 1 herbatkę owocową dziennie do śniadania - owocową, parzoną baaardzo słabo osłodzoną. Do tego bardzo sporadycznie jakieś kupione soki przecierowe - najczęściej robię soki sama a w większości piją wodę przegotowaną, czasem mineralną.
Tylko że Espumisan jest dla dzieci powyżej 1 miesiąca, a co jak kolka jest wcześniej?
A inne tego typu preparaty? Delicol można stosować od pierwszych dni. Bobotic już od 28 dnia życia.
Warto to skonsultować z lekarzem pediatrą - na pewno coś doradzi.
Jutro zapytam...dzięki Kasiu za wskazówki:)
Kolki to są takie dziwne i nie do końca wyjaśnione stany. Na pewno świadczą o niedojrzałości układu pokarmowego w małym organizmie jednak większość źródeł podaje, że występują po ukończeniu pierwszego miesiąca życia. Każde dziecko jest inne więc nie można uogólniać. Pewne jest, że kolki to wielkie męczarnie, głównie dla rodziców, bo dziecko puści bąka i zapomni o bólu a rodzic jeszcze przez długi czas będzie rozdygotany, spocony i nerwowy. Dobrze, że dość szybko mijają. Za 2 miesiące zapomnisz o całej sprawie z kolkami. W przypadku wcześniaków faktycznie lepiej się wstrzymaj z eksperymentowaniem i trzymaj się ulotki dołączonej do leków lub zaleceń lekarza. Ja też jestem teraz chojrak ale rok temu byłam niezwykle ostrożna tym bardziej, gdy dowiedziałam się, że Kornelka ma jedną nerkę.