Witam!!! Mój synek 26 pażdziernika skończył 15 miesięcy. Do tej pory nie zaczął chodzić samodzielnie, nawet samodzielnie nie stoi. Do tej pory szybko się rozwijał. Szybko samodzielnie siadał, szybko sprężynował, szybko nauczył się raczkować, szybko wstawal i chodził wokół mebli, szybko chodził za dwie ręce i potem za jedną rękę. Wydaje mi się że boi się samodzielnego chodzenia. Kiedy go znienacka puszcze stoi ładnie ale kiedy zorientuje się że nikt go nie trzyma zaraz siada na pupę. Co robić???
Ja dość szybko zaczęła chodzić (10 miesięcy) ale i z mówieniem się nie ociągałam... i tak gadam do dziś 
Biuna nie martw się - na pewno synek wkrótce będzie śmigał 
tylko pierwszo chodził sobie przy czymś a potem jak sie póścił to i tak zostało....
Oooo a tak na marginesie to moja córcia Ania to była spryciara... już chyba w 7 czy 8m-cu wyszła nam sama z łóżeczka... obok stało krzesło i ona na nie weszła jedna nóżką, drugą pzresadziła przez poręcz łóżeczka weszła na krzesło i po nim zjechała na podłogę i raczkując przyszła do mnie do drugiego pokoju, oczy ze zdziwienia postawiłam jak ją zobaczyłam 
, spała w łóżeczku a tu sobie przyszła na nogi koło segmentu ustała i sobie się śmiała.... 
