13 czerwca 2017 10:36 | ID: 1384377
13 czerwca 2017 11:17 | ID: 1384383
Wiadomo, że każda mamusia a nawet babcia lubią jak dzieciaczki ślicznie wyglądają. Kupują często nadmiar ciuszków. A dziecię szybko wyrasta. Ale nie ma siły, jak babcia wpadnie do dziecięcego sklepu, to wyda ostatni grosz. Moze dlatego, ze za czasów gdy jej dzieci były małe, to takich ciuszków nie było. A moze dlatego, że są te ciuszki po prostu śliczne. I to kupowaniei ubieranie dzieci jest dla mnie naturalne . Ale sztuczne jest korzystanie z usług stylistów. Przecież mamusie i babcie chcą ubierać dzieci po swojemu. Czy to się komuś podoba czy nie. Dziecięcym stylistom podziękuję. Sama wystylizuję swoje wnuczki. Oby tylko kaski starczało!!! Ale są różne sklepy na każdą kieszeń.
13 czerwca 2017 17:13 | ID: 1384415
Ja dostrzegam tutaj pewien problem.sama uwielbiam kupować cl córce nowe ciuszki. Niestety córka tak szybko rośnie ze niektóre zakłada tylko 2 czy 3 razy aw skrajnych przypadkach wcale. Jest tyle świetnych rzeczy dla dzieciaków, że grzechem było by nie kupić tego czy tamtego. A dochodzą do tego jeszcze prezenty od rodziny czy znajomych i jest w co stroić tyle, że czasem okazji brak
13 czerwca 2017 18:23 | ID: 1384442
Moda modą ale dziecku przede wszystkim musi być wygodnie. A ciuszki mają byc zdrowe dla delikatnej skóry dziecka. Co do kolorów zawsze wybierałam biel. Jakaś taka sterylna była dla mnie zawsze.
13 czerwca 2017 18:40 | ID: 1384454
Kiedyś swoje dzieciaczki lubiłam stroić i teraz wnusiaczki lubię jak są ładnie ubrane i staram się od czasu do czasu coś fajnego dla nich kupować...
14 czerwca 2017 08:55 | ID: 1384504
Jest tutaj mam chłopca? Chłopców tez się stroi?
14 czerwca 2017 09:35 | ID: 1384510
Ja na pewno też będę stroić moje maleństwo, ale bez przesady, na pewno nie będę naklejać na głowę jakichś ozdób, ani na siłę zakładać przepasek, które są niewygodne dla dziecka i zupełnie zbędne (no chyba, że do zdjęcie). Taki maluszek i tak jest śliczny i nie trzeba go koniecznie upiększać. Chociaż rzeczywiście w sklepach jest tyle pięknych ubranek i dodatków dla dzieci, że czasem trudno się oprzeć.
14 czerwca 2017 09:55 | ID: 1384512
Jest tutaj mam chłopca? Chłopców tez się stroi?
O tak KASIU, moja córka ma teraz synka stroi go i to... bardzo...
14 czerwca 2017 11:04 | ID: 1384523
Ja na pewno też będę stroić moje maleństwo, ale bez przesady, na pewno nie będę naklejać na głowę jakichś ozdób, ani na siłę zakładać przepasek, które są niewygodne dla dziecka i zupełnie zbędne (no chyba, że do zdjęcie). Taki maluszek i tak jest śliczny i nie trzeba go koniecznie upiększać. Chociaż rzeczywiście w sklepach jest tyle pięknych ubranek i dodatków dla dzieci, że czasem trudno się oprzeć.
Właśnie... Przepaski... Zawsze mi jest szkoda tych maleńkich dziewczynek, które mają założone opaski z wielkimi kwiatuszkami itp aby ładnie wyglądały na spacerze. Bardzo często spotykam mamę z dwu, trzymiesięczną dziewczynką, która ma jeszcze łysą główeczkę, ściśniętą opaską. Rozumiem, do zdjęcia, ale po co na dwór?
14 czerwca 2017 14:17 | ID: 1384546
A co byście powiedziały na poglądy mojej babci:"Dziecko to nie lalka" wg niej dziecko powinno mieć oddzielne ubranka na każdą okazję np, do lekarza, na spacer........ i bardzo wygodne domowe ciuszki bo w domowych pieleszach liczy się higiena i wygoda.
Wychowując swoje dzieci, czasami trochę sie stosowałam do babcinych poglądów. ale stroiłam je w wykrochmalone chińskie haftowane sukienusie, angielskie ciuszki które przywoziła ciotka, a były to lata 70-80 XX wieku.
Gdy wnuczki były małe to kupowałam im ciuszki.Obecnie daję im kaskę na ubrzniowe zakupy tylko czasami zastrzegam czego mają nie kupować np. poszarpanych spodni za 200 zł
14 czerwca 2017 16:51 | ID: 1384567
A co byście powiedziały na poglądy mojej babci:"Dziecko to nie lalka" wg niej dziecko powinno mieć oddzielne ubranka na każdą okazję np, do lekarza, na spacer........ i bardzo wygodne domowe ciuszki bo w domowych pieleszach liczy się higiena i wygoda.
Wychowując swoje dzieci, czasami trochę sie stosowałam do babcinych poglądów. ale stroiłam je w wykrochmalone chińskie haftowane sukienusie, angielskie ciuszki które przywoziła ciotka, a były to lata 70-80 XX wieku.
Gdy wnuczki były małe to kupowałam im ciuszki.Obecnie daję im kaskę na ubrzniowe zakupy tylko czasami zastrzegam czego mają nie kupować np. poszarpanych spodni za 200 zł
Z oklei moja babcia uważała że dzieciom się pozwala na więcej i jak chciałysmy iść na spotkanie ważne w leginsach to szłyśmy w leginsach i nikt się nie musiał przebierać. Babcia uważała, że możemy wybierać same i czuć się wygodnie, nawet na mszy :)
15 października 2019 15:52 | ID: 1453608
Też uważam, że dziecko to nie lalka i noe przedmiot zabawy dorosłych. Niemniej jednak jakieś zasady estetyki warto zachować. Małe dzieci często przebieramy więc trzeba miec odpowiedni zapas ubranek, pieluch... Najważniejsze, żeby ubranka były praktyczne i bezpiecze. Tak bezpieczne, bo nie wszystkie surowce z jakich robione sa ubranka sa bezppieczne, zdrowe dla małych dzieci. Napewno czysta bawełna bez elastanu bedzie bezpieczna. Warto na to zwracc uwagę, bo sztuczne domieszki mogą alergizować dzieci. Dla mnie wazny też jest fason, bo mało które np. body można załozyć szybko, bez wyginania dziecku raczek i prxzeciskania przez główkę. Zauwazyłam, ze bardzo dobrze sprawdzają się bodziaki zaprojektowane przez mamę Kasi ( wymoderowano) Nie roziągaja się, maja bardzo dobrze dobrane zapiecia.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.