Matka WYRODNA - czyli jaka?
- Zarejestrowany: 18.03.2008, 09:47
- Posty: 6183
Według słownika PWN słowo wyrodny oznacza osobę, która straciłą dobre cechy i postępuje niełwaściwie, karygodnie. Tyle teoria... Wyrażenie wyrodna matka pojawia się często w mediach przy nagłaśnianiu patologicznych zachowań wobec maluchów - zaniedbywania, bicia, picia i palenia przy nich itp.
Ale czy tylko tak drastyczne przypadki mają zły wpływ na rozwój i potem dorosłość ich dzieci? Jakiego rodzaju zachowania matek, które zauważyliście, uznalibyście za złe i niewłaściwe?
- Zarejestrowany: 19.01.2010, 16:22
- Posty: 1183
Dla mnie matka wyrodan to taka, która zaszła w ciążę przez przypadek, urodziła pijana/naćpana, nie zajmuje się dzieckiem, pije i ćpa. Taka co wcale nie interesuje się dzieckiem.
- Zarejestrowany: 23.07.2013, 21:54
- Posty: 105
taka która nie zajmuje się dzieckiem pije itd. to się zgodzę ale taka która zaszła w ciążę przez przypadek to nie rozumiem bo może cieszyć się z dziecka i dbać o nie
- Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
- Posty: 4215
Wyrodna matka to taka, która patrzy tylko na swoje dobro krzywdząc przy tym dziecko i co ważne jest tego świadoma. Matką sie jest przez całe życie nie tylko w pierwszych latach życia dziecka. Mamusie czasem zapominają ,że szantażując dzieci lub wyśmiewając krzywdzą je.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Matka, która świadomie krzywdzi dziecko, nie zajmuje się nim, nie dba o nie, chodzi pijana, naćpana, tak jest wyrodna matka.... Tak, która swoje dobro przedkłada nad dobro dziecka.
- Zarejestrowany: 30.07.2013, 16:01
- Posty: 1
Witam, a dlaczego tylko matka, przecież ojcowie również bywają wyrodni, otym nie mówi się prawie wcale.Biją, poniżają, upokażają,wypaczają psychikę swemu dziecku na zawsze.
Wg mnie wyrodna matka stawia swoje dobro przed dobrem dziecka.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Nawet takie troskliwe matki też mogą być wyrodne np. wybierają swoim pociechom towarzystwo, zajęcia pozalekcyjne, kółka zainteresowań, ograniczają kontakty ze środowiskiem, czasami zaspakajają swoje marzenia dziećmi, a one buntują się przeciwko tym niespełnionym marzeniom matek. Szczególnie dotyczy to dziewczynek...
Nawet takie troskliwe matki też mogą być wyrodne np. wybierają swoim pociechom towarzystwo, zajęcia pozalekcyjne, kółka zainteresowań, ograniczają kontakty ze środowiskiem, czasami zaspakajają swoje marzenia dziećmi, a one buntują się przeciwko tym niespełnionym marzeniom matek. Szczególnie dotyczy to dziewczynek...
dla mnie to wyrachowanie Grażynko.
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
wyrodna matka to taka co mając w łonie dziecko truje je dymem tyt. lub pali przy dziecku,stosuje kary cielesne:(
- Zarejestrowany: 27.12.2011, 16:35
- Posty: 156
Dla mnie wyrodna matka to taka, która mając dziecko żyje jakby go nie miała, stawia na pierwszym miejscu swoje potrzeby, dzziecko nie jest ważne.
- Zarejestrowany: 04.07.2013, 21:37
- Posty: 330
Wyrodna matka... Hmmm... ale jednak matka. I dziecko, nawet jak się kilka lub kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt razy na niej zawiedzie... - bo obiecała, a nie dotrzymała słowa, bo powiedziała, że wychodzi do sklepu, a wróciła po kilku dniach na kacu, bo powiedziała, że przyjedzie, a nie przyjechała, mówiła, że się zmieni, a się nie zmienia, bo chciało się z nią porozmawiać, podzielić problemami, ale nie można, bo nie słucha, myśli o czym innym - Nawet po czymś takim dziecko jest w stanie wybaczyć.
Co z tego, że inni mówią o tej matce same złe rzeczy, że wytykają ją palcami, że mówią jaką ona jest wyrodną matką... Matka pozostanie matką i dziecko zawsze będzie pragnęło mieć z nią kontakt.
Najgorzej jest, gdy jest się dzieckiem, bo wtedy jej wsparcia najbardziej się potrzebuje.
W życiu dorosłym ma się własne życie, ale ciężko matkę odtrącić. W dorosłym życiu więcej rzeczy się rozumie i jest się silniejszym. Można ofiarować pomoc, ale tylko wtedy, gdy druga osoba tego chce. Jeżeli nie chce... kocha się ją mimo wszystko, taką jaka jest... Nawet jeżeli czasami zawodzi.
Bywają skrajności, gdy matka ćpa, pije od rana do wieczora, pali w ciąży, a potem przy dziecku i uważa, że dziecko to najgorsza pomyłka w jej życiu. Ale czy nawet wtedy, gdy już jesteście dorośli, nie chcielibyście się dowiedzieć kim jest osoba, która was urodziła? Jaka była w dzieciństwie? Co ją doprowadziło na to dno?
Wyrodna matka... Hmmm... ale jednak matka. I dziecko, nawet jak się kilka lub kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt razy na niej zawiedzie... - bo obiecała, a nie dotrzymała słowa, bo powiedziała, że wychodzi do sklepu, a wróciła po kilku dniach na kacu, bo powiedziała, że przyjedzie, a nie przyjechała, mówiła, że się zmieni, a się nie zmienia, bo chciało się z nią porozmawiać, podzielić problemami, ale nie można, bo nie słucha, myśli o czym innym - Nawet po czymś takim dziecko jest w stanie wybaczyć.
Co z tego, że inni mówią o tej matce same złe rzeczy, że wytykają ją palcami, że mówią jaką ona jest wyrodną matką... Matka pozostanie matką i dziecko zawsze będzie pragnęło mieć z nią kontakt.
Najgorzej jest, gdy jest się dzieckiem, bo wtedy jej wsparcia najbardziej się potrzebuje.
W życiu dorosłym ma się własne życie, ale ciężko matkę odtrącić. W dorosłym życiu więcej rzeczy się rozumie i jest się silniejszym. Można ofiarować pomoc, ale tylko wtedy, gdy druga osoba tego chce. Jeżeli nie chce... kocha się ją mimo wszystko, taką jaka jest... Nawet jeżeli czasami zawodzi.
Bywają skrajności, gdy matka ćpa, pije od rana do wieczora, pali w ciąży, a potem przy dziecku i uważa, że dziecko to najgorsza pomyłka w jej życiu. Ale czy nawet wtedy, gdy już jesteście dorośli, nie chcielibyście się dowiedzieć kim jest osoba, która was urodziła? Jaka była w dzieciństwie? Co ją doprowadziło na to dno?
Prawie się popłakałam.....
Nie chciałam się tu rozpisywać, bo sama przez dłuższy czas uważałam swoich rodziców za.... wyrodnych...
Nie tylko matkę, ale i ojca...
Bywały dni, kiedy wychodziła z domu, piła, nie było jej w domu...
Bywały tygodnie, kiedy było wieczne pijaństwo, a lodówka pusta..
Bywało, że uciekałam z domu i dzwoniłam na policję jak ojciec rzucał się na matkę z pięściami...
Nie raz to matce wywrzeszczałam-
Jednak jako już nastolatka, dorosła osoba, próbowałam to wszystko zrozumieć i wybaczyłam matce..
Bo wiem, że to nałóg a nałóg to choroba....
Można starać się pomóc, doradzić.. Ale zazwyczaj takie osoby nie przyjmują tego do wiadomości... Albo przyjmą, ale nie są wystarczająco silne, aby nałóg pokonać, ale jednocześnie widząc, że krzywdzi się swoich najbliższych...
Mojej matki dziś już... Nie mam ... Nawet już nie jestem zła ani nic z tych rzeczy...
Ale jest mi strasznie żal.. Żal za przeszłość, że tak musiało być...
Ale cieszę się, że przyszło mi to wszystko przeżyć... Jestem dzięki temu silniejsza i łatwo się nie poddaję... I każdego z mojej rodziny coś to nauczyło...
Cieszę się, że przyszło mi poznać taką osobę jak moja mama... Pomimo, że miałam o niej złe zdanie nie raz. Ale była wyjątkowo mądrą osobą, tylko się starsznie zagubiła..
I była i będzie zawsze dla mnie matką... Z tym okropnym żalem w sercu.- z którym chyba już nigdy się nie uporam..
- Zarejestrowany: 02.08.2013, 21:23
- Posty: 20
wyrodna matka to taka która krzywdzi swoje dziecko świadomie bijąc je itp.Nie taka co popełnia jakieś błędy jak niektórzy piszą bo nikt nie jest doskonały