dzieci znajomych... - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

dzieci znajomych...

18odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 5050
Avatar użytkownika magda7014
magda7014Poziom:
  • Zarejestrowany: 15.01.2012, 21:12
  • Posty: 6
  • Zgłoś naruszenie zasad
26 stycznia 2012, 13:43 | ID: 733659

Macie może znajomych,ktorzy uważają się za lepszych rodziców o was,że ich dzieci są lepsze od waszych,albo wiedzących lepiej?...

Avatar użytkownika Sylwiaws
SylwiawsPoziom:
  • Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
  • Posty: 4215
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
26 stycznia 2012, 13:45 | ID: 733662

Znam takich i omijam szerokim łukiem...

Avatar użytkownika Sylwiaws
SylwiawsPoziom:
  • Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
  • Posty: 4215
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
26 stycznia 2012, 13:49 | ID: 733667

Jedna taka znajoma krytykowała każde moje posuniecie...kazała mi przejść na butelkę i nie karmić piersią!! krytykowała nawet zalecenia lekarza...ona wiedziała więcej...i lepiej.

Avatar użytkownika magda7014
magda7014Poziom:
  • Zarejestrowany: 15.01.2012, 21:12
  • Posty: 6
3
  • Zgłoś naruszenie zasad
26 stycznia 2012, 13:50 | ID: 733668

może jakieś przykłady zachowań albo sytuacji..

Użytkownik usunięty
    4
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 stycznia 2012, 13:52 | ID: 733670

    Nie mam na szczęście takich znajomych :)

    Ale znam taką parę która strasznie rywalizuje o to które z naszych dzieci jest lepsze - czy nasz Młody czy ich syn. Gdy przypadkiem się spotykamy (mamy wspólnych znajomych) to od razu jest chwalenie się co to Piotruś potrafi.

    Avatar użytkownika magda7014
    magda7014Poziom:
    • Zarejestrowany: 15.01.2012, 21:12
    • Posty: 6
    5
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 stycznia 2012, 13:53 | ID: 733672

    moja znajoma wychowuje córkę wg.zaleceń dr.google i lata do przychodni z byle kichnięciem.Jej młoda ma 8 miesięcy i już 3 razy miała antybiotyk i już leżla z nią w szpitalu.Ma takiego dobrego pediatrę,że mała ciągle jest na coś chora



    Użytkownik usunięty
      6
      • Zgłoś naruszenie zasad
      26 stycznia 2012, 13:55 | ID: 733676

      Hm, niestety mam.

      Ale prawde powiedziawszy juz mnie to ziębi :)

      Avatar użytkownika magda7014
      magda7014Poziom:
      • Zarejestrowany: 15.01.2012, 21:12
      • Posty: 6
      7
      • Zgłoś naruszenie zasad
      26 stycznia 2012, 13:58 | ID: 733679

      mają lepszy wózek,leżaczek,zabawki,ciuchy........Domowe jedzenie to śmieci i najlepiej karmic słoiczkami.Syn przynosi ze szkoły katary i kaszle i moja młoda nie choruje,czasem kaszek.Dostaje wtedy syrop prawoślazowy i jest ok,nie idę zaraz do lekarza po antybiotyk

      Avatar użytkownika magda7014
      magda7014Poziom:
      • Zarejestrowany: 15.01.2012, 21:12
      • Posty: 6
      8
      • Zgłoś naruszenie zasad
      26 stycznia 2012, 14:01 | ID: 733684

      wczoraj młoda koleżanki siedziała na kocyku i fiknęła do tyłu,popłakała chwilkę i dalej się bawiła.Znajoma od razu odpaliła kompa i sprawdzała objawy wstrząsu mózgu.....Brak słów

      Avatar użytkownika oliwka
      oliwkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
      • Posty: 161880
      9
      • Zgłoś naruszenie zasad
      26 stycznia 2012, 16:06 | ID: 733727

      Chyba raczej takich znajomych nie miałam... a córka ma raczej mamusie "toksyczne" które w wychowywaniu swoich dzieci pogubiły się... Za bardzo na wszystko chuchają dmuchają a efekty - mierne i mówią do niej - ale Tobie dobrze, że masz taką grzeczną Oliwcię...

      Avatar użytkownika Maniuśka
      ManiuśkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
      • Posty: 4401
      10
      • Zgłoś naruszenie zasad
      26 stycznia 2012, 17:09 | ID: 733761

      Jeśli ktoś się mnie sam zapyta a jak TY robiłaś przy swoim dziecku to mowię, sama nigdy nie wyskakuję z pouczaniem itd.  Mamy w rodzinie 3 letniego Piotrusia i ciągle słyszymy ze dziewczynki szybciej się rozwijają, bo mała szybciej zaczęła chodzić, raczkować czy podnosić główkę. Nigdy tego nie porównuję bo i po co. A oni na każdym kroku chcą być lepsi ale sami już się gubią.

      Moja mała nie jest chowana w ten sposób zeby na nią wszyscy chuchali i dmuchali. Uderzy się i popłacze to przytulę ale nic więcej, zaraz odkładam na miejsce, kiedyś dorwała się do swojego termosu styropianowego i zjadła kawałek styropianu. No zjadła, nic się nie stanie, wypróżni się i tyle. Na drugi dzień spory kawałek w kupce. No nic się nie stało, śmieci też zdarzy jej się zjeść, oczywiście ze reaguję ale nie lece i nie płuczę jej buzi, oczywiście w zależności co w buzi się znalazło. Czasami łapie psią karmę, wyjmuję i płuczę buzię. Nie chodzę i nie myję jej rączek co 10 min. Kiedy trzeba to się myje i tyle. MOje dziecko Napewno będzie miało potłuczone kolano, czy siniaki. Bo nie będe stała nad nią gdy będzie wchodzić na drabinki i mówić nie wchodz bo spadniesz, nie baw się w piaskownicy bo się ubrudzisz. Po to wszystko jest by dziecko mogło poznawać swiat

      Użytkownik usunięty
        11
        • Zgłoś naruszenie zasad
        26 stycznia 2012, 17:57 | ID: 733776

        Wielu rodzicóe jest takich, którzy uważają się za alfę i omegę w kwestii wychowania. Również swoje dzieci traktują jak "pępki tego świata" :) Najważniejsze, aby nie zwracać na nich zbytniej uwagi :)

        Avatar użytkownika Dunia
        DuniaPoziom:
        • Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
        • Posty: 18894
        12
        • Zgłoś naruszenie zasad
        26 stycznia 2012, 18:20 | ID: 733792
        magda7014 (2012-01-26 14:53:19)

        moja znajoma wychowuje córkę wg.zaleceń dr.google i lata do przychodni z byle kichnięciem.Jej młoda ma 8 miesięcy i już 3 razy miała antybiotyk i już leżla z nią w szpitalu.Ma takiego dobrego pediatrę,że mała ciągle jest na coś chora



        magda7014 (2012-01-26 14:58:12)

        mają lepszy wózek,leżaczek,zabawki,ciuchy........Domowe jedzenie to śmieci i najlepiej karmic słoiczkami.Syn przynosi ze szkoły katary i kaszle i moja młoda nie choruje,czasem kaszek.Dostaje wtedy syrop prawoślazowy i jest ok,nie idę zaraz do lekarza po antybiotyk

        magda7014 (2012-01-26 15:01:19)

        wczoraj młoda koleżanki siedziała na kocyku i fiknęła do tyłu,popłakała chwilkę i dalej się bawiła.Znajoma od razu odpaliła kompa i sprawdzała objawy wstrząsu mózgu.....Brak słów

        Czy aby na pewno , to ta znajoma tak sądzi?

        Użytkownik usunięty
          13
          • Zgłoś naruszenie zasad
          26 stycznia 2012, 22:50 | ID: 733984

          Mamy takich znajomych, ktorych mama faworyzuje swojego starszego syna i mlodszego tez zaczyna. Bo jej synek to jest idealny, nie jest zazdrosny w stosunku do brata. Zawsze gdy pyta co roksan na tym etapie potrafila to sa dwie opcje jej wytlumaczenia. Jelsi mowie ze np w wieku 6 miesiecy potrafila stac na wyprostowanych nogach to ona odpowiada ze jej syn w tym wieku to juz umial cudownie raczkowac i fenomenalnie jesc z lyzeczki. Jelsi mowie,ze Roksana w tym wieku to juz lanide trzymala lyzeczke sama albo zalatwial sie na nocnik a jej syn nie potrafi to tlumaczy to tym,ze to chlopiec i rozwija sie wolniej. Bardzo mnie to irytuje, takie porownywanie i tlumaczenie,zeby nie poczuc sie ze ma sie gorsze dziecko a zrobic z niego omege. Dwa ze co innego jest jak opowiada przez internet o tym a co innego jak widzimy sie w rzeczywistosci.

          Avatar użytkownika asiula221
          asiula221Poziom:
          • Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
          • Posty: 2868
          14
          • Zgłoś naruszenie zasad
          26 stycznia 2012, 22:54 | ID: 733987

          Mam takich przemądrzałych znajomych którzy głośno nie powiedzą że uważają się za lepszych. Przez swoje rady i mądrości widzę że w głebi serca uważają sie za fantastycznych rodziców i czują wyższość, tylko nad kim? 

          Avatar użytkownika Fanaberis
          FanaberisPoziom:
          • Zarejestrowany: 09.01.2012, 13:23
          • Posty: 10
          15
          • Zgłoś naruszenie zasad
          27 stycznia 2012, 11:23 | ID: 734275

          Ja mam jedynie znajomą która ciagle chwali się co jej dziecko już potrafi (mamy córki w tym samym wieku) i w czym jest lepsza. Ale nigdy nie zdarzyło się żeby mi wytykała że robię coś źle. Często wręcz żaląc się na coś pyta o radę czy miałam podobny problem i jak sobie poradziłam. Jedyne co mnie drażni to jej przeświadczenie że dziecko musi wychowywać się wśród najlepszych, najdroższych rzeczy. Więc jej mała ma pełno często niepotrzebnych rzeczy za najwyższą cenę i z największą metką. I tak np moja córka ma łóżeczko po kuzynie a dla koleżanki to nie do pojęcia jak mozna ułozyć dziecko w łóżeczku "po kimś" bo łóżeczko trzeba kupić za 500 zł :D

          Avatar użytkownika asiula221
          asiula221Poziom:
          • Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
          • Posty: 2868
          16
          • Zgłoś naruszenie zasad
          27 stycznia 2012, 21:34 | ID: 734620
          Fanaberis (2012-01-27 12:23:31)

          Ja mam jedynie znajomą która ciagle chwali się co jej dziecko już potrafi (mamy córki w tym samym wieku) i w czym jest lepsza. Ale nigdy nie zdarzyło się żeby mi wytykała że robię coś źle. Często wręcz żaląc się na coś pyta o radę czy miałam podobny problem i jak sobie poradziłam. Jedyne co mnie drażni to jej przeświadczenie że dziecko musi wychowywać się wśród najlepszych, najdroższych rzeczy. Więc jej mała ma pełno często niepotrzebnych rzeczy za najwyższą cenę i z największą metką. I tak np moja córka ma łóżeczko po kuzynie a dla koleżanki to nie do pojęcia jak mozna ułozyć dziecko w łóżeczku "po kimś" bo łóżeczko trzeba kupić za 500 zł :D

          Albo poprostu chce się pokazać jaka to nie jest burżujka.... bo musi mieć wszystko nowe.

          Użytkownik usunięty
            17
            • Zgłoś naruszenie zasad
            31 stycznia 2012, 10:41 | ID: 736773

            Znam, znam. Chyba każdy zna. 

            Avatar użytkownika Melisa
            MelisaPoziom:
            • Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
            • Posty: 8231
            18
            • Zgłoś naruszenie zasad
            31 stycznia 2012, 10:43 | ID: 736778

            chyba każdy rodzic uważa , że jego dziecko jest najmądrzejsze ;)

            Avatar użytkownika ulamisiula
            ulamisiulaPoziom:
            • Zarejestrowany: 24.03.2011, 19:58
            • Posty: 2498
            19
            • Zgłoś naruszenie zasad
            31 stycznia 2012, 11:19 | ID: 736801

            Niestety miałam i mam.

            Sąsiadki córka urodziła sie 3 miesiace po moim synku.Miała droższy-czytać lepszy wózek. wszystko markowe a mój mały miał wszystko normalne-gorze.Zawsze podkreslała że jej amelka to to a mój Benek to tego nie ma.Z tego, że trzymam dietę dla młodego bo był skazowcem, że nie dawałam mu przez pierwszy rok słodyczy i że pił wodę zamiast tymbarka lub innych soków to się ze mnie śmiała.Po 2 latach Benkowi skaza przeszła, zaczał jeść słodycze i wciaż pije wodę czasem soki ale ich nie lubi.A jej córka majac 6 miesiecy wcinała paczke chipsów na raz.Teraz  ma alergię na gluten, skazę białkową i już kilka zebów leczonych.Na szczęście miesiac temu wyprowadzili się na koniec miasta do swojego nowego 100 metrowego apartamentu, którego wszyscy powinni im zazdroscić.

            Drugą taka znajomą mam na innym forum.Urodziła pierwsze dziecko i każdą mamę poucza jak powinno się prawidłowo dzieci wychowywać.Ostatnio rzadziej tam zaglądam.

            U męża  w pracy kolegi córka jest młodsza od mojej o 13 dni i niestety zauważyłam że biorą sie na wyścigi, co już która umie.Dla mnie to głupie bo każde dziecko jest inne.