Podręczniki znowu znacznie droższe?!
- Zarejestrowany: 18.03.2008, 09:47
- Posty: 6183
Jak donosi Dziennik.pl, w tym roku za szkolne książki i zeszyty ćwiczeń rodzice mają zapłacić rekordową kwotę - w sumie prawie miliard złotych... Na książki dla dzieci rozpoczynające szkołę trzeba wydać do 355 zł, a na podręczniki do gimnazjum nawet 750 zł. To co najmniej o 10% więcej niż w zeszłym roku.
Powodem wyższych cen podręczników mają być przede wszystkim: wprowadzenie 5% VATu na podręczniki oraz wysoka inflacja powodująca podnoszenie cen przez wydawców...
Czy na podstawie Waszych przed szkolnych zakupów potwiedzacie te doniesienia?
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
Może trzeba studenckim zwyczajem zacząć eleganckie kserówki książek robić :-)
Jak chodziłam do ogólniaka to kupowałam cały zestaw książek od mojej kuzynki, potem pożyczałam go rok młodszej koleżance, a na koniec sprzedawałam o dwa lata młodszej dziewczynie. Czyli minimum 4 roczniki korzystały z tych samych podręczników (jedynie do języków obcych nieraz trzeba było dokupić podręcznik)
A teraz rodzice wydają po kilkaset złotych na nowe książki - paranoja!!!
A biorąc pod uwagę to, że dzisiejsza młodzież wcale nie jest mądrzejsza od tej, która kończyła szkołę średnią i studia kilka lub kilkanaście lat temu, to pomysł z wprowadzaniem prawie co rok nowych podręczników jest nabijaniem kasy wydawnictwom i ludziom piszącym te podręczniki :(
Jak chodziłam do ogólniaka to kupowałam cały zestaw książek od mojej kuzynki, potem pożyczałam go rok młodszej koleżance, a na koniec sprzedawałam o dwa lata młodszej dziewczynie. Czyli minimum 4 roczniki korzystały z tych samych podręczników (jedynie do języków obcych nieraz trzeba było dokupić podręcznik)
A teraz rodzice wydają po kilkaset złotych na nowe książki - paranoja!!!
A biorąc pod uwagę to, że dzisiejsza młodzież wcale nie jest mądrzejsza od tej, która kończyła szkołę średnią i studia kilka lub kilkanaście lat temu, to pomysł z wprowadzaniem prawie co rok nowych podręczników jest nabijaniem kasy wydawnictwom i ludziom piszącym te podręczniki :(
Mam dokładnie takie samo zdanie. Nie wiem komu ma służyć takie co roku zmienianie podręczników ale na pewno nie uczniom ani ich rodzicom! Mam siostrę, która idzie teraz do 3 kl gimnazjum. Od kilku lat Mama co roku musi kupować całe zestwy nowych podręczników, bo te od rok starszych koleżanek się nie nadają. Bo a to trzeba kupić jakieś nowe wydanie (które na oko niczym się od "starego" nie różni), a to z innego wydawnictwa a to innego autora... Paranoja!
- Zarejestrowany: 08.02.2011, 18:52
- Posty: 683
Bo wydawcy tak zarabiają właśnie - żałosne!
- Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
- Posty: 4070
Cóż - zmienia się podstawa programowa więc i podręcniki się zminiają.
resztą "yntelygentna" pani Hall od 2012 ma zamiar wprowadzić całkowitą reformę oświaty ( zwłaszcza w szkolnictwie średnim), więc i podręczniki muszą zostać dostosowane.
Przewiduje co najmniej 12% wzrost cen podręczników w 2012...
Cóż - zmienia się podstawa programowa więc i podręcniki się zminiają.
resztą "yntelygentna" pani Hall od 2012 ma zamiar wprowadzić całkowitą reformę oświaty ( zwłaszcza w szkolnictwie średnim), więc i podręczniki muszą zostać dostosowane.
Przewiduje co najmniej 12% wzrost cen podręczników w 2012...
Tak tylko na tych reformach szkolnictwa młodzież wychodzi jak "Zabłocki na mydle"
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Może trzeba studenckim zwyczajem zacząć eleganckie kserówki książek robić :-)
Nie wiem czy by to zdało egzamin za jedną książkę na koniec ostatniego semestru synowi zapłaciliśmy 115zł... wcześniej ze dwa razy tyle
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Cóż - zmienia się podstawa programowa więc i podręcniki się zminiają.
resztą "yntelygentna" pani Hall od 2012 ma zamiar wprowadzić całkowitą reformę oświaty ( zwłaszcza w szkolnictwie średnim), więc i podręczniki muszą zostać dostosowane.
Przewiduje co najmniej 12% wzrost cen podręczników w 2012...
Tak tylko na tych reformach szkolnictwa młodzież wychodzi jak "Zabłocki na mydle"
Bo tymi reformami zajmuje się ktoś, kto ze szkołą ma niewiele wspólnego!
Wracając do podręczników to już przesada co dzieje się z tymi cenami! Za używane podręczniki i nowe ćwiczenia do 2 klasy gimnazjum zapłaciłam 400 zł! Kogo na to stać?! A to są książki tylko dla jednego dziecka! A gdzie inne przybory?!
Głupota! Głupota! Głupota!
Kiedy ja chodziłam do szkoły podstawowej to mogłam mieć książki po starszej o 6 lat siostrze!!!
teraz ciągle zmieniają podręczniki i nie dość że drożeją to jeszcze jeden nauczyciel chce korzystać z takiego, drugi z innego. Powinien być tylko jeden zestaw! wtedy może sobie kosztować ile chce, bo będzie go można odsprzedać albo zostawić młodszemu dziecku.
- Zarejestrowany: 02.04.2008, 07:40
- Posty: 4222
ja to już nie wiem co powiedzieć ale w sierpniu to chyba stare podręczniki na obiad podam bo za nowe to się nie wypłacę dla trójki moich szkolniaków podstawówka, gimnazjum i liceum plastyczne
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Cóż - zmienia się podstawa programowa więc i podręcniki się zminiają.
resztą "yntelygentna" pani Hall od 2012 ma zamiar wprowadzić całkowitą reformę oświaty ( zwłaszcza w szkolnictwie średnim), więc i podręczniki muszą zostać dostosowane.
Przewiduje co najmniej 12% wzrost cen podręczników w 2012...
Tak tylko na tych reformach szkolnictwa młodzież wychodzi jak "Zabłocki na mydle"
Bo tymi reformami zajmuje się ktoś, kto ze szkołą ma niewiele wspólnego!
Wracając do podręczników to już przesada co dzieje się z tymi cenami! Za używane podręczniki i nowe ćwiczenia do 2 klasy gimnazjum zapłaciłam 400 zł! Kogo na to stać?! A to są książki tylko dla jednego dziecka! A gdzie inne przybory?!
Dobrze napisane.
Jacy reformatorzy takie reformy.
Lepiej byłoby posłuchać uczniów i nauczycieli, a dopier potem ewentualnie zmiany wprowadzać...
Ta tak, dokładnie. Nie wiedzą jak się zabrać za prawdziwe reformy, które ludziom pomogą, to robią taki badziew, żeby tylko usprawiedliwić się później, że nie siedzieli na tyłkach tylko coś robili.
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Ta tak, dokładnie. Nie wiedzą jak się zabrać za prawdziwe reformy, które ludziom pomogą, to robią taki badziew, żeby tylko usprawiedliwić się później, że nie siedzieli na tyłkach tylko coś robili.
Prawda. Wydaje się, że jest dokładnie tak, jak piszesz.
Kiedyś było tylko jedno wydawnictwo: WSiP. Teraz jest ich wiele na rynku podręczników. Wprowadzenie na rynek nowych wydawnictw miało na celu między innymi obniżyć ceny. Zgodnie z zasadami konkurencji powinno być taniej, a jak się okazuje różnice między cenami podręczników różnych wydawnictw nie są duże. Jak to możliwe?
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Cóż - zmienia się podstawa programowa więc i podręcniki się zminiają.
resztą "yntelygentna" pani Hall od 2012 ma zamiar wprowadzić całkowitą reformę oświaty ( zwłaszcza w szkolnictwie średnim), więc i podręczniki muszą zostać dostosowane.
Przewiduje co najmniej 12% wzrost cen podręczników w 2012...
Tak tylko na tych reformach szkolnictwa młodzież wychodzi jak "Zabłocki na mydle"
Bo tymi reformami zajmuje się ktoś, kto ze szkołą ma niewiele wspólnego!
Wracając do podręczników to już przesada co dzieje się z tymi cenami! Za używane podręczniki i nowe ćwiczenia do 2 klasy gimnazjum zapłaciłam 400 zł! Kogo na to stać?! A to są książki tylko dla jednego dziecka! A gdzie inne przybory?!
I to chyba prawda!!! Normalnie szok!!! Książki drogie, ćwicenia drogie...Wychodzi 4300 zł, a gdzie reszta..To jedno dziecko, a gdzie drugie? Podobne ceny... I Państwo namawia rodziców, żeby mieli więcej dzieci.... Idityzm wtórny!!!
- Zarejestrowany: 25.03.2011, 10:51
- Posty: 38
Ceny przerazajce tez se zastanawiam skad wziasc na to pieniadzie moim zdaniem to jest tez wina nauczycieli bo nie moga sie zdecydowac z ktorych podrecznikow korzystac i co roku zmieniaja w gruncie rzeczy jest w nich to samo ja mam dzieci rok po roku i nie moga miec ksiazek po sobie .Tyle pieniedzzy sie wyda a potem podreczniki na smietnik zyjemy w kraju gdzie wiekszosc ledwo ciagnie od wyplaty do wyplaty najlepiej nie kupowac .Powinno byc tak jak np.w Holandii ze wszytko co potrzebne dzieci maja w szkole i tam rodzic podrecznikow nie kupuje ,ale po co przeciez kazdy musi zarbiac tlko jakim kosztem eh mozna by o tym pisac i pisac
Za moich czasow ksiazki mialam odkupione z poprzednich rocznikow, ewentualnie cw. - wiadomo musialy byc nowe. Ceny teraz faktycznie powalaja, a gdy w rodzinie jest 2 lub 3 brzdacow to juz mega wydatek, a gdzie reszta???
Moj syn idzie do 3 kl. za kpl. jak dotad wydalam 219zl, do tego ksiazka i cw. do angielskiego oraz ksiazka i cw. do religii to wydatek ok 70zl. Trzeba jeszcze kupic niezbedne przybory, 100zl pewnie nie wystarczy...
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
To serio pozostaje udać się do punktu ksero, ładnie zbindować książkę... i przynajmniej połowa kasy zostaje w kieszeni :-)
To serio pozostaje udać się do punktu ksero, ładnie zbindować książkę... i przynajmniej połowa kasy zostaje w kieszeni :-)
Bartt namawia do okradania autora? A siódme przykazanie?
Zaprawdę, koniec świata się zbliża...