Gra uczy dziewięciolatki jak powiększyć piersi i poderwać milionera ...

Nie ma to jak pranie mózgu od wczesnych lat... Zabraniają ogladania Teletubisiów, a nie widzą zagrożenia tam, gdzie ono naprawdę istnieje.

Po prostu super! Też chcę taką grę!!!!!!

swietne, szkoda ze zamoich czasow czegos takiego nie bylo:) Kult piękna drogie panie, kult piekna:)

czego to ludzie nie wymyślą dla kasy

roznych rzeczy sie uczymy, oby zawsze byly to rzeczy dobre!!!! (a sami wiemy, że nie zawsze uczymy sie dobrych rzeczy...)

no a co najgorsze to i moja żóna poluje na tę grę na powiększanie piersi to ja bym jej i tak nie pozwolił ale bardziej obawiam się o te podrywanie milionera ;)

Cieszę się, że ULA podała nazwę gry. Warto sprawdzić, czy Twoja pociecha nie ma tej gry kupionej bądź ściągniętej. ULA zwróciła uwagę na dwa wątki: po pierwsze, warto wiedzieć, w co gra dziecko. Zazwyczaj rodzice są szczęśliwi, że ich dziecko grzecznie siedzi w pokoju, nie sprawia kłopotów, gdy tymczasem zatopione w wirtualnym świecie poznaje rzeczy, które niekoniecznie możemy zaakceptować.  Sprawdzajmy, jakie treści zawierają gry komputerowe! Drugi wątek: kult urody. Nastąpiła "dodyzacja" świata, media zarzucają nas osobami, które ważne jak wyglądają , a nie ważne jak mówią. Jeśli dziewczynka w tak młodym wieku już będzie chciała się odchudzać, to do poważnych chorób (bulimia, anoreksja) już tylko krok.

Chyba ściągnę tę gre :) ta lekcja powiększania mnie interesuje

fajna zabawa,ale dla nas:)dziewczynki napewno w większości będą się utożsamaiły z bohaterkami gry i nie traktowały zabawy jako...zabawę:(

Przerażające... generalnie teraz całe nasze otoczenie polega głównie na konsumpcji. Przerażające są filmy np Hanna Montana itp. Tam jest tak mało szacunku do drugiego człowieka, już nie wspominając o starszych osobach. Dzieci się na tym wychowują szczególnie kiedy rodziców mają mało ( w sensie że rodzice zapracowani są). Ciężko w dzisiejszych czasach wychować dziecko w szacunku dla drugiego człowieka niezależnie czy jest gruby czy chudy, mały czy duży, dobrze ubrany czy gorzej... Szacunku bym chciała dzieci nauczyć, do ludzi i do siebie samego, a gry i media nam tego nie ułatwiają zdecydowanie!!!!

No kurczę czemu ja takiej gry nie miałam w dzieciństwie, byłabym szczupła, piękna i bogata, a tak co, wychowali mnie na Kopciuszku i efekty odwrotne.....

Nauczona doświadczeniem córką inaczej pokierujesz...

Racja,a le czemu dorosłym zależy na tym,zeby dzieci tak źle wychowac?

- bez komentarza............

Myślę, że jak rodzice będą dobrze wiedzieli, w co gra ich pociecha, będą z nią mieli świetny kontakt, to spojrzeniem na tę grę też właściwie pokierują, że taka grająca w to dziewczynka będzie śmiała się tak, jak moje Kochanie z "blondynki" w Collinie ;-) Problem zaczyna się dopiero wtedy, gdy rodzice kupują dziecku grę po to, żeby mieć "chwilę spokoju" od dziecka i zupełnie nie interesują się tym, co to za gra, jak reaguje na nią dziecko i jakie to może mieć później konsekwencje... Może jestem staroświecka, jak na swoje 29 lat, ale moja mama interesowała się tym, co robiłam i oglądałam, jak miałam te 7 czy 12 lat, telewizji też zbyt często nie mogłam oglądać, jak coś się rodzicom nie spodobało, to wyłączali mi telewizor i rozmawiali ze mną o tym, dlaczego coś im się nie podoba. Nieważne więc było tak do końca to, co oglądałam, ważne, że miałam od dziecka wyrabiany właściwy stosunek do tego, co oglądam. Pamiętam nawet, jak całą rodzina oglądaliśmy w soboty westerny i musiałam zasłaniać oczy przy brutalnych scenach