Jak sobie radzicie opryszczkami u dzieci? Wiadomo, kusi je żeby rozdrapywać, dotykać, a to tylko pogarsza sytuację...w przypadku jednego mojego dziecka wystarczy żel Urgo, ale to już 10-latek. Mój młodszy też ma często opryszczkę dosyć i zanim zdążę nałożyć urgo często już sobie rozniesie...i tak wtedy nakładamy i wiaodmo że jest lepiej, ale zastanawiam się jak małemu wytłumaczyć, że sobie szkodi dotykając się po buzi tak :( Macie jakieś doświadczenia? A swoją drogą miło mi Was poznać, na forum jestem nowa :)) Zaczynam takim dość trudnym tematem ale mam nadzieję, że zdarzy mi się humorkiem popisać też :D