Dziewczynki uczą się lepiej niż chłopcy...
- Zarejestrowany: 13.03.2013, 08:19
- Posty: 479
Usłyszałam dzisiaj taki tekst: Dziewczynki zawsze uczą się lepiej niż chłopcy.
Rozmawiały dwie mamy, które miały córki w wieku szkolnym.
Zapewne swoje argumenty opierały na podejściu własnych dzieci do nauki, ale trochę się skrzywiłam. Jak to, to chłopcy uczyć dobrze się nie mogą, bo są chłopcami? Skąd to uogólnienie na wszystkie dziewczynki?
Jak to według Was jest z tą nauką?
Kto przyswaja ją lepiej, a kto gorzej?
Czy jest to zależne od płci? A może od innych czynników - od jakich?
Podzielcie się swoimi spostrzeżeniami:)
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
zawsze mi się wydawało z włąsnych spostrzeżeń i doświadczeń, że dziewczynki lepiej się uczą szczególnie w pierwszych latach szkolnych, bo potem w szkole średniej i na studiach wyrównaniu. dziewczynki na ogół sa bardziej ambitne i wykazuja wile chęci do przyswajania wiedzy. Chłopcy na ogół dokuczają się i sa trudni w wychowaniu. Wiadomo, że sa wyjątki od reguły
- Zarejestrowany: 30.10.2009, 09:30
- Posty: 706
Na moim przykładzie:
Dziewczynka - pilna, systematyczna i wie, ze musi się nauczyć - wyniki ma bardzo dobre.
Chłopiec - wie, że ma się nauczyć, ale nie ma czasu "na bzdury", lekcje odrabia i na tym koniec, w końcu wszystko wie z lekcji, jak go pogonie to się uczy - wyniki na poziomie bardzo dobre-
U mojej siostry jest identycznie.
U dzieci w klasach nie ma reguły "dziewczynki lepsze niż chłopcy", bo jest grono dziewczyn, które mają ciężej i grono chłopców, z lepszymi wynikiami, ale fakt jest ich mniej :). Ale gdyby tylko chcieli to mogli by być górą
Moi bracia zawsze byli lepsi odemnie Nie wiem , ale chyba to nie ma znaczenia...
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
z moich wieloletnich obserwacji wynika , że chłopcy częściej niż dziewczynki odmawiają udziału we wszelkich zajęciach plastycznych . Znacznie trudniej zachęcić ich do kolorowania obrazków , pisania znaków literopodobnych itp. , przez co znacznie trudniej przychodzi im nauka pisania ...
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Ja mogę się zgodzić z tym, że dziewczynki są dokładniejsze, systematyczne i na przykładzie syna wiem co mówię. Nigdy nie był perfekcyjny, jego zeszyty z wiekiem były coraz gorsze, w domu prawie się nie uczył a jednak wiedzę zdobywał. Jak "naganiałam" go do nauki, zawsze mówił, że do szkoły chodzi po to żeby się uczyć, a jak ma uczyć się w domu to po co chodzić do szkoły. Tam gdzie nauczyciele byli na "wysokim" poziomie to i on miał wiedzę (chemia, biologia, angielski), a gdzie n-l kazał na lekcji czytać podręcznik to o czym mówić. Na studiach robi to co chciał i dlatego spośród 60 przyjętych na kierunek licencjat zdobyło 5 (słownie pięć) osób. Nigdy nie wymagałam, zeby ze wszystkich przedmiotów miał szóstki, chociaż z LO byłam niezadowolona z przedmiotów humanistycznych, bo miał zdolności, a "polski" nie był na poziomie. Mam w rodzinie sostrzenice i też dobrze się uczyły-dlatego uważam, ze płeć nie ma tu nic do rzeczy.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
U nas najstarszy syn najlepiej się uczył, zarówno w podstawówce, liceum czy na studiach...
Wśród swojego rodzeństwa to ja byłam lepsza...
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Na moim przykładzie:
Dziewczynka - pilna, systematyczna i wie, ze musi się nauczyć - wyniki ma bardzo dobre.
Chłopiec - wie, że ma się nauczyć, ale nie ma czasu "na bzdury", lekcje odrabia i na tym koniec, w końcu wszystko wie z lekcji, jak go pogonie to się uczy - wyniki na poziomie bardzo dobre-
U mojej siostry jest identycznie.
U dzieci w klasach nie ma reguły "dziewczynki lepsze niż chłopcy", bo jest grono dziewczyn, które mają ciężej i grono chłopców, z lepszymi wynikiami, ale fakt jest ich mniej :). Ale gdyby tylko chcieli to mogli by być górą
O właśnie, To moji mają tak samo.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Płeć nie ma tu znaczenia. Moim zdaniem zdolnośc, sumienność dziecka, zamiłowanie do nauki, bądź lenistwo...Takie czynniki powinniśmy brać pod uwagę...Co ma płeć do nauki?
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
eee przesąd. nie zgadzam się.
Ja trochę z innej strony..;) dziewczynki mają inny, bardziej emocjonalny stosunek do otrzymanej słabszej oceny chociażby;) Nie spoczną póki jej nie poprawią, nierzadko okupione jest to płaczem a nawet innymi niepotrzebnymi historiami - w ogóle ocena bywa dla niejednej sprawą rangi honorowej. Chłopcy mają ( z czasem) bardziej liberalne podejście do tematu i dlatego mimo, że zdolni bywają postrzegani jako Ci słabiej uczący się, mniej ambitni itp. A według mnie generalizowanie jest gorsze niz faszyzm;)
Poza tym ocena szkolna nie jest jedynym i niepodważalnym miernikiem zdolności czy umiejętności. Czasem bywa bardzo nieobiektywna.
- Zarejestrowany: 20.03.2012, 08:46
- Posty: 668
W klasie mojego syna na 28 dzieci to własnie chłopcy ucza się lepiej i na koniec roku zostało wyróznionych 8 chłopców a tylko 2 dziewczynki.
- Zarejestrowany: 15.04.2013, 07:05
- Posty: 1228
to jest mit ! wszystko zalezy od tego jak nauczymy nasze dziecko sie uczyc jaki ma charakter