Badania podstawowe u dzieci
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
Dziewczyny!!!
Powiedzcie mi czy wykonywałyście kiedys podstawowe badania u swoich dzieci?
Byłam dzisiaj u neurologa z Maksiem i pani Doktor była oburzona, że nigdy nie wykonywałam dziecku żadnych badań podstawowych. Zaleciła morfologięi,badanie tarczycy tarczycy, poziomu hormonów, stężenia biliburbiny, ASO etc. Powiedziała, że jak powiem lekarzowi rodzinnemu, że chcę wykonac dziecku badania podstawowe to będzie wiedział o co chodzi!
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Nie robiłam. Pilnuje śzczepionek czy bilansów. Jeśli miała bym jakieś podejrzenia czy lekarz na pewno byśmy zrobili..
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
Nie robiłam badań podstawowych, tylko szczepienia i bilanse
Gosia a co się dzieje Maksem, że byłaś z nim u neurologa?
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Może wizyta u neurologa tego wymaga by miec podstawowe badania.. w sumie rodzinny powinien pokierować..
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
Nie robiłam badań podstawowych, tylko szczepienia i bilanse
Gosia a co się dzieje Maksem, że byłaś z nim u neurologa?
ze względu na opóxniony rozwój mowy. W szkole zalecili wizyty u logopedy. Logopeda skierował nas do laryngologa i neurologa, aby wykluczyć wszelkie bariery w czasie, gdy będzie z nim pracował. Słuch ma w porżadku. Na wizytę u neurologa czekaliśmy 5 miesięcy. Przez ten okre mowa znacznie sie polepszyła, jest ogromny progres. Ale dzisiaj neurolog mnie dosłownie wkurzyła, bo powiedziała, że jak widzieliśmy, że dziecko już w wieku 2 lat nie mówiło, to czemu wtedy nic z tym nie robiliśmy. Masakra jakaś. Potem stwierdziła, że Maksio jest jakiś niezgrabny ruchowo i że ma koslawe nogi. Mówiliśmy, że chodzimy do ortopedy i nosi buty ortopedyczne ze specjalnymi wkładkami. Ta znowu powiedział czemu nie chodzimy na żadną rehabilitację z nim. Powiedziałm, że ortopeda nie zalecił tego. Przez 20 min miała jakieś zarzuty wobec nas. maskara jakaś. Na końcu powiedziałą do maksia tak "Maksiu lepiej się ogarnij, bo przepadniesz an tym świecie". I jestem od rana wkur........ona!
i jeszcze wielki problem, że nie zrobiłam nigdy dziecku badań podstawowych!
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Nie robiłam badań podstawowych, tylko szczepienia i bilanse
Gosia a co się dzieje Maksem, że byłaś z nim u neurologa?
ze względu na opóxniony rozwój mowy. W szkole zalecili wizyty u logopedy. Logopeda skierował nas do laryngologa i neurologa, aby wykluczyć wszelkie bariery w czasie, gdy będzie z nim pracował. Słuch ma w porżadku. Na wizytę u neurologa czekaliśmy 5 miesięcy. Przez ten okre mowa znacznie sie polepszyła, jest ogromny progres. Ale dzisiaj neurolog mnie dosłownie wkurzyła, bo powiedziała, że jak widzieliśmy, że dziecko już w wieku 2 lat nie mówiło, to czemu wtedy nic z tym nie robiliśmy. Masakra jakaś. Potem stwierdziła, że Maksio jest jakiś niezgrabny ruchowo i że ma koslawe nogi. Mówiliśmy, że chodzimy do ortopedy i nosi buty ortopedyczne ze specjalnymi wkładkami. Ta znowu powiedział czemu nie chodzimy na żadną rehabilitację z nim. Powiedziałm, że ortopeda nie zalecił tego. Przez 20 min miała jakieś zarzuty wobec nas. maskara jakaś. Na końcu powiedziałą do maksia tak "Maksiu lepiej się ogarnij, bo przepadniesz an tym świecie". I jestem od rana wkur........ona!
i jeszcze wielki problem, że nie zrobiłam nigdy dziecku badań podstawowych!
No też bym się wkurzyła! Nie dość że tyle czekasz to tak pomogą!
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
Nie robiłam badań podstawowych, tylko szczepienia i bilanse
Gosia a co się dzieje Maksem, że byłaś z nim u neurologa?
ze względu na opóxniony rozwój mowy. W szkole zalecili wizyty u logopedy. Logopeda skierował nas do laryngologa i neurologa, aby wykluczyć wszelkie bariery w czasie, gdy będzie z nim pracował. Słuch ma w porżadku. Na wizytę u neurologa czekaliśmy 5 miesięcy. Przez ten okre mowa znacznie sie polepszyła, jest ogromny progres. Ale dzisiaj neurolog mnie dosłownie wkurzyła, bo powiedziała, że jak widzieliśmy, że dziecko już w wieku 2 lat nie mówiło, to czemu wtedy nic z tym nie robiliśmy. Masakra jakaś. Potem stwierdziła, że Maksio jest jakiś niezgrabny ruchowo i że ma koslawe nogi. Mówiliśmy, że chodzimy do ortopedy i nosi buty ortopedyczne ze specjalnymi wkładkami. Ta znowu powiedział czemu nie chodzimy na żadną rehabilitację z nim. Powiedziałm, że ortopeda nie zalecił tego. Przez 20 min miała jakieś zarzuty wobec nas. maskara jakaś. Na końcu powiedziałą do maksia tak "Maksiu lepiej się ogarnij, bo przepadniesz an tym świecie". I jestem od rana wkur........ona!
i jeszcze wielki problem, że nie zrobiłam nigdy dziecku badań podstawowych!
No też bym się wkurzyła! Nie dość że tyle czekasz to tak pomogą!
o i tak całą noc myślałam!
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
- Posty: 3427
Nie robiłam badań podstawowych, tylko szczepienia i bilanse
Gosia a co się dzieje Maksem, że byłaś z nim u neurologa?
ze względu na opóxniony rozwój mowy. W szkole zalecili wizyty u logopedy. Logopeda skierował nas do laryngologa i neurologa, aby wykluczyć wszelkie bariery w czasie, gdy będzie z nim pracował. Słuch ma w porżadku. Na wizytę u neurologa czekaliśmy 5 miesięcy. Przez ten okre mowa znacznie sie polepszyła, jest ogromny progres. Ale dzisiaj neurolog mnie dosłownie wkurzyła, bo powiedziała, że jak widzieliśmy, że dziecko już w wieku 2 lat nie mówiło, to czemu wtedy nic z tym nie robiliśmy. Masakra jakaś. Potem stwierdziła, że Maksio jest jakiś niezgrabny ruchowo i że ma koslawe nogi. Mówiliśmy, że chodzimy do ortopedy i nosi buty ortopedyczne ze specjalnymi wkładkami. Ta znowu powiedział czemu nie chodzimy na żadną rehabilitację z nim. Powiedziałm, że ortopeda nie zalecił tego. Przez 20 min miała jakieś zarzuty wobec nas. maskara jakaś. Na końcu powiedziałą do maksia tak "Maksiu lepiej się ogarnij, bo przepadniesz an tym świecie". I jestem od rana wkur........ona!
i jeszcze wielki problem, że nie zrobiłam nigdy dziecku badań podstawowych!
No też bym się wkurzyła! Nie dość że tyle czekasz to tak pomogą!
o i tak całą noc myślałam!
Neurologowie chyba tak mają. Ja byłam z synem na wizycie jak miał 2 miesiące i pokazywała mi ćwiczenia. Byłam tam z mamą. Po następnych dwóch miesiąćach znów poszłam na kontrolę i ona pokazywała te ćwiczenia troszkę inaczej. Ja dostałam ochrzan od niej i myślałam, że rzeczywiście źle je robiłam. Dokładnie chodziło o to, że nie w tym miejscu uchwyciłam nóżkę dziecka. Zdenerwowałam się tak, że zapomniałam zapytać, ile płacę. Dodam, że wizyta trwała 7-8 minut. Pani doktor, jak juz wychodziłyśmy krzykęła "A pieniądze?" Wtedy się jeszcze bardziej zdenerwowałam. Moja mama mówi, że te ćwiczenia rzeczywiście inaczej wyglądały za 1 razem. Ale pod drzwiami stało około 20 osób i czekało na wizytę, więc, co to za leczenie?
Co do Twojego pytania, to ja też nigdy nie robiłam swoim dzieciom badań podstawowych. Czasami robię tylko badanie moczu, jak mają infekcję.
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
Nie robiłam badań podstawowych, tylko szczepienia i bilanse
Gosia a co się dzieje Maksem, że byłaś z nim u neurologa?
ze względu na opóxniony rozwój mowy. W szkole zalecili wizyty u logopedy. Logopeda skierował nas do laryngologa i neurologa, aby wykluczyć wszelkie bariery w czasie, gdy będzie z nim pracował. Słuch ma w porżadku. Na wizytę u neurologa czekaliśmy 5 miesięcy. Przez ten okre mowa znacznie sie polepszyła, jest ogromny progres. Ale dzisiaj neurolog mnie dosłownie wkurzyła, bo powiedziała, że jak widzieliśmy, że dziecko już w wieku 2 lat nie mówiło, to czemu wtedy nic z tym nie robiliśmy. Masakra jakaś. Potem stwierdziła, że Maksio jest jakiś niezgrabny ruchowo i że ma koslawe nogi. Mówiliśmy, że chodzimy do ortopedy i nosi buty ortopedyczne ze specjalnymi wkładkami. Ta znowu powiedział czemu nie chodzimy na żadną rehabilitację z nim. Powiedziałm, że ortopeda nie zalecił tego. Przez 20 min miała jakieś zarzuty wobec nas. maskara jakaś. Na końcu powiedziałą do maksia tak "Maksiu lepiej się ogarnij, bo przepadniesz an tym świecie". I jestem od rana wkur........ona!
i jeszcze wielki problem, że nie zrobiłam nigdy dziecku badań podstawowych!
No też bym się wkurzyła! Nie dość że tyle czekasz to tak pomogą!
o i tak całą noc myślałam!
Neurologowie chyba tak mają. Ja byłam z synem na wizycie jak miał 2 miesiące i pokazywała mi ćwiczenia. Byłam tam z mamą. Po następnych dwóch miesiąćach znów poszłam na kontrolę i ona pokazywała te ćwiczenia troszkę inaczej. Ja dostałam ochrzan od niej i myślałam, że rzeczywiście źle je robiłam. Dokładnie chodziło o to, że nie w tym miejscu uchwyciłam nóżkę dziecka. Zdenerwowałam się tak, że zapomniałam zapytać, ile płacę. Dodam, że wizyta trwała 7-8 minut. Pani doktor, jak juz wychodziłyśmy krzykęła "A pieniądze?" Wtedy się jeszcze bardziej zdenerwowałam. Moja mama mówi, że te ćwiczenia rzeczywiście inaczej wyglądały za 1 razem. Ale pod drzwiami stało około 20 osób i czekało na wizytę, więc, co to za leczenie?
Co do Twojego pytania, to ja też nigdy nie robiłam swoim dzieciom badań podstawowych. Czasami robię tylko badanie moczu, jak mają infekcję.
badanie moczu robiłam kilkanaśie razy ze względu na wizyty u urologa!