tablet dla dziecka?
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
- Posty: 3427
Czy uważacie, że dziecko powinno mieć swojego tableta lub telefon? Jeśli tak to według Was, jaki jest idealny wiek, aby obdarować pociechę takim prezentem. Oczywiście biorąc pod uwagę jego bezpieczeństwo. Znam osoby, które kupują już przedszkolakom tego rodzaju urządzenia elektroniczne.
- Zarejestrowany: 10.02.2016, 10:45
- Posty: 90
2 godziny dziennie to zdecydowanie za dużo!!! ALE TO MOJE ZDANIE. Każdy wychowuje swoje dziecko, jak uważa. Może jestem trochę staroświecka, mimo młodego wieku, ale mój syn dopiero od kilku miesięcy GRA W JAKIEKOLWIEK GRY NA KOMPUTERZE. I jest to gra lego, na którą może przeznaczyć 1 godzinę, ale na cały tydzień - nie dziennie. Nie dąże za modą wzgledem samochodu, wystroju mieszkania, ubrań, które kupuję, a tym bardziej za schematem wychowywania dziecka, które się bardzo zmieniło - i teraz laptop, playstation, tablet, telefon mają już dzieci 3-letnie dosłownie, a jak go nie mają, to mają zbyt częsty do nich dostęp.
Dobrze, że ja pierwszy raz korzystałam z komputera i tylko do celów lekcyjnych, jak miałam 9 lat.
Dobrze, że mój syn nie jest uzależniony od gier najróżniejszych, to nie jest jego główna pasja, to jest bardzo mały dodatek, który może użytkować godzinę w tygodniu.
Pozdrawiam Paula
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
2 godziny dziennie to zdecydowanie za dużo!!! ALE TO MOJE ZDANIE. Każdy wychowuje swoje dziecko, jak uważa. Może jestem trochę staroświecka, mimo młodego wieku, ale mój syn dopiero od kilku miesięcy GRA W JAKIEKOLWIEK GRY NA KOMPUTERZE. I jest to gra lego, na którą może przeznaczyć 1 godzinę, ale na cały tydzień - nie dziennie. Nie dąże za modą wzgledem samochodu, wystroju mieszkania, ubrań, które kupuję, a tym bardziej za schematem wychowywania dziecka, które się bardzo zmieniło - i teraz laptop, playstation, tablet, telefon mają już dzieci 3-letnie dosłownie, a jak go nie mają, to mają zbyt częsty do nich dostęp.
Dobrze, że ja pierwszy raz korzystałam z komputera i tylko do celów lekcyjnych, jak miałam 9 lat.
Dobrze, że mój syn nie jest uzależniony od gier najróżniejszych, to nie jest jego główna pasja, to jest bardzo mały dodatek, który może użytkować godzinę w tygodniu.
Pozdrawiam Paula
MĄDRA MAMA! Ja komputer kupiłam w 2002 (Mateusz był w V klasie). Kosztował majątek. Razem "rozgryzaliśmy potwora" (w szkole jeszcze zajęć informatyki nie było i dobrze). Syn dużo czytał, pisał opowiadania, scenki kabaretowe. Komputer był ciekwostką, którą trzeba było poznać. Internet podłączyłam chyba jak Mateusz był w średniej. Nie powiem, ze go to nie wciągnęło ale był już prawie dorosły i... teraz jest nieplanowanym, informatykiem.
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
2 godziny dziennie to zdecydowanie za dużo!!! ALE TO MOJE ZDANIE. Każdy wychowuje swoje dziecko, jak uważa. Może jestem trochę staroświecka, mimo młodego wieku, ale mój syn dopiero od kilku miesięcy GRA W JAKIEKOLWIEK GRY NA KOMPUTERZE. I jest to gra lego, na którą może przeznaczyć 1 godzinę, ale na cały tydzień - nie dziennie. Nie dąże za modą wzgledem samochodu, wystroju mieszkania, ubrań, które kupuję, a tym bardziej za schematem wychowywania dziecka, które się bardzo zmieniło - i teraz laptop, playstation, tablet, telefon mają już dzieci 3-letnie dosłownie, a jak go nie mają, to mają zbyt częsty do nich dostęp.
Dobrze, że ja pierwszy raz korzystałam z komputera i tylko do celów lekcyjnych, jak miałam 9 lat.
Dobrze, że mój syn nie jest uzależniony od gier najróżniejszych, to nie jest jego główna pasja, to jest bardzo mały dodatek, który może użytkować godzinę w tygodniu.
Pozdrawiam Paula
powiem ci ze nie trzeba tego nazywac uzalenieniem my gramy bo lubimy i gram gdy skonczylam 8 lat , moja mama jest dumna ze tym sie zajelam dawalo mi to duzop moglam rozładowac swoja złość w chorobie .. moglam cieszyc sie z osiagnec w grze.. a przede wszystkim nie pilam nie chodzilam na dyskoteki raz w zyciu bylam tylko ...
- Zarejestrowany: 10.02.2016, 10:45
- Posty: 90
Patrycja, ale 8 - letnie dziecko, to zupełnie inna sprawa niż 1,2,3,4,5 i myślę, że nawet 6 - to po pierwsze.
Rozumiem, jak ktoś gra od czasu do czasu albo w wyznaczonych dniach albo nawet razem rodzinnie, bo nie ukrywajmy, że w jakimś tam stopniu to zbliża rodzinę ;-)
Wszędzie powinien być zachowany tak jakby balans, w każdym aspekcie naszego życia, czy dziecka, w którym nie ma za dużo gier, w którym nie ma za dużo dyskotek i tak przykładów z życia można mnożyć tysiące.
Nie lubisz czegoś robić i się do tego nie przekonasz? Ok, Twoja, Wasza, moja sprawa. Ale jeżeli czegoś jest za dużo - to nie wpływa to pozytywnie ani tym bardziej nie jest to dobre. O to mi chodziło ;-)
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Patrycja, ale 8 - letnie dziecko, to zupełnie inna sprawa niż 1,2,3,4,5 i myślę, że nawet 6 - to po pierwsze.
Rozumiem, jak ktoś gra od czasu do czasu albo w wyznaczonych dniach albo nawet razem rodzinnie, bo nie ukrywajmy, że w jakimś tam stopniu to zbliża rodzinę ;-)
Wszędzie powinien być zachowany tak jakby balans, w każdym aspekcie naszego życia, czy dziecka, w którym nie ma za dużo gier, w którym nie ma za dużo dyskotek i tak przykładów z życia można mnożyć tysiące.
Nie lubisz czegoś robić i się do tego nie przekonasz? Ok, Twoja, Wasza, moja sprawa. Ale jeżeli czegoś jest za dużo - to nie wpływa to pozytywnie ani tym bardziej nie jest to dobre. O to mi chodziło ;-)
no tak akurat w tym masz racje przepraszam :)
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
- Posty: 3427
Ja uważam, że jeśli dziecko już korzysta z tableta czy komputera to dobrze by było aby płynęła z tego jakaś korzyść. Np. Piosenki w języku angielskim czy tak samo bajki. Gry rozwijające pamięć tj. Memory lub uczące malca liczyć, poznawać alfabet, kolory itp.
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Ja uważam, że jeśli dziecko już korzysta z tableta czy komputera to dobrze by było aby płynęła z tego jakaś korzyść. Np. Piosenki w języku angielskim czy tak samo bajki. Gry rozwijające pamięć tj. Memory lub uczące malca liczyć, poznawać alfabet, kolory itp.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Ja dla swoich dzieci kable chowałam, internet wyłączałam jak byłam w pracy bo inaczej nie mogłam być pewna, że po przyjściu ze szkoły nie odrabiaja lekcji tylko buszują w necie lub grają i dopiero jako ludzie dorośli przyznali mi się, że mieli na moje "zabepieczenia" sposoby... i ot co... No i mam trzech informatyków w domu to można powiedzieć, że te ich potajemne korzystanie z komputera wyszło na dobre... he he he... bo i pracę też mają w swoich zawodach...
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Ja dla swoich dzieci kable chowałam, internet wyłączałam jak byłam w pracy bo inaczej nie mogłam być pewna, że po przyjściu ze szkoły nie odrabiaja lekcji tylko buszują w necie lub grają i dopiero jako ludzie dorośli przyznali mi się, że mieli na moje "zabepieczenia" sposoby... i ot co... No i mam trzech informatyków w domu to można powiedzieć, że te ich potajemne korzystanie z komputera wyszło na dobre... he he he... bo i pracę też mają w swoich zawodach...
wlasnie i tez spędza cale dnie przy komputerze i jednak informatyk to dobra praca :)
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
- Posty: 3427
Żeby tylko wzrok dziecka nie ucierpiał. Tego bym się najbardziej bała.
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Żeby tylko wzrok dziecka nie ucierpiał. Tego bym się najbardziej bała.
powiem ci ze moj ucierpiał przez telewizor bardziej jak mala bylam wciaz siedzialam ;/
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
- Posty: 3427
Żeby tylko wzrok dziecka nie ucierpiał. Tego bym się najbardziej bała.
powiem ci ze moj ucierpiał przez telewizor bardziej jak mala bylam wciaz siedzialam ;/
Mój też ucierpiał, ale nie wiem przez co. Dlatego boję się o dzieci i elektronikę
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Żeby tylko wzrok dziecka nie ucierpiał. Tego bym się najbardziej bała.
powiem ci ze moj ucierpiał przez telewizor bardziej jak mala bylam wciaz siedzialam ;/
Mój też ucierpiał, ale nie wiem przez co. Dlatego boję się o dzieci i elektronikę
nie dziwie sie...