tablet dla dziecka? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

tablet dla dziecka?

33odp.
Strona 2 z 2
Odsłon wątku: 8779
Avatar użytkownika goosiak4
goosiak4Poziom:
  • Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
  • Posty: 3427
  • Zgłoś naruszenie zasad
11 lutego 2016, 16:07 | ID: 1281441

Czy uważacie, że dziecko powinno mieć swojego tableta lub telefon? Jeśli tak to według Was, jaki jest idealny wiek, aby obdarować pociechę takim prezentem. Oczywiście biorąc pod uwagę jego bezpieczeństwo. Znam osoby, które kupują już przedszkolakom tego rodzaju urządzenia elektroniczne.

Avatar użytkownika paula2507
paula2507Poziom:
  • Zarejestrowany: 10.02.2016, 10:45
  • Posty: 90
21
  • Zgłoś naruszenie zasad
12 lutego 2016, 08:40 | ID: 1281638

2 godziny dziennie to zdecydowanie za dużo!!! ALE TO MOJE ZDANIE. Każdy wychowuje swoje dziecko, jak uważa. Może jestem trochę staroświecka, mimo młodego wieku, ale mój syn dopiero od kilku miesięcy GRA W JAKIEKOLWIEK GRY NA KOMPUTERZE. I jest to gra lego, na którą może przeznaczyć 1 godzinę, ale na cały tydzień - nie dziennie. Nie dąże za modą wzgledem samochodu, wystroju mieszkania, ubrań, które kupuję, a tym bardziej za schematem wychowywania dziecka, które się bardzo zmieniło - i teraz laptop, playstation, tablet, telefon mają już dzieci 3-letnie dosłownie, a jak go nie mają, to mają zbyt częsty do nich dostęp.

 

Dobrze, że ja pierwszy raz korzystałam z komputera i tylko do celów lekcyjnych, jak miałam 9 lat.


Dobrze, że mój syn nie jest uzależniony od gier najróżniejszych, to nie jest jego główna pasja, to jest bardzo mały dodatek, który może użytkować godzinę w tygodniu.


Pozdrawiam Paula

Avatar użytkownika wamat
wamatPoziom:
  • Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
  • Posty: 4075
22
  • Zgłoś naruszenie zasad
12 lutego 2016, 11:41 | ID: 1281677
paula2507 (2016-02-12 09:40:24)

2 godziny dziennie to zdecydowanie za dużo!!! ALE TO MOJE ZDANIE. Każdy wychowuje swoje dziecko, jak uważa. Może jestem trochę staroświecka, mimo młodego wieku, ale mój syn dopiero od kilku miesięcy GRA W JAKIEKOLWIEK GRY NA KOMPUTERZE. I jest to gra lego, na którą może przeznaczyć 1 godzinę, ale na cały tydzień - nie dziennie. Nie dąże za modą wzgledem samochodu, wystroju mieszkania, ubrań, które kupuję, a tym bardziej za schematem wychowywania dziecka, które się bardzo zmieniło - i teraz laptop, playstation, tablet, telefon mają już dzieci 3-letnie dosłownie, a jak go nie mają, to mają zbyt częsty do nich dostęp.

 

Dobrze, że ja pierwszy raz korzystałam z komputera i tylko do celów lekcyjnych, jak miałam 9 lat.


Dobrze, że mój syn nie jest uzależniony od gier najróżniejszych, to nie jest jego główna pasja, to jest bardzo mały dodatek, który może użytkować godzinę w tygodniu.


Pozdrawiam Paula

MĄDRA MAMA! Ja komputer kupiłam w 2002 (Mateusz był w V klasie). Kosztował majątek. Razem "rozgryzaliśmy potwora" (w szkole jeszcze zajęć informatyki nie było i dobrze). Syn dużo czytał, pisał opowiadania, scenki kabaretowe. Komputer był ciekwostką, którą trzeba było poznać. Internet podłączyłam chyba jak Mateusz był w średniej. Nie powiem, ze go to nie wciągnęło ale był już prawie dorosły i... teraz jest  nieplanowanym, informatykiem.

Ostatnio edytowany: 12.02.2016, 11:46, przez: wamat
Avatar użytkownika Patrycja Sobolewska
  • Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
  • Posty: 19647
23
  • Zgłoś naruszenie zasad
12 lutego 2016, 11:50 | ID: 1281686
paula2507 (2016-02-12 09:40:24)

2 godziny dziennie to zdecydowanie za dużo!!! ALE TO MOJE ZDANIE. Każdy wychowuje swoje dziecko, jak uważa. Może jestem trochę staroświecka, mimo młodego wieku, ale mój syn dopiero od kilku miesięcy GRA W JAKIEKOLWIEK GRY NA KOMPUTERZE. I jest to gra lego, na którą może przeznaczyć 1 godzinę, ale na cały tydzień - nie dziennie. Nie dąże za modą wzgledem samochodu, wystroju mieszkania, ubrań, które kupuję, a tym bardziej za schematem wychowywania dziecka, które się bardzo zmieniło - i teraz laptop, playstation, tablet, telefon mają już dzieci 3-letnie dosłownie, a jak go nie mają, to mają zbyt częsty do nich dostęp.

 

Dobrze, że ja pierwszy raz korzystałam z komputera i tylko do celów lekcyjnych, jak miałam 9 lat.


Dobrze, że mój syn nie jest uzależniony od gier najróżniejszych, to nie jest jego główna pasja, to jest bardzo mały dodatek, który może użytkować godzinę w tygodniu.


Pozdrawiam Paula

powiem ci ze nie trzeba tego nazywac uzalenieniem my gramy bo lubimy i gram gdy skonczylam 8 lat , moja mama jest dumna ze tym sie zajelam dawalo mi to duzop moglam rozładowac swoja złość w chorobie .. moglam cieszyc sie z osiagnec w grze.. a przede wszystkim nie pilam nie chodzilam na dyskoteki raz w zyciu bylam tylko ... 

Avatar użytkownika paula2507
paula2507Poziom:
  • Zarejestrowany: 10.02.2016, 10:45
  • Posty: 90
24
  • Zgłoś naruszenie zasad
12 lutego 2016, 12:05 | ID: 1281699

Patrycja, ale 8 - letnie dziecko, to zupełnie inna sprawa niż 1,2,3,4,5 i myślę, że nawet 6 - to po pierwsze.

Rozumiem, jak ktoś gra od czasu do czasu albo w wyznaczonych dniach albo nawet razem rodzinnie, bo nie ukrywajmy, że w jakimś tam stopniu to zbliża rodzinę ;-)


Wszędzie powinien być zachowany tak jakby balans, w każdym aspekcie naszego życia, czy dziecka, w którym nie ma za dużo gier, w którym nie ma za dużo dyskotek i tak przykładów z życia można mnożyć tysiące.


Nie lubisz czegoś robić i się do tego nie przekonasz? Ok, Twoja, Wasza, moja sprawa. Ale jeżeli czegoś jest za dużo - to nie wpływa to pozytywnie ani tym bardziej nie jest to dobre. O to mi chodziło ;-)

Avatar użytkownika Patrycja Sobolewska
  • Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
  • Posty: 19647
25
  • Zgłoś naruszenie zasad
12 lutego 2016, 16:43 | ID: 1281744
paula2507 (2016-02-12 13:05:17)

Patrycja, ale 8 - letnie dziecko, to zupełnie inna sprawa niż 1,2,3,4,5 i myślę, że nawet 6 - to po pierwsze.

Rozumiem, jak ktoś gra od czasu do czasu albo w wyznaczonych dniach albo nawet razem rodzinnie, bo nie ukrywajmy, że w jakimś tam stopniu to zbliża rodzinę ;-)


Wszędzie powinien być zachowany tak jakby balans, w każdym aspekcie naszego życia, czy dziecka, w którym nie ma za dużo gier, w którym nie ma za dużo dyskotek i tak przykładów z życia można mnożyć tysiące.


Nie lubisz czegoś robić i się do tego nie przekonasz? Ok, Twoja, Wasza, moja sprawa. Ale jeżeli czegoś jest za dużo - to nie wpływa to pozytywnie ani tym bardziej nie jest to dobre. O to mi chodziło ;-)

no tak akurat w tym masz racje przepraszam :)

Avatar użytkownika goosiak4
goosiak4Poziom:
  • Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
  • Posty: 3427
26
  • Zgłoś naruszenie zasad
12 lutego 2016, 18:34 | ID: 1281776

Ja uważam, że jeśli dziecko już korzysta z tableta czy komputera to dobrze by było aby płynęła z tego jakaś korzyść. Np. Piosenki w języku angielskim czy tak samo bajki. Gry rozwijające pamięć tj. Memory  lub uczące malca liczyć, poznawać alfabet, kolory itp.

Avatar użytkownika Patrycja Sobolewska
  • Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
  • Posty: 19647
27
  • Zgłoś naruszenie zasad
12 lutego 2016, 21:32 | ID: 1281827
goosiak4 (2016-02-12 19:34:22)

Ja uważam, że jeśli dziecko już korzysta z tableta czy komputera to dobrze by było aby płynęła z tego jakaś korzyść. Np. Piosenki w języku angielskim czy tak samo bajki. Gry rozwijające pamięć tj. Memory  lub uczące malca liczyć, poznawać alfabet, kolory itp.

{#thumbsup}

Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
28
  • Zgłoś naruszenie zasad
12 lutego 2016, 22:05 | ID: 1281838

Ja dla swoich dzieci kable chowałam, internet wyłączałam jak byłam w pracy bo inaczej nie mogłam być pewna, że po przyjściu ze szkoły nie odrabiaja lekcji tylko buszują w necie lub grają i dopiero jako ludzie dorośli przyznali mi się, że mieli na moje "zabepieczenia" sposoby... i ot co... No i mam trzech informatyków w domu to można powiedzieć, że te ich potajemne korzystanie z komputera wyszło na dobre... he he he...{#lol} bo i pracę też mają w swoich zawodach...

Avatar użytkownika Patrycja Sobolewska
  • Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
  • Posty: 19647
29
  • Zgłoś naruszenie zasad
13 lutego 2016, 08:22 | ID: 1281858
oliwka (2016-02-12 23:05:27)

Ja dla swoich dzieci kable chowałam, internet wyłączałam jak byłam w pracy bo inaczej nie mogłam być pewna, że po przyjściu ze szkoły nie odrabiaja lekcji tylko buszują w necie lub grają i dopiero jako ludzie dorośli przyznali mi się, że mieli na moje "zabepieczenia" sposoby... i ot co... No i mam trzech informatyków w domu to można powiedzieć, że te ich potajemne korzystanie z komputera wyszło na dobre... he he he...{#lol} bo i pracę też mają w swoich zawodach...

wlasnie i tez spędza cale dnie przy komputerze i jednak informatyk to dobra praca :)

Avatar użytkownika goosiak4
goosiak4Poziom:
  • Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
  • Posty: 3427
30
  • Zgłoś naruszenie zasad
13 lutego 2016, 11:40 | ID: 1281902

Żeby tylko wzrok dziecka nie ucierpiał. Tego bym się najbardziej bała.

Avatar użytkownika Patrycja Sobolewska
  • Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
  • Posty: 19647
31
  • Zgłoś naruszenie zasad
13 lutego 2016, 16:25 | ID: 1281942
goosiak4 (2016-02-13 12:40:49)

Żeby tylko wzrok dziecka nie ucierpiał. Tego bym się najbardziej bała.

powiem ci ze moj ucierpiał przez telewizor bardziej jak mala bylam wciaz siedzialam ;/

Avatar użytkownika goosiak4
goosiak4Poziom:
  • Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
  • Posty: 3427
32
  • Zgłoś naruszenie zasad
13 lutego 2016, 22:10 | ID: 1282037
Patrycja Sobolewska (2016-02-13 17:25:06)
goosiak4 (2016-02-13 12:40:49)

Żeby tylko wzrok dziecka nie ucierpiał. Tego bym się najbardziej bała.

powiem ci ze moj ucierpiał przez telewizor bardziej jak mala bylam wciaz siedzialam ;/

Mój też ucierpiał, ale nie wiem przez co. Dlatego boję się o dzieci i elektronikę 

Avatar użytkownika Patrycja Sobolewska
  • Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
  • Posty: 19647
33
  • Zgłoś naruszenie zasad
14 lutego 2016, 11:48 | ID: 1282083
goosiak4 (2016-02-13 23:10:22)
Patrycja Sobolewska (2016-02-13 17:25:06)
goosiak4 (2016-02-13 12:40:49)

Żeby tylko wzrok dziecka nie ucierpiał. Tego bym się najbardziej bała.

powiem ci ze moj ucierpiał przez telewizor bardziej jak mala bylam wciaz siedzialam ;/

Mój też ucierpiał, ale nie wiem przez co. Dlatego boję się o dzieci i elektronikę 

nie dziwie sie...