Robicie domowe pokazy fajerwerek dla dzieci?
Czy Wasze dzieci bawią się petardami?
Czy zwracasz na ulicy dzieciakom uwagę, kiedy bawią się petardami?
28 grudnia 2015 13:20 | ID: 1267665
Najczęściej obserwujemy przez okno albo z balkonu. Z daleka najlepiej widać i jest bezpieczniej! Bawiących się na ulicy omijam z daleka.. bo to czasem nie dzieciaki a dorośli a zachowują się gorzej niż dzieci rzucając innym petardy pod nogi!
28 grudnia 2015 14:36 | ID: 1267680
Peterdy nie są dla dzieci. Dorosły również powinien zachować ostrożność odpalając petardy. ja osobiście się boję i nie odpalę petard, tym zajmuje się mąż, ale też zazwyczaj mamy tylko symbolicznie malutkie petardy. Nie lubie huku, wystrzałów. Moje dzieci nawet nie podchodzą zbyt blisko. No i psy, one nie lubią petard...
Ale obserwując niektórych ludzi to faktycznie podchodzą do tego bez ostrożności, dają dzieciakom petardy. W tamtym roku poparzył się sąsiada bratanek, tata dał mu petardy do odpalania, a chłopak miał bodajże 8 lat...
28 grudnia 2015 16:55 | ID: 1267700
Robicie domowe pokazy fajerwerek dla dzieci?
Czy Wasze dzieci bawią się petardami?
Czy zwracasz na ulicy dzieciakom uwagę, kiedy bawią się petardami?
Moje dzieci nigdy nie bawiły się peterdami, nigdy nie wydałam nawet złotówki na petardy, lubimy tylko popatrzeć
28 grudnia 2015 17:00 | ID: 1267702
Nie kupujemy żadnych petard a tym bardziej dzieciom jedynie zimne ognie palimy...
28 grudnia 2015 19:07 | ID: 1267737
Petardy, ja bym nawet ostrzegła przed wystrzałem z szampana. Kolega w ten sposób stracił oko!!!
28 grudnia 2015 21:40 | ID: 1267759
Petardy, ja bym nawet ostrzegła przed wystrzałem z szampana. Kolega w ten sposób stracił oko!!!
Ooo kurczaki... miał pecha...
28 grudnia 2015 22:47 | ID: 1267768
Ogolnie jestem wielkim przeciwnikiem petard .
Nie są zagrożeniem dla ludzi ale także dla zwierząt !
Przeciez one tez mają uczucia. Niestety nie jestem za tym aby ktokolwiek ich używał.
29 grudnia 2015 00:58 | ID: 1267793
Mnie rodzice wychowywali tak abym zraziła się do petard. Osobiście się ich bardzo boję - nie lubię po sylwestrze chodzić po dworze bo zawsze się obawiam, że nadepnę na niewypałkę :(
owszem tradycyjnie oglądam z daleka z balkonu i podziwiam ale nigdy ich nie dotknę i tak samo będę uczyć synka !
EWENTUALNIE zimnego ognia do ręki wezmę ale też mam w głowie, że iskra mi gdzieś wleci ..
U Nas na osiedlu była przykra sytuacja, że chłopakowi 3 palce urwałko (długo smutna historia) i z tego doświadczenia wiem, że są na 100000000000000000000% niebezpieczne :(
29 grudnia 2015 09:53 | ID: 1267823
biedny chłopak :(
29 grudnia 2015 10:35 | ID: 1267837
No właśnie, rok rocznie wiele dzieci rani się podczas zabawy petardami. Jak spotykam i tłumaczę dziecku na chodniku to albo zachowuje się agresywnie, albo ucieka. Jak reagować?
29 grudnia 2015 10:45 | ID: 1267847
No właśnie, rok rocznie wiele dzieci rani się podczas zabawy petardami. Jak spotykam i tłumaczę dziecku na chodniku to albo zachowuje się agresywnie, albo ucieka. Jak reagować?
Trudna sprawa> Czasem na prawdę nie wiadomo.. ze swoimi dziećmi zawsze inaczej.. a obce.. nie wiadomo jak zareaguje.. Czy to groźbą czy tłumaczyć..?!
29 grudnia 2015 12:30 | ID: 1267884
No właśnie, rok rocznie wiele dzieci rani się podczas zabawy petardami. Jak spotykam i tłumaczę dziecku na chodniku to albo zachowuje się agresywnie, albo ucieka. Jak reagować?
Trudna sprawa> Czasem na prawdę nie wiadomo.. ze swoimi dziećmi zawsze inaczej.. a obce.. nie wiadomo jak zareaguje.. Czy to groźbą czy tłumaczyć..?!
też już kilka razy zwróciłam uwagę dziecku w różnych sytuacjach nie tylko jeśli chodzi o petardy ale np o papiersoy czy np o znęcanie się nad drugim równieśnikiem.. - ale teraz spotyka się więcej dzieci i to bardzo młodych "agresywnych" i nieposłusznych .. i miałam taką sytuację, że przez dziecko może 13 letnie zostałam tak obrażona zwyzywana i uwaga OPLUTA :o szok dla mnie wielki .. niektórzy mają w soie taki wzrok, że aż strach się bać jak zaareaguje
29 grudnia 2015 12:57 | ID: 1267896
Właśnie w takich sytuacjach, zawsze sobie myślę, że gdzieś za rogiem mieszka kobieta, mama tego malucha, i nie ma pojęcia jak poza domem zachowuje się jej dziecko...
29 grudnia 2015 13:03 | ID: 1267900
Właśnie w takich sytuacjach, zawsze sobie myślę, że gdzieś za rogiem mieszka kobieta, mama tego malucha, i nie ma pojęcia jak poza domem zachowuje się jej dziecko...
dokładnie - Ona nic nie wie co dziecko robi bo w domu zapewne zachowuję się zupełnie inaczej i wtedy matka nie da sobie wmówić, że jej dziecko jest złe i zawsze stanie za Nim murem. Plusy i minusy ..
30 grudnia 2015 17:20 | ID: 1268240
Powiedziała bym zakaz petard dzieciom i dzidkom!!! Dziś widziałam koszmarną sytuację na ulicy, na szczęście nie skończyło się źle.. Dziedek który ledwie chodzi, ręce mu się trzesą.. i petardę odpala.. No szok!
31 grudnia 2015 00:57 | ID: 1268334
zakazany owoc smakuje najlepiej.... neistety co roku jest taka sama sytuacja. najgorzej, ze takie łepki z gimnazjum latają po chodnikach i rzucają tymi petardami gdzie i w kogo popadnie, kiedys mi jedna niemalże pod nogami wybuchnęła. a to tylko petarda, ale powiem, ze rodzice nie dają najlepszego przykłądu zabierając dzieci w sylwestra na jakieś polanki i samemu bawiąc się fajerwerkami, zapominając o zasadach bezpieczenstwa i często w dodatku pod wpływem alkoholu.... czego juz całkowicie nie skomentuję. Zupełnie nie rozumiem takiego zachowania i tej głupiej wręcz tradycji z fajerwerkami, bo ludzie nie potrafią się z tym obchodzić. Kolejna sprawa to sprzedaż materiałów pirotechnicznych nieletnim. teoretycznie są w sklepach stanowiska z napisaem sprzedaz od 18 roku zycia, ale w praktyce, sami widzicie, ze to nie działa i dzieci i tak te fajerwerki kupują. Dziwi mnie zresztą jak to się dzieje, bo fajerwerki to nie jest mały wydatek dla kieszeni nastolatka, skąd biorą pieniądze ??
31 grudnia 2015 01:12 | ID: 1268340
Najczęściej obserwujemy przez okno albo z balkonu. Z daleka najlepiej widać i jest bezpieczniej! Bawiących się na ulicy omijam z daleka.. bo to czasem nie dzieciaki a dorośli a zachowują się gorzej niż dzieci rzucając innym petardy pod nogi!
racja
31 grudnia 2015 01:13 | ID: 1268341
Nie kupujemy żadnych petard a tym bardziej dzieciom jedynie zimne ognie palimy...
Moja Ada mów na o gwiazdeczki :) oczywiście ma :) kupione :) i jak sobie przypomina to zawsze jej zapalę :)
31 grudnia 2015 01:14 | ID: 1268342
Ogolnie jestem wielkim przeciwnikiem petard .
Nie są zagrożeniem dla ludzi ale także dla zwierząt !
Przeciez one tez mają uczucia. Niestety nie jestem za tym aby ktokolwiek ich używał.
zwierzaki strasznie sie boja huku ;/
szkoda ,ze ludzie tego nie rozumieją ;/
31 grudnia 2015 01:22 | ID: 1268343
ja rok rocznie odchylam roletę i petardy widzę z pobliskiego miasta
choć mam pod nosem salę weselna i często nawet latem urządzaja peardowisko goście weselni i budza Nas domowników tymi hukami ;/
jeszcze ja i maż to znosimy ale dzieciaki -budzą się i nie wiedzą co się dzieje i czasem jest jeden wielki płacz -a ja ich tulę i uspokajam bo weselnicy nie biora poduwagę tego ,ze mieszkańcy wsi może śpia i ,ze ktos się wystraszy ,nawet piesek Nasz strasznie znosi te pokazy ...
nie jestem za takimi rewelacjami ...
zamiast na petardy to na konto fundacji by przelali kasę to zawsze jakieś miłe i pozyteczne ,a tu dymek ,smierdzi siarka i okalecza niejednokrotnie ....
tak samo jak i plakaty wyborcze itp. obwiesza miasto i wsie - później frunie to tu i tam -a kaske z takich kampanii by przelali na konto kogoś komu potrzeba na rehabilitację ,a plakat wywiesili by w ilosci 10 sztuk na miasto i w ilosci 5 na wieś ....
a tak kasa w błoto i z dymem -a rehabilitacja czy inne potrzeby postawiłyby na nogi niejedno dziecko :)
ach brak słowa na takie zbędne wytracenie pieniędzy ....
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.