Ślub i wesele
10 listopada 2014 11:13 | ID: 1161806
Choćbyś kochał, czy kochała swoje dziecko całą miłością świata, zdarzają się każdemu chwile kiedy puszczają nerwy. Są niewytłumaczalne i nie mają żadnych racjonalnych podstaw do pewnych zachowań. Tak! Dzieci potrafią być urocze, ale potrafią też wejść nam na głowę kiedy usilnie się postarają, a lubią urozmaicać nam życie. Nasze przykłady złamią nawet największych twardzieli, a może macie własne ciekawe historie?
10 listopada 2014 11:38 | ID: 1161823
Dziesięć to dużo.. 
aż poczytam artykuł
10 listopada 2014 15:28 | ID: 1161893
I ja poczytałam:) Same uroki bycia małym dzieckiem...
10 listopada 2014 15:40 | ID: 1161902
Mnie to najbardziej wkurza, że wprost proporcjonalnie do mojego wieczornego zmęczenia rośnie ilość energii mojego dziecka :) Im bardziej jestem zmęczona i im cięższy dzień mam za sobą i myślę o spaniu, tym moje dziecko później chodzi spać.
A i jeszcze jedno mnie wkurza. Kładzie się spać - zęby umyte, wydawałoby się pojedzony ale nie - wstanie ze 3 razy sikać jeszcze, jeść mu się chce jak nie wiem co i do tego pić oczywiście jeszcze.
Jeszcze by się kilka rzeczy zebrało pewnie takich wkurzających ale te najbardziej mnie denerwują 
10 listopada 2014 18:59 | ID: 1161934
A jeszcze jedna top rzecz mi się przypomniała. Męczy mnie moja latorośl dwa dni o rosół z makaronem (mógłby go jeść codziennie). W końcu zrobię ten rosół, a on go nie zje bo NIE LUBI.
10 listopada 2014 19:09 | ID: 1161939
Odwracanie kubka z wodą do góry dnem. Ostatnio ma jakąś manie i robi to prawie codziennie, zawsze ma karę i jak to zrobi to odrazu biegnie do kojca i sama chce żeby ją tam zamknąć, potem wyje przez 2 minuty.
11 listopada 2014 08:40 | ID: 1162013
Przychodzenie do mojego łóżka, wieczorem pięknie w łóżeczku, zdążę przysnąć dziecko jest juz obok.. czekam, przyśnie wynoszę do łóżeczka, dziecko jest z powrotem.. całeszczęście że tak lubię się w nie wtulać.. tylko troszkę ciasno..
11 listopada 2014 11:38 | ID: 1162106
Wszystko chcą na już, wszystko na TEN MOMENT. I muszę uczyć brutalnego życia, że trzeba CZEKAĆ. Ja też nie mam nic na zawołanie.
11 listopada 2014 11:42 | ID: 1162107
I ja poczytałam:) Same uroki bycia małym dzieckiem...
Szczególnie taplanie się wkałuzy hahaha
11 listopada 2014 22:35 | ID: 1162281
przed moim synkiem nie dam rady uciec, kiedy chcę wykorzystać jakis moment nieuwagi, aby skoczyc do łazienki to w sekunde on juz wali w drzwi. Na dodatek bierze wszystko do buzi i liże,m łeeeeeeeee teraz może juz trochę mniej, ale bywały czasy, że wszystko co zobcazył lądowąło w jego buzi, począwszy od przerożnych smieci na podłodze, po ziemię, liście itp. A i oczywisćie w każda kałuze musi wejśc, a jakże mogłoby być inaczej:)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Tworzymy społeczność rodziców
Adres redakcji:
ul.Białowieska 7/9 lok. 34
04-063 Warszawa
Napisz do nas:
info@familie.pl
Familie.pl – Internetowa Społeczność Rodziców. To Portal dla rodziców tworzony przez rodziców. Szczegółowy opis ciąży – tydzień po tygodniu, fazy porodu – przełam swój strach i nie bój się pytać. Na specjalnym forum dla rodziców znajdziesz rozwiązania wszystkich swoich problemów. Nasi eksperci – lekarze, prawnicy i wielu innych za darmo udzielają porad dla rodziców. Ślub i wesele, Ciąża, Rodzice – to tylko niektóre tytuły naszych serwisów. W każdym z nich znajdziesz coś dla siebie. Przyłącz się do nas!
Partner serwisu: 
